Data: 2010-07-01 17:34:01
Temat: Re: Fałsz a Niewiedza
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker pisze:
>> Gdy zapytałem Cie o istnienie wolnej woli i pokazałem zagadnienie -
>> nie wiedziałeś co powiedziec.
>
> Drogi Duchu, ile razy powtórzysz, tyle razy zdementuję i odeślę
> ciekawych do rzeczonej dyskusji. Otrzymałeś odpowiedź, ale że kompletnie
> nie pasuje do twojego poglądu, uciekasz w wybieg "nie wiedziałeś co
> powiedzieć" :-)
Tak BTW do dyskusji o wolnej woli. Zajrzałem sobie jeszcze raz do niej i
nasunęło mi się kilka uwag ogólnych do paru spraw, które pojawiają się
często w podobnych dyskusjach i IMO są często powodem kompletnego chaosu
i niezrozumienia się w kwestii.
Po pierwsze,
--------------------------------------------------
najczęściej brak jest wspólnego "aparatu poznawczego", co skutkuje
później sytuacją "ja o chlebie, ty o niebie"
IMO, w kwestii wolnej woli zadawane są najczęściej trzy pytania:
1. Co to jest wolna wola?
2. Jak działa wolna wola?
3. Do czego służy wolna wola?
Jeśli się im dobrze przyjrzeć, to ładnie korespondują one z podziałem
nastawień poznawczych Dennetta, zgodnie z kolejnością: fizykalnym,
konstrukcyjnym i intencjonalnym. Każde z tych pytań wymaga właściwego mu
typu odpowiedzi.... A często jest to mieszane i większości można
sprowadzić to do stwierdzenia: "To jest poprawna odpowiedź nie na to
pytanie" :-)
Na pytanie "co to jest młotek?", czyli "fizykalne" (jak jest zbudowany)
nie można odpowiedzieć: "młotek to jest coś co służy do wbijania
gwoździ" :-)
No i bardzo ciężko o zrozumienie pomiędzy osobami o różnych
nastawieniach poznawczych, czego Duchu jesteś najlepszym przykładem, ze
swoim sztandarowym stwierdzeniem:
"Nie muszę wiedzieć CO to jest wolna wola, ani JAK działa, żeby wiedzieć
DO CZEGO służy"
Pytaniem jakby nadrzędnym do trzech wymienionych jest najczęściej:
4. Czy ISTNIEJE wolna wola?
(I moim zdaniem Duchu istnieje coś takiego jak wolna wola, co wyraźnie
Ci napisałem, tylko że zupełnie inaczej sobie odpowiadam na pozostałe
pytania - ale rozumiem, że dla Ciebie może być to niezrozumiałe, bo
jesteś przyzwyczajony do pewnego konserwatyzmu myślowego: Jeśli coś ma
nie tylko trzonek i bijak, ale też kokardkę na trzonku i można tym
wbijać nie tylko gwoździe, ale też wyciągać pinezki, to to nie jest
młotek :-)
Po drugie
-----------------------------------
Bardzo często w związku z pytaniem pierwszym pojawia sie kompletne
zamieszanie powstałe w wyniku istnienia czegoś, co się nazywa chyba
kategoriami ontologicznymi". W największym uproszczeniu istnieją trzy
podstawowe kategorie:
1. rzeczy
2. zdarzenia
3. procesy
Każda z tych kategorii wymaga właściwego dla niej opisu i posługiwania
się właściwymi "narzędziami poznania". A pomylenie tego skutkuje później
dyskusja w stylu: "Z czego składa się wbijanie gwoździ? Z młotka,
gwoździa i ściany" :-)
Jak mawiał nieodżałowany Stanisław Lem opisując świadomość jako proces:
"...jest jak wiatr, o którym można powiedzieć, iż wieje, ale nie ma
sensu pytać, gdzie jest wiatr, kiedy nie wieje..." :-)
Po trzecie
------------------------------------
I na razie ostatnie - nie pomagają w dyskusji absolutnie:
1. Jednoznaczne rozumienie pojęcie (jak u Ducha - wszystko ma dokładnie
takie samo znaczenie - i niesie te same skutki - bez względu na
kontekst). Przykładem w dyskusji na temat wolnej woli byłoby rozumienie
i wyciąganie wniosków z pojęcia "determinizm"
2. Doda* ktoś coś jeszcze? :-)
Stalker
* nie ta Doda :-)
|