Data: 2002-11-18 13:21:45
Temat: Re: Fenomen przyciągania
Od: "Komon" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Sraliś - mazgaliś.
Ojj nie ladnie to tak... ojej
>Odpowiedź prosta jak cep. Pogoda ducha, wewnętrzny spokój, radość życia.
>Z tego wynika - pewność siebie (nie bucowatość!), poczucie humoru, empatia.
>Z tego wynika - łatwość komunikowania się, otwartość, umiejętność niesienia
>pomocy innym, widzenie środowiska we właściwy sposób /żadne nabzdyczenie,
co
Aj .. bucowatość wynika z frustracji, jest bardziej przejawem agresji,
brakiem panowania nad emocjami, dziecinada.
Co do pogody ducha to zgodzę się. Jest tak, że lubimy przebywać
z kimś, kto jest uśmiechnięty, zrelaksowany itp. itd. to jest wiadome.
Hmmm ..ale znam wielu ludzi, ktorych
wcale nie cechuje pogoda zycia. Wrecz przeciwnie, to ponuraki,
egoisci, zapatrzeni w siebie ... a mimo tego przyciagaja wielu
ludzi. Ba.. znam tez takich,u ktorych ta pogoda ducha jest
udawana, wymuszona. W jednej sytuacji, nagle taki ponurak
przeobraza sie w szczesliwego czlowieczka, a gdzie szczesliwy
czlowiek to i zabawa , zarty. To chyba wiadome, ze wiekszosc
facetow tak robi, zeby poderwac panienke na nocke.. a wiec egoizm , kozysc.
No i gdzie tu "Pogoda ducha, wewnętrzny spokój, radość życia" ...
Hmmm jakies to wszystko udawane jest, chyba, ze na tym polega przyjazn, czy
milosc... a wiec znowu pojawia sie nasz dobry wujek, ktory tylko obiecuje i
obiecuje ...
ladnie gada, fajnie, jest nam przyjemnie .. taki spoko, ekstra koles .. nie
jakis
bucowaty szczyl... on wszystko zrobi, zeby bylo nam dobrze...
pozdr
Radek
|