Data: 2000-05-18 16:41:42
Temat: Re: Etyka lekarska
Od: "JDA" <J...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie jestem lekarzem ale w chorobie o ktorej pisze Karol, zwlaszcza w
> przypadku tak malego chlopca, jest szansa na odrobine zycia, nawet jesli
> bedzie ono krotsze niz nasze.
Nie chodzi o to że będzie krótsze ale o to jakie.
> Chyba ten chlopiec nie cierpi tak aby chcial
> umrzec, a odmowa opieki na OIOMie moze sie tym skonczyc.
>
W oddziale w którym pracuję miałam do czynienia z 18-to letnim chłopcem
chorującym na to samo, zaklinał się na wszystkie świętości by go nie
intubować i nie podłanczać do respiratora. Nie chciał się więcej męczyć.
Jego rodzice dobrze to widać przemyśleli i mimo niesamowitego bólu jaki im
przysparzała rychła strata syna nie spierali się z nim.
Powiedz w jaki sposób człowiek znajdujący się w tej sytuacji ma się cieszyć
życiem? W dużej części myślą o tym kiedy to się skończy.
TAK to jest brutalne, ale jak napisał Krzysiek, takie jest życie.
Asia
P.S. Dość długo pracuję i widziałam niejedną śmierć ale tego chłopca nigdy
nie zapomnę.
|