Data: 2004-01-19 19:56:08
Temat: Re: Eskimo diet
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:buh39r$1fd$1@inews.gazeta.pl...
> > "i dlatego uwazam za totalna ochyde..."
> > zwróć uwagę na to zdanie
>
> zabijanie nie jest przyjemnoscia! ale jest olbrzymia roznica miedzy
> zabijaniem zwierzat w nowoczesnych zakladach gdzie smierc zwierzecia jest
> natychmiastowa,
Niestety ale z tą natychmiastową śmiercią jest różnie,
taśma się kręci a w takiej fabryce najważniejszym
parametrem jest wydajność.
> a zabijaniem fok przy pomocy palek drewnianych. I miedzy
> wykorzystaniem prawie 100% zwierzecia hodowlanego, a zabiciem dzikiego tylko
> po to zeby zeby uzskac z niego tluszcz. Bo skory ze starych fok nie nadaja
> sie do niczego.
Dla ciekawości sprawdziłem: np F-004 ze strony
http://www.geocities.com/Eureka/Concourse/3967/sporl
ea.htm
jest wykonany z ciemnej foczej skóry a małe są białe.
> > konkurencja jest bezsprzeczna, najdokładniej widać to
> > na terenach USA i puszczy amazońskiej
>
> to nie jest konkurencja miedzy chodowlanymi i dzikimi, to jest glupota homo
> sapiens. A co do dwoch panstw ktore wymieniles, to w USA wyrznieto potezne
> lasy nie pod chodowle zwierzat a pod uprawe roslinek :)))) a raczej
> :(((((((( [bawelna, pszenica, kukurydza, straczkowe]
90% soi w USA jest hodowane na paszę, to jest tylko
mit że wegetarianie objadają się soją i dla tego trzeba
jej tyle uprawiać, 85% wszystkich ziem uprawnych
w USA używane jest do produkcji paszy
>, a bizony wybito nie
> dla zrobienia miejsca dla bydla , bo miejsca to bylo do oporu, ale zeby
> zaglodzic indian. Glupie ale prawdziwe.
To prawda tak się zaczęło, ale po pogromie Indian
jednak nie odrodziło się dzikie życie, ludzie zachodniej
kultury się nie zmienili mentalnie od tamtej pory
http://tinylink.com/?0TFAktBGIE
> >
> > najwyższa forma życia na Ziemi ;)
>
> gdzies czytalem ze zaglade nuklearna(jeszcze jeden dowod na inteligencje
> naszego gatunku) przezyja szczury i karaluchy. Bo to juz jest faktem na
> wyspie Bikini.
A może się kiedyś wszyscy pogodzimy i zrobimy
robakom i szczurom 'niespodziankę' ;)
> > Nie stać go na refleksję nad cudzym cierpieniem.
>
> napewno duze zwierzeta upolowane prze lwy (czy inne drapiezniki) cierpia bo
> agonia trwa dlugo. Ale czlowiek (podobno rozumny) ma wybor, zabic zwierze
> (hodowlane!!!!) bez zadawania niepotrzebnego cierpienia zwierzeciu, albo
Tu na pewno się różnimy w definiowaniu gdzie
kończy się uzasadnione cierpienie i na dzień dzisiejszy
nie jesteśmy w stanie dojść do wspólnego ustalenia
granicy.
> znecac sie nad zwierzakiem -niestety jest wielu "ludzi" ktorym zadawanie
> cierpienia innym sprawia "pzryjemnosc"(nie wiem czy to okreslenie jest
> adekwatne?). I dotyczy to nie tylko zwierzat.
Niestety to prawda, jednak zgodni jesteśmy, że człowiek zdrowy
dąży do minimalizacji zadawanego cierpienia. Na ustalenie
wspólnej granicy będziemy musieli jeszcze poczekać,
a wierzę, że jest to możliwe. Może kiedyś uda nam się
pozbyć antagonizmów, bo przyznać muszę że rozmowa
z Tobą napawa mnie nadzieją.
pozdrawiam Chaciur
|