Data: 2011-03-20 23:38:45
Temat: Re: Gajowy znów nadaje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 20 Mar 2011 22:26:30 +0100, medea napisał(a):
> I udało Ci się kogoś znaleźć według tych kryteriów? Uroda tak nic a nic
> Ci nie podpowiadała?
> To, o czym piszesz, jest bardzo ważne w życiu, ale trudne do
> zidentyfikowania na początku. To widzimy zazwyczaj po długim czasie,
> chyba że mamy spore doświadczenie.
Znaczy - ten "ghostowy" szacunek dla bliźniego widzimy?
A skąd on się (u nas) bierze? Z deszczu?
NASZ szacunek dla bliźniego to nie jakaś przynależna mu sprawa, ani żaden
automat - lecz nasze indywidualne odczucie, wynik naszej OCENY według
pewnych własnych KRYTERIÓW, na podstawie cech charakteru i osobowości danej
osoby. Jeśli bliźni nie jest w stanie nauczyć się ortografii lub nie może
się zdobyć na to, aby zacząć się dla nas myć, to szacunek dla niego wymaga
na miejsce ww braków czegoś, co byłoby dla nas ważniejsze i co byłoby w
stanie uczynić te braki nieistotnymi dla nas.
W przypadku pana Komorowskiego nie znajduję niczego takiego, co mogłoby
uczynić nieistotnymi jego braki. On ma tylko i wyłącznie braki. To jeden
wielki BRAK. No, może tylko jego uroda dla niektórych jest istotniejsza,
niż niedokształcenie i prostactwo - a znam takie osoby, w tym kobiety. Mnie
tam uroda golibrody/gajowego jakoś nie urzeka. Ani TEN rodzaj szarmu.
> Wciąga albo odrzuca coś zupełnie innego - to, co widać na pierwszy rzut oka.
No właśnie, widoczna na pierwszy rzut oka kulejąca ortografia odrzuca, jak
brudne paznokcie czy nieumiejętność płynnego czytania albo zapachy spod
pachy czy gafy w towarzystwie.
Co do różnic w poziomie intelektualnym partnerów - bardzo dobrze pokazywał
to zjawisko serial "Daleko od szosy", gdzie wykształcona młoda żona
traktowała swego (absolutnie nie dotrzymującego jej kroku intelektualnie)
męża bardzo protekcjonalnie, jak mamusia dziecko. I nic tu nie pomogło w
ogólnym wrażeniu - jakoś nie przekonywała widza swą grą co do
autentyczności swojej miłości. Kiepska postać w ogóle. Nierzeczywista. Jak
cały ten związek.
|