Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-23 03:08:28

Temat: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


tycztom <t...@N...waw.pl>
napisał w news:bagsgd$gbq$1@ochlapek.sierp.net...
> Marek Kruzel wrote:
>
> >> zresztą nadejdą takie czasy, że będzie mnie wszystko jedno... tego się
> >> boję
>
> > Mnie już jest wszystko jedno. Używam ssh tylko do shella. Jak jakiś
> > kretyn zechce mnie inwigilować, to ChMwD, ale to jest skrajnie
> > nieuczciwe i prawie nigdy uzasadnione.
>
> Autoreklama ;)
> http://forumadministratorow.pl/modules.php?op=modloa
d&name=Subjects&file=ind
> ex&req=viewpage&pageid=29

Cóż... Autoreklama bywa najczęściej antyreklamą!
'W życiu' nie zainteresowałbym się 'adminem' jakoś inaczej niż pod
kątem analizy patologii, który wyświetla swoje produkcje tak małą
czcionką. Choć sam jestem krótkowidzem i boskim cudem jestem w sta-
nie przeczytać owe robaczki, to... rzecz świadczy o tym, iż 'ADMIN'
NIE WIDZI, jak i co widzą 'UŻYTKOWNICY' sieci.
A większość nie tylko, że w ogóle 'nie lubi' czytać 'z monitora',
to jeszcze ma FAKTYCZNE kłopoty z 'odmiennością natury' luminoforu.
I NIE JEST W STANIE bez probleemów i zmęczenia oczu DOJRZEĆ nawet
znacznie większej czcionki. Ktoś, kto przy tym powołuje się na
ergonomię, musi mieć z Ergonomią baaardzo duże kłopoty.
Przeczytałem też sobie felietonik o wulgaryzmach. O tyle (dla mnie)
istotny, że nie masz na temat ZIELONEGO POJĘCIA. A zawsze wtedy,
kiedy ktoś nie ma pojęcia, to 'myśli' za niego jego NIEŚWIADOMOŚĆ.
Gdybyś obejrzał sobie "Amadeusza" Formana albo "Wieczną miłość"
(o Beethovenie) itd. itp. a przy tym choć przez chwilkę Pomyślał,
to FAKT takiego a nie innego zachowania największych TWÓRCÓW 'kul-
turalnego' dorobku ŚWIATOWEJ Kultury przez duże K (nie mylić z re-
gułami bezstresowego zachowania w stadzie ubranych szympansów) być
może zacząłby cię (zaledwie wstępnie) ZASTANAWIAĆ.

Dopóki nie pojmiesz natury 'fenomenu' objawiającego się np. tak:

<< Prawdopodobnie uczennicą W.A. Mozarta była również Karolina Pich-
ler, córka wiedeńskiego radcy dworu, Franciszka Salezego von Greinera.
W swoich pamiętnikach wydanych w 1844 roku w drastyczny sposób opi-
sała ona brak wykształcenia i kultury u wielkich muzyków w ogóle, a
u W.A. Mozarta, F. Schuberta i J. Haydna w szczególności.
Mozar i Haydn - czytamy - których dobrze znałam, byli ludźmi
nie wykazującymi (...) żadnej wybitnej inteligencji i prawie
żadnego rodzaju umysłowego wykształcenia czy wyższej kultury.
Pospolity sposób myślenia, płaskie żarty, i u pierwszego z nich
lekkomyślny tryb życia - to było wszystko w obcowaniu z ludźmi...>>
["Mozart znany i nieznany", materiały z sesji naukowej,
Łódź 1999]

to pozostaniesz na poziomie panny Pichler. Kulturalnym, inteligencji
i wykształcenia. Krótko mówiąc: małpim.
Porównaj z niepodważalnymi a totalbaśniowymi mitomaniami nieświadomo-
ści AlloPyzoli&podobnych n/t. "dobrego nauczyciela".

JeT.

> --
> Tomek Tyczyński

P.S. Cytat z http://forumadministratorow.pl/modules.php?op=modloa
d&name=Subjects&file=index&req=viewpage&pageid=33 :

<< Innymi słowy, nasz mózg może reagować na dwa sposoby - wykorzystu-
jąc układ racjonalny: "kora mózgowa -> płaty czołowe -> intuicja ra-
cjonalna" lub wykorzystując układ skrócony, tzn. układ emocjonalny:
"układ limbiczny -> ciało migdałowate -> intuicja emocjonalna". Rów-
nowaga między tymi układami, to Inteligencja Emocjonalna. Mówiąc krót-
ko, pierwszy układ to układ inteligentny - ale wolniejszy, drugi układ,
to układ prymitywny ale szybki i instynktowny - bodźce zmuszające nas
do szybkiego działania w celu uratowania albo podtrzymania życia. >>

Jakim cudem żeś 'wymyślił', iż układ racjonalny to układ inteligentny
ale wolniejszy, a układ emocjonalny to układ prymitywny ale szybki?

Jest dokładnie odwrotnie (a nawet jeszcze 'dokładniej' ;-) ), choćby
dlatego, iż "układy ratowania życia" ewoluowały NAJDŁUŻEJ, w związku
z tym z jakimkolwiek "prymitywizmem" nie mogą mieć i rzeczywiście nie
mają NICZEGO WSPÓLNEGO ! (prymitywny za to jest ten, który w tym,
czego nie zauważa dostrzega "prymitywizm"...)
Zaś twojego "inteligentnego układu racjonalnego" tak naprawdę W OGÓ-
LE NIE MA - jego efekt na wyjściu 'ekranu świadomości' jest czystym
złudzeniem! Wrażenie jego istnienia jest efektem TRESURY ("grzecz-
nie": "wychowania") a nie umiejętności MYŚLENIA.
Oczywiście inteligencja układu ZŁUDZEŃ NIEŚWIADOMOŚCI to coś, czego
racjonalnie a faktycznie nie ma (jak kaczora Donalda), w związku z
tym musiała i zawodziła NA CAŁEJ LINII w jakichkolwiek kontaktach
z rzeczywiście inteligentnymi Ludźmi, czyli geniuszami. P. Einstein
i podobni vs. 'normalne' otoczenie.

Ot: twój inteligentny układ racjonalny CAŁKOWICIE ZAWODZI np. przy
takich sformułowaniach (KLUCZOWO ISTOTNEJ kwestii):
<< Fizyk "nie może posuwać się naprzód nie zastanawiając się nad dużo
trudniejszym problemem: nad analizą specyfiki myśli codziennego dnia" >>
[Antonina Vallentin "Dramat AE", PIW 1957]
i już nie raz sprawdziłem, że nijak nie mogąc dopasować właściwej
treści z miejsca zaczyna szukać racjonalizacji w kompletnych mali-
nach... przy których pozostaje do u.ś. ...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-23 04:31:30

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski <j...@p...com> napisał(a):

> << Prawdopodobnie uczennicą W.A. Mozarta była również Karolina Pich-
> ler, córka wiedeńskiego radcy dworu, Franciszka Salezego von Greinera.
> W swoich pamiętnikach wydanych w 1844 roku w drastyczny sposób opi-
> sała ona brak wykształcenia i kultury u wielkich muzyków w ogóle, a
> u W.A. Mozarta, F. Schuberta i J. Haydna w szczególności.
> Mozar i Haydn - czytamy - których dobrze znałam, byli ludźmi
> nie wykazującymi (...) żadnej wybitnej inteligencji i prawie
> żadnego rodzaju umysłowego wykształcenia czy wyższej kultury.
> Pospolity sposób myślenia, płaskie żarty, i u pierwszego z nich
> lekkomyślny tryb życia - to było wszystko w obcowaniu z ludźmi...>>
> ["Mozart znany i nieznany", materiały z sesji naukowej,
> Łódź 1999]
>
> to pozostaniesz na poziomie panny Pichler. Kulturalnym, inteligencji
> i wykształcenia. Krótko mówiąc: małpim.
> Porównaj z niepodważalnymi a totalbaśniowymi mitomaniami nieświadomo-
> ści AlloPyzoli&podobnych n/t. "dobrego nauczyciela".
>
> JeT.


> i już nie raz sprawdziłem, że nijak nie mogąc dopasować właściwej
> treści z miejsca zaczyna szukać racjonalizacji w kompletnych mali-
> nach... przy których pozostaje do u.ś. ...


tak "JeT" ;D
kolejny deszcz "pereł JeT'a" :)))) :-|
czy trafią pod kapelusze?

kto to sprawdzi czy 'inteligencja' (czytaj: Karolina Pichler) nauczyła
(porównaj: "umiała byś tak powiedzieć żebym mógł zrozumieć? :o)
(precyzuję: Ty musiała byś chcieć (warunek)) ;))
współczesną 'inteligencję' (czytaj: "ubrane szympansy") - czegokolwiek?

skąd wiemy, że "mądrości ludowe", aforyzmy, anegdody - są mądrościami?
bo tak powiedziały niektóre autorytety...
czy człowiek współczesny musi rozumieć mądrości?

nie.!!! to nie jest potrzebne do 'inteligentnego' "szympansowania"

PS. łączę wyrazy szczerego uznania ;)

"błazen królewski"
:-)
ksRobak

--
Człowiekiem być, to znaczy być samym wśród ludzi...
[Karol Irzykowski]
Ewolucja myślenia to zmieni
warunek:
szympans musi zejść z "drzewa na Ziemię" :-)
[ksRobak]




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-23 21:21:25

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski wrote:

> Cóż... Autoreklama bywa najczęściej antyreklamą!

A antyreklama autoreklamą...

> 'W życiu' nie zainteresowałbym się 'adminem' jakoś inaczej niż pod

To po co się zainteresowałeś?

> kątem analizy patologii, który wyświetla swoje produkcje tak małą
> czcionką. Choć sam jestem krótkowidzem i boskim cudem jestem w sta-
> nie przeczytać owe robaczki, to... rzecz świadczy o tym, iż 'ADMIN'
> NIE WIDZI, jak i co widzą 'UŻYTKOWNICY' sieci.

To świadczy o tym, że Admin nie jest właścicielem/autorem/twórcą witryny na
któej publikuje - to wszystko. End of teoria. Prawdę mówiąc też mnie
wkurzają robaczki (szczególnie pod wieczór) - nie mylić z Robakami :)

> A większość nie tylko, że w ogóle 'nie lubi' czytać 'z monitora',
> to jeszcze ma FAKTYCZNE kłopoty z 'odmiennością natury' luminoforu.
> I NIE JEST W STANIE bez probleemów i zmęczenia oczu DOJRZEĆ nawet
> znacznie większej czcionki. Ktoś, kto przy tym powołuje się na
> ergonomię, musi mieć z Ergonomią baaardzo duże kłopoty.

Albo ktoś ma kłopoty z oczami. Proponuję zamienić psychologię na okulistykę
;)

> Przeczytałem też sobie felietonik o wulgaryzmach. O tyle (dla mnie)

hmm... jak tego dokonałeś?? ;)

> istotny, że nie masz na temat ZIELONEGO POJĘCIA. A zawsze wtedy,

no coż.. bywa i tak
(ale jestem zaszczycony Twoją recenzją ;)

> kiedy ktoś nie ma pojęcia, to 'myśli' za niego jego NIEŚWIADOMOŚĆ.

- możesz sprecyzować "nieświadomość"?

> Gdybyś obejrzał sobie "Amadeusza" Formana albo "Wieczną miłość"
> (o Beethovenie) itd. itp. a przy tym choć przez chwilkę Pomyślał,

- skąd wiesz, że nie oglądałem?

> to FAKT takiego a nie innego zachowania największych TWÓRCÓW 'kul-
> turalnego' dorobku ŚWIATOWEJ Kultury przez duże K (nie mylić z re-
> gułami bezstresowego zachowania w stadzie ubranych szympansów) być
> może zacząłby cię (zaledwie wstępnie) ZASTANAWIAĆ.

"Wstępnie" dobre jest dla krytyków ;)

> Dopóki nie pojmiesz natury 'fenomenu' objawiającego się np. tak:
>
> << Prawdopodobnie uczennicą W.A. Mozarta była również Karolina Pich-
> ler, córka wiedeńskiego radcy dworu, Franciszka Salezego von Greinera.
> W swoich pamiętnikach wydanych w 1844 roku w drastyczny sposób opi-
> sała ona brak wykształcenia i kultury u wielkich muzyków w ogóle, a
> u W.A. Mozarta, F. Schuberta i J. Haydna w szczególności.
> Mozar i Haydn - czytamy - których dobrze znałam, byli ludźmi
> nie wykazującymi (...) żadnej wybitnej inteligencji i prawie
> żadnego rodzaju umysłowego wykształcenia czy wyższej kultury.
> Pospolity sposób myślenia, płaskie żarty, i u pierwszego z nich
> lekkomyślny tryb życia - to było wszystko w obcowaniu z ludźmi...>>
> ["Mozart znany i nieznany", materiały z sesji naukowej,
> Łódź 1999]
>
> to pozostaniesz na poziomie panny Pichler. Kulturalnym, inteligencji
> i wykształcenia. Krótko mówiąc: małpim.
> Porównaj z niepodważalnymi a totalbaśniowymi mitomaniami nieświadomo-
> ści AlloPyzoli&podobnych n/t. "dobrego nauczyciela".
>
> JeT.
>
>> --
>> Tomek Tyczyński
>
> P.S. Cytat z
>
http://forumadministratorow.pl/modules.php?op=modloa
d&name=Subjects&file=ind
ex&req=viewpage&pageid=33
> :
>
> << Innymi słowy, nasz mózg może reagować na dwa sposoby - wykorzystu-
> jąc układ racjonalny: "kora mózgowa -> płaty czołowe -> intuicja ra-
> cjonalna" lub wykorzystując układ skrócony, tzn. układ emocjonalny:
> "układ limbiczny -> ciało migdałowate -> intuicja emocjonalna". Rów-
> nowaga między tymi układami, to Inteligencja Emocjonalna. Mówiąc krót-
> ko, pierwszy układ to układ inteligentny - ale wolniejszy, drugi układ,
> to układ prymitywny ale szybki i instynktowny - bodźce zmuszające nas
> do szybkiego działania w celu uratowania albo podtrzymania życia. >>
>
> Jakim cudem żeś 'wymyślił', iż układ racjonalny to układ inteligentny
> ale wolniejszy, a układ emocjonalny to układ prymitywny ale szybki?

Jakim cudem żeś zaprzeczył?
Jakim cudem twierdzisz, że ja coś wymyśliłem?
Odsyłam do Golemana - niestety (choć bardzo chciałbym) ja tego nie
wymyśliłem. Rzeczywiście masz/mamy chyba problemy ze wzrokiem ;)

> Jest dokładnie odwrotnie (a nawet jeszcze 'dokładniej' ;-) ), choćby
> dlatego, iż "układy ratowania życia" ewoluowały NAJDŁUŻEJ, w związku
> z tym z jakimkolwiek "prymitywizmem" nie mogą mieć i rzeczywiście nie
> mają NICZEGO WSPÓLNEGO ! (prymitywny za to jest ten, który w tym,
> czego nie zauważa dostrzega "prymitywizm"...)
> Zaś twojego "inteligentnego układu racjonalnego" tak naprawdę W OGÓ-
> LE NIE MA - jego efekt na wyjściu 'ekranu świadomości' jest czystym

I to jest niby zaprzeczenie? To jest zaprzeczenie wielkiego Jet'a?? Eeeeee
Tą metodą to każdy "szpaczek" i "szpak" może zaprzeczyć. Może jakieś
badania, argumenty zamiast pustych słów: "jest dokładnie odwrotnie". Na czym
to opierasz? Na własnej (może schizofrenicznej) wyobraźni?. Na tonach innej
literatury? Czyli co? Twoja recenzja zależy od chwilowej fascynacji
stertą/rolką papieru? Kiedy ostatnio spałeś? ;))
A może marzy się Tobie bezwzględny aksjomat w stosunku do własnej "pozezji"?
Wiesz co? Myślę, że jest "dokładnie odwrotnie", to Ty potrzebujesz dobrej
krytyki ;)
Cłopnij na tyłek (proszę) i podaj coś bardziej wiarygodnego.

> złudzeniem! Wrażenie jego istnienia jest efektem TRESURY ("grzecz-
> nie": "wychowania") a nie umiejętności MYŚLENIA.
> Oczywiście inteligencja układu ZŁUDZEŃ NIEŚWIADOMOŚCI to coś, czego
> racjonalnie a faktycznie nie ma (jak kaczora Donalda), w związku z
> tym musiała i zawodziła NA CAŁEJ LINII w jakichkolwiek kontaktach
> z rzeczywiście inteligentnymi Ludźmi, czyli geniuszami. P. Einstein
> i podobni vs. 'normalne' otoczenie.

Dogadaj się z Golemanem - ja zapewne za wolno myślę.

Ostatnimi czasy pręży się na PSP ideał 'bohatyra deptacza'. Tzn.: zdobyłem
wiedzę, to będę wami pomiatał, opierdykał za bełkot itd. A czy nikt z "WAS"
o wielcy Wodzowie i Imperatorzy nie pomyślał, że PSP czytają również
pacjenci???

Chociaż z drugiej strony i tak jestem pod wrażeniem 'delikatności' JET'a :)

> Ot: twój inteligentny układ racjonalny CAŁKOWICIE ZAWODZI np. przy
> takich sformułowaniach (KLUCZOWO ISTOTNEJ kwestii):
> << Fizyk "nie może posuwać się naprzód nie zastanawiając się nad dużo
> trudniejszym problemem: nad analizą specyfiki myśli codziennego dnia" >>
> [Antonina Vallentin "Dramat AE", PIW 1957]
> i już nie raz sprawdziłem, że nijak nie mogąc dopasować właściwej
> treści z miejsca zaczyna szukać racjonalizacji w kompletnych mali-
> nach... przy których pozostaje do u.ś. ...

Na każdy argument istnieje kontrargument.

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 04:57:45

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "mania" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ksRobak" news:bak872$5ac$1@inews.gazeta.pl...
> kto to sprawdzi czy 'inteligencja' (czytaj: Karolina Pichler) nauczyła
> (porównaj: "umiała byś tak powiedzieć żebym mógł zrozumieć? :o)
> (precyzuję: Ty musiała byś chcieć (warunek)) ;))
> współczesną 'inteligencję' (czytaj: "ubrane szympansy") - czegokolwiek?

noo ciekawe
przytoczyłeś tutaj cytaty z rozmowy ze mną
czyżbym juz miała swoje miejsce w konkretnej szufladce w Twojej krainie?
dobra :o)
proponuję zaakceptować fakt, że ja Cię nie zaszufladkowałam
(choć to bardzo kuszące ;)
tylko sobie obserwuję, jak wszystko :o)
nie chce mi się grać w kotka i myszkę
ale od Ciebie niczego nie wymagam - ok?

a może jednak...
popatrz przez okno
widzisz wiatr?

a teraz widzisz Manie?






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 05:55:18

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "mania" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"mania" news:bamu51$qgi$1@nemesis.news.tpi.pl...
do mani - notatki
> > kto to sprawdzi czy 'inteligencja' (czytaj: Karolina Pichler) nauczyła
> > (porównaj: "umiała byś tak powiedzieć żebym mógł zrozumieć? :o)
> > (precyzuję: Ty musiała byś chcieć (warunek)) ;))
> > współczesną 'inteligencję' (czytaj: "ubrane szympansy") - czegokolwiek?

> a teraz widzisz Manie?

wielość możliwości interpretacyjnych
reakcja 1 - widzę tekst pochodzący z poprzedniej wymiany postów
kojarzy mi się z konfliktem opinii, nieporozumieniem, troszkę emocji
łapię ten klimat, odbieram tekst jako polemikę, która wspiera się
na textach jeta (text jeta, kurde nie teraz) konflikt wzrasta
jak można polemizować ze mną czymś z czym chwilowo nie polemizuję?
dezorientacja, wyjście?? 1 - polemika z pierwszą warstwą textu: 'czy
posiłkując się tokiem rozumowania Karoliny Pilchner, który autor ...
no tak nie da się uniknąć kojarzenia z moją wymianą postów... oki spróbuję
warunkowanie? znajduje całą stertę dodatkowych warunków; basta!
czyli czego nieświadomy może nauczyć nieświadomego (hehehehe
lubię te zabawy werbalizacyjne czysta poezja, hmm lingwistyczna! :)
odrzucam polemikę z pierwszą warstwą textu jako bezsensowną, bicie piany;
2 - wracam do tego co mi się narzuca, przyglądam sie odbiciu
(nie nie przyglądam się odbiciu dopiero teraz)
wówczas widzę odbicie, czego się boję?
moment
widzę, że jestem zaszufladkowana, co więcej widzę kogoś kto mnie
szufladkuje, clu problemu leży w samej akcji szufladkowanie, którą
widzę w wykonaniu Edka, no tak
"to jest nieadekwatne ponieważ ja nie jestem przedmiotem, widzę siebie
sama jako zmienną w przestrzeni powodującą zmienne w przestrzeni;
to co Robak widzi to łatające liście i nazywa to wiatrem, równie
dobrze kaczorem Donaldem (no tak przeczytałam jeta - na ile moje
myślenie jest moim myśleniem?, na ile jestem sprawnie funkcjonującym
elementem wszystkiego a na ile? o nie nie tylko nie to)
zaraz zaraz
wracajmy - gdzie?
moment

jaka wielość????? :o)))
są texty, który nie są naukowe ;)

co mi się przypomniało: błyskawica - wyrównanie potencjałów
elektrycznych, dzieło Kopernika - de itd., człowiek nie wymyśli
niczego czego by już nie było - ze trzy, cztery lata? pięcioletnia?

o czym piszę? o tym co głębiej głębiej

i znowu:
"jedyną prawdą ostateczną jest to, że nie ma prawdy ostatecznej"
ech ta kinematografia

zaczynam rozumieć potrzebę bycia pustelnikiem

chciałabym przestać być odtwarzaczem


Mania

i niech mi nikt kurwa nie polemizuje! :)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 06:03:30

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: ReKsię
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

mania <m...@a...pl> napisał(a):

> "ksRobak" news:bak872$5ac$1@inews.gazeta.pl...

> > kto to sprawdzi czy 'inteligencja' (czytaj: Karolina Pichler) nauczyła
> > (porównaj: "umiała byś tak powiedzieć żebym mógł zrozumieć? :o)
> > (precyzuję: Ty musiała byś chcieć (warunek)) ;))
> > współczesną 'inteligencję' (czytaj: "ubrane szympansy") - czegokolwiek?

> noo ciekawe
> przytoczyłeś tutaj cytaty z rozmowy ze mną
> czyżbym juz miała swoje miejsce w konkretnej szufladce w Twojej krainie?
> dobra :o)
> proponuję zaakceptować fakt, że ja Cię nie zaszufladkowałam
> (choć to bardzo kuszące ;)
> tylko sobie obserwuję, jak wszystko :o)
> nie chce mi się grać w kotka i myszkę
> ale od Ciebie niczego nie wymagam - ok?
>
> a może jednak...
> popatrz przez okno
> widzisz wiatr?
>
> a teraz widzisz Manie?

wyciągnęłaś "Mania" fałszywy wniosek :)))))

mój 'post' do JeT'a jest rozwinęciem jego pytania: "jak uczyć?"
moja podpowiedź wynikająca z mojego 'posta' to:
"warunkiem świadomego nauczania jest 'wola' nauczającego aby przekazać
konkretną wiedzę nauczanemu" :)
(co to jest wiedza? - to już nowe pytanie)

byłoby wielkim nieszczęściem dla ludzi, gdyby nie mogli słów już raz
gdzieś użytych - użyć ponownie - jeśli wymaga tego kontekst. ;)

czy Cię czegoś nauczyłem? ;)))
nie wiem dopóki mi nie odpowiesz
po Twojej odpowiedzi ocenię, czy nauczyłem Cię tego co chciałem, czy nie.

PS. widzę Cię!!! <nie zwykła!> ;-))

"błazen królewski"
:-)
ksRobak



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 06:27:52

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księ
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

mania <m...@a...pl> napisał(a):
> "mania" news:bamu51$qgi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> do mani - notatki

||| kto to sprawdzi czy 'inteligencja' (czytaj: Karolina Pichler) nauczyła
||| (porównaj: "umiała byś tak powiedzieć żebym mógł zrozumieć? :o)
||| (precyzuję: Ty musiała byś chcieć (warunek)) ;))
||| współczesną 'inteligencję' (czytaj: "ubrane szympansy") - czegokolwiek?

> > a teraz widzisz Manie?
>
> wielość możliwości interpretacyjnych
> reakcja 1 - widzę tekst pochodzący z poprzedniej wymiany postów
> kojarzy mi się z konfliktem opinii, nieporozumieniem, troszkę emocji
> łapię ten klimat, odbieram tekst jako polemikę, która wspiera się
> na textach jeta (text jeta, kurde nie teraz) konflikt wzrasta
> jak można polemizować ze mną czymś z czym chwilowo nie polemizuję?
> dezorientacja, wyjście?? 1 - polemika z pierwszą warstwą textu: 'czy
> posiłkując się tokiem rozumowania Karoliny Pilchner, który autor ...
> no tak nie da się uniknąć kojarzenia z moją wymianą postów... oki spróbuję
> warunkowanie? znajduje całą stertę dodatkowych warunków; basta!
> czyli czego nieświadomy może nauczyć nieświadomego (hehehehe
> lubię te zabawy werbalizacyjne czysta poezja, hmm lingwistyczna! :)
> odrzucam polemikę z pierwszą warstwą textu jako bezsensowną, bicie piany;
> 2 - wracam do tego co mi się narzuca, przyglądam sie odbiciu
> (nie nie przyglądam się odbiciu dopiero teraz)
> wówczas widzę odbicie, czego się boję?
> moment
> widzę, że jestem zaszufladkowana, co więcej widzę kogoś kto mnie
> szufladkuje, clu problemu leży w samej akcji szufladkowanie, którą
> widzę w wykonaniu Edka, no tak
> "to jest nieadekwatne ponieważ ja nie jestem przedmiotem, widzę siebie
> sama jako zmienną w przestrzeni powodującą zmienne w przestrzeni;
> to co Robak widzi to łatające liście i nazywa to wiatrem, równie
> dobrze kaczorem Donaldem (no tak przeczytałam jeta - na ile moje
> myślenie jest moim myśleniem?, na ile jestem sprawnie funkcjonującym
> elementem wszystkiego a na ile? o nie nie tylko nie to)
> zaraz zaraz
> wracajmy - gdzie?
> moment
>
> jaka wielość????? :o)))
> są texty, który nie są naukowe ;)
>
> co mi się przypomniało: błyskawica - wyrównanie potencjałów
> elektrycznych, dzieło Kopernika - de itd., człowiek nie wymyśli
> niczego czego by już nie było - ze trzy, cztery lata? pięcioletnia?
>
> o czym piszę? o tym co głębiej głębiej
>
> i znowu:
> "jedyną prawdą ostateczną jest to, że nie ma prawdy ostatecznej"
> ech ta kinematografia
>
> zaczynam rozumieć potrzebę bycia pustelnikiem
>
> chciałabym przestać być odtwarzaczem
>
>
> Mania
>
> i niech mi nikt kurwa nie polemizuje! :)

sprawdź wobec tego czy ja dobrze odbieram to, czego chcesz mnie nauczyć!

zrozumiałem, że Ty chcesz mnie nauczyć "haosu"
(zakładasz prawdopodobnie, że z "haosu" można wnioskować wszystko
co się chce? (ja już to przerabiałem :-( - haos nie jest komunikatywny))

piszesz:
"jedyną prawdą ostateczną jest to, że nie ma prawdy ostatecznej"

to też jest fałsz!!!
"prawdą ostateczną jest to co o niej wiemy i to czego nie wiemy"
[ksRobak]

"cbnet" coś już zdaje się łapie ;)
Ty możesz być następna :-))))) (5 szerokich uśmiechów) ;)

PS. odpisz mi czy dobrze zrozumiałem to, czego chciałaś mnie nauczyć? ;)

"błazen królewski"
:-)
ksRobak

--
wszystkie teksty są naukowe :o)

[ksRobak]



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 06:32:17

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: ReKsię
Od: "mania" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ksRobak" news:ban1vi$2js$1@inews.gazeta.pl...

Mania to moje faktyczne imię, możesz go używać bez cudzusłowia,
chyba że wygodniej jest Ci je kopiować z nagłówka

poza tym czuję dyskomfort w rozmowie z Tobą
w kontekście sprawy inwigilowania prywatnych maili

Mania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 06:49:08

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: ReKsię
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

mania <m...@a...pl> napisał(a):

> "ksRobak" news:ban1vi$2js$1@inews.gazeta.pl...
>
> Mania to moje faktyczne imię, możesz go używać bez cudzusłowia,
> chyba że wygodniej jest Ci je kopiować z nagłówka
>
> poza tym czuję dyskomfort w rozmowie z Tobą
> w kontekście sprawy inwigilowania prywatnych maili
>
> Mania

Mania'u (?)
nie ma żadnego kontekstu
(chyba, że przyznajesz się do inwigilowania moich "meil'i" i 'postów'?)

porównaj:
"w pewnym momencie jedna z kapust mówi: "ogrodnik jest świnia i ma wszy""

//niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.sci.ps
ychologia&aid=24618546
//niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.sci.ps
ychologia&aid=24610861

"błazen królewski"
:-)
ksRobak

--
18 znaczków podejżanych :o)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-24 07:35:02

Temat: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Turynski:
> Dopóki nie pojmiesz natury 'fenomenu' [...] to pozostaniesz na
> poziomie panny Pichler. Kulturalnym, inteligencji i wykształcenia.
> Krótko mówiąc: małpim.

Taaa.... niektorzy nie maja wyboru, a Ty tego nie zmienisz, nawet
jesli napiszesz 10 tys. takich 'dedykowanych protestow'. :))

Malpki nie sa takie zle, no chyba ze ktoras jest niewasko popaprana,
to wtedy juz znacznie mniej fajnie. ;DDD

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"Atak ad personam". Było: Re: Internet
Depresje...
A w Trojce
tak sobie przy kawie rozprawiam...
Kobiety.........Malzonki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »