Data: 2010-06-07 07:16:28
Temat: Re: Fenomenologiczna metoda Husserla.
Od: Maciej Woźniak <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:0e642246-6c94-4534-b401-e6d8c465bbd4@h13g2000yq
m.googlegroups.com...
>Dlaczego metoda fenomenologiczna? Jest to nowa redukcja myśli,
>zredukowanej już przez Katezjusza, Feuerbacha i innych. Redukcja ta
>polega na rzeczy następującej. Husserl mówi; ponieważ nic nie możemy
>powiedzieć o numenie( rzeczy w sobie), bierzemy ów numen w nawias;
>znaczy to, że jedynym, o czym można mówić, są fenomeny. Numenem jest,
>przykładowo to tutaj krzesło, tak jak istnieje ono naprawdę,
>fenomenem____ krzesło jakie widzimy____bądź jakie widzi
>mrówka
A kto powiedział Husserlowi, że mrówka widzi krzesło?
Wiedząc, że mrówka ma oczy, mogę zgadnąć, że mrówka
COŚ widzi. 4 niebosiężne kolumny mogłyby być niezłym
strzałem, ale czy ona jest w stanie zobaczyć wszystkie
4? Może wszystko, co ona jest w stanie zobaczyć, to
pionowa przeszkoda przed nosem? Nosem w przenośni.
A może nie ma żadnej mrówki, nie ma żadnych oczu i
nie ma żadnego krzesła...
>Widzicie, jak potężne są konsekwencje widzenia rzeczy
>zgodnie z metodą fenomenologiczną. Nie wiem, niestety, czy Iza
>istnieje, ale mam ideę Izy w głowie. Podobnie też nigdy się nie
>urodziłem. Nie urodziłem się nigdy w roku powiedzmy 1980. Wiem tylko,
>że mam świadomość ideę moich narodzin w roku 1980 oraz ideę 1980 ,
>tzn. Wszystkich lat ubiegłych.
Nie, nie widzimy. Co w tym takiego potężnego? Na moje oko,
znacznie potężniejszy jest punkt widzenia, w którym jednak
się urodziłeś, zgaduję, że w 1980.
>Wszystko zmieniło się wręcz diabelsko. Zmieniony jest wszechświat. Nie
>ma już nic,
Skoro nic nie ma, to zmiany wszystkiego są zmianami niczego,
mylę się?
|