> Czy figuruje na tej liscie np.Kenia lub Grenlandia albo Alaska?

nie , ale jest Puerto Rico ;) (na przyklad)

> Ciekawe jest rowniez dla mnie jasko laika, jakiej narodowosci sa
> najwybitniejsi tworcy tych programow.

I na spokojnie: miazdzaca wiekszosc programow jest "Made in USA" , ale (jak
zwykle ;) ) tu jest problem bo firmy USA, masowo zatrudniaja fachowcow z
calego swiata (Francuzow, Niemcow, Chinczykow, Hindusow, Polakow,
Kenijczykow-bardzo mozliwe, Grenladczykow-byc moze i mnostwo innych), ale
nie mozna mowic o Alaskijczykach bo to jest stan nalezacy do unii ;). Czyli
te programy sa wynikiem wysilku intelektualnego calego mnostwa narodowosci,
ale tylko (jak na razie) w USA, udalo sie zjednoczyc intelekt az tylu
narodowosci i osiagnac taka dominacje firm USA (ale nie wylacznie
amerykanow). I dlatego smieszne jest mowienie o dominacji informatykow
indyjskich. Widzialem duzy reportaz o "wspanialej" Silicon Valley Hindu, ale
dokladnie to samo slyszalem o Izraelu, Puerto Rico, Szwecji i Finlandi. Ale
Fakty sa jakie sa, to wszystko co zwiazane z informatyka jest zdominowane
przez firmy z USA.

> Osobiscie lepiej orientuje sie jak wyglada analogiczna sytuacja ale w
> dziedzinie badan genetycznych i biotechnologii.

W to absolutnie nie watpie!

Jurek