Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Steerpik" <p...@p...promail.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Feminizm...(bylo o sadach)
Date: Fri, 20 Oct 2000 01:01:36 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 85
Message-ID: <8snumq$p1l$1@news.tpi.pl>
References: <8sd7qr$rpi$2@news.tpi.pl> <m...@p...ninka.net>
<8seh14$cqa$1@zeus.man.szczecin.pl>
<8serrh$773$1@aquarius.webcorp.com.pl> <m...@p...ninka.net>
<8sgscu$qst$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<8skihs$mot$1@news.tpi.pl> <m...@p...ninka.net>
<8sm8s5$a27$4@news.tpi.pl> <m...@p...ninka.net>
NNTP-Posting-Host: pa161.jeleniag.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 971996698 25653 212.160.39.161 (19 Oct 2000 23:04:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Oct 2000 23:04:58 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:61265
Ukryj nagłówki
Hej.
Nina P. wrote in message news:m2d7gxgnqp.fsf@p.ninka.net...
> "Steerpik" <p...@p...promail.pl> writes:
> > Problem leży w "demokracji". Niewielu chyba młodych rozumie, że możliwość
> > swobodnych wyborów (np. tego jak się ubiera i wygląda, co zabiera do szkoły,
> > czego się uczy bądź nie uczy), nie ma nic wspólnego ze skutecznością osiagania
> > własnych celów. Gdyby dotyczyło to wyłącznie tych, którzy cele te potrafią już
>
> He? Nie ma nic wspolnego? No dajze spokoj. /.../
Widzę, że aby zrozumiec moje słowa trzeba więcej niż tylko umieć czytać. Ale może
rzeczywiście nie wyraziłem sie zbyt jasno (przynajmniej dla przedpiścy).
Powiedziałem "MOŻLIWOŚĆ swobodnych wyborów" a nie "swobodne wybory" -
przeciwstawiając ją SKUTECZNOŚCI osiagania celów.
Mając tylko "możliwość" i nie rozumiejąc jej, czyli nie potrafiąc z niej korzystać
w sposób celowy (skuteczny), osiaga sie wyłącznie bałagan, stratę cennego czasu.
Jeśli takie dziewczę (a mówimy o szkole podstawowej!) dostrzega, że wszystko
jej wolno, wyciąga oczywisty wniosek, że w otaczającym ją świecie nie obowiązują
żadne reguły, nie ma żadnych zasad, żadnych wartości.
Z punktu widzenia zarówno interesów szanujacej się szkoły jak i interesu tegoż
dziewczęcia, o który, śmiem twierdzić, szkoła również powinna dbać, interwencja
nauczycielska jest niezbędna.
Szkoła podstawowa jest miejscem, które powinno nie tylko nauczyć jak rozwiązać
zadania z matematyki ale również jak postępować, aby życie przebiegało w sposób
celowy. I to niezależnie od tego, co w domu mówią rodzice.
/.../
> > Skutek jest taki, że zeszyty idą w kąt, a do szkoły Panienka przychodzi się
Rozerwać./.../
> > Oby jak najszybciej uświadomiła sobie, co jest dla niej ważniejsze. Nauka czy
paznokcie.
>
> I myslisz, ze osiagnie sie taki cel tresujac uczniow w tym jak maja
> wygladac i przyp. sie do makijazu, fryzury etc?
Kto mówi o tresurze uczniów!? Mówiliśmy o jednej takiej panience, która lekceważy
sobie wszelkie obowiązki związane z nauką, a do szkółki przychodzi tylko po to, aby
pokazać
wyniki swoich najnowszych eksperymentów przed lustrem. Interwencję w takim przypadku
wyobrażam sobie jako indywidualną rozmowę pouczającą o obowiazujacych w szkole
priorytetach.
> Wiesz, ja jeszcze pamietam swoja szkole. I to, jak wlasnie
> nauczycielstwo tepilo jakiekolwiek odchylki od normy.
No i stąd biorą się Twoje reakcje. Miałas kiepską szkołę. Ja pamietam szkołę,
gdzie po prostu, w naturalny sposób, nikt nie zmianiał jej funkcji na wybieg
dla modelek. Działo sie to w sposób niewymuszony, bez żadnego "tresowania"
kogokolwiek. Wszyscy (uczniowie) rozumieli, po co sie chodzi do tej szkoły.
I była to zasługa wyłącznie kadry nauczycielskiej. Wymagającej dla siebie szacunku
oczywiście - o co w dzisiejszych czasach bardzo chyba trudno.
/.../
> Poza tym, podstawowa funkcja nauczyciela jest NAUCZYC a nie poprawiac
> komus systemy wartosci. od tego ostatniego to sa RODZICE.
Jeśli nauczyciel nie zadba o to, czy będzie czy też nie będzie szanowany - jego
wysiłki
zmierzające do NAUCZENIA, będą w dużej części stracone. A on przede wszystkim
powinien działać w sposób celowy i dbać o własną skuteczność.
> jesli oni na tym polu zaniedbaja dziecko to zadne przyczepianie sie o
> ubior nic tu nie zmieni, a juz napewno nie swiatopogladu ucznia.
"Przyczepianie sie" może tylko zaognić sytuację. Ale przyczepiać się mogą tylko
pseudopedagodzy - a ja myślę o prawdziwych, rozumnych nauczycielach.
> > Pytanie każdego Rodzica, Nauczyciela i Opiekuna - w którym momencie
> > rozwoju Dziewczęcia można pozwolić jej na demokrację?
>
> Nie, to pytanie do rodzica. Jesli rodzic akceptuje to ze jego dziecko
> ma wlosy ufarbowane na pomaranczowo to nauczycielowi nic do tego.
Jeśli równocześnie ten sam nauczyciel potrafi swoim wykładem, sposobem bycia być
dla całej grupy bardziej atrakcyjny niż te pomarańczowe włosy na głowie prowokatora
to OK. Ale jeśli te włosy wywracają mu jego cele - to musi coś z tym zrobić.
--
Steerpik
- - - - - -
|