Data: 2003-04-07 18:54:11
Temat: Re: Ewangelia feminizmu
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek"
> Mam wrażenie, że ten nawyk uzasadnień staje się niestety
> przemijający :)
Bo truizmów zwykło się nie uzasadniać ;-)
> IMHO kultura to nie coś, co się zakłada - jak święte tajemnice czy
> doktryny wiary - i się tego nie podważa, ale coś, co można wyłumaczyć.
Nie w każdym aspekcie ale wolałabym nie wnikać w tym wątku tak głęboko
w podstawy kultury i cywilizacji ;-)
> Wytłumacz mi zatem jak dziecku, co w tym jest złego, że to zrobił?
Zgadzam się z Tobą w punkcie "- Grzegorz zostawił osobie
spory margines bezpieczeństwa - nie podał Jej
personaliów, zresztą CAŁOŚCi maila też nie zacytował". Uważam że byłoby
naruszeniem tajemnicy korespondencji podanie autora lub zasugerowanie kto to
jest.
W tej sytuacji uważam że wszystko jest w porządku, ale nie zgadzam się
że ktoś, kto pisze na adres prywatny musi zaznaczać że nie życzy sobie
upubliczniania,
albo że to ma cokolwiek wspólnego z cnotą lub jej brakiem, bo to dotyczy zarówno
listów oszczerczych, miłosnych jak i dotyczących jedynie faktów itp. Jako
uzasadnienie
mogę podać tylko jedno: bo do tej pory te rzeczy były standardem, a standardów
nie
zaznacza się. Wychodząc na ulicę nie musisz zastrzegać że nie życzysz sobie być
zabitym, bo powszechnie wiadomo że ludzie sobie tego nie życzą, czekając na
resztę
w kasie nie musisz zaznaczać że chcesz całość reszty, bo powszechnie o tym
wiadomo itd itd.
To samo jest z korespondencją: nie zaznaczasz że zyczysz sobie prywatności, bo
to
jest w standardzie, gdyby ktoś chciał udzielić się publicznie wysłałby list na
grupę.
> JAK MAMY SIĘ PRZEKOMARZAĆ? :)
Takie słowa o tym że nie miałam przyjemności itp uznaję za przekomarzanie się
:-)
Całkiem sympatycznie.
> No i podsumowałaś biedną tweety ;)
Poważnie - nie wiem o czym piszesz.
--
Pozdrawiam
Asia
|