« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-22 16:57:13
Temat: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)Kochani,
tak mnie coś naszło na tzw. prażynki (prażonki/duszonki), zamiast
tradycyjnego grilla... i w związku z tym poszukuję takiego specjalnego
żeliwnego gara z zakręcaną pokrywą - chyba, że jakieś inne naczynie tez może
sie do tego nadać?
Jadłam cos takiego tylko raz będąc w okolicach Bielska i bardzo mi
smakowało - nie wiecie gdzie w Krakowie można taki gar dostać?
A moze ktos przypomni mi dokładnie jak się takie coś robi - cos mi świta, że
najpierw wykłada się ten gar liśćmi białej kapusty, a potem układa się
partiami warzywa, ale czy na pewno?
Pozdrawiam smakowicie,
Ani :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-06-22 16:57:58
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)Witam!!
Widziałem kiedyś takie żeliwne, skręcane kociołkiw Obi. Tylko cena była
niefajna:-(
Pozdrawiam
dr Plama
PS
Ja zawsze jadłem zapiekankę na bazie ziemniaków i kiełbachy (boczku) z
cebulką i ewentualnie marchewką. A kiedyś znajomi zrobili taki miks, że w
kociołku wylądowało prawie wszystko z lodówki, z dziwniejszych rzeczy m.in.:
ananas, buraczki, kiszona kapucha. Autentycznie było to czyszczenie lodówki.
Ale wyszło zajesmacznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-22 17:20:05
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)moj dziadek uwielbia kociołki. robil je ze wszystkiego co mu wpadlo pod
reke, ale przede wszystkim ziemniaki, boczek, pomidory i mnostwo ziol.
czasmi dodawal tez do tego surowe jajka i robila sie taka specyficzna
jajeczniczka.
pozdrawiam :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-22 18:54:50
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)
Użytkownik "Ani" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9o73$f3t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jadłam cos takiego tylko raz będąc w okolicach Bielska i bardzo mi
> A moze ktos przypomni mi dokładnie jak się takie coś robi - cos mi świta,
że
> najpierw wykłada się ten gar liśćmi białej kapusty, a potem układa się
> partiami warzywa, ale czy na pewno?
Witam
Dobrze pamietasz i chodzi ci o prażone (pieczone, lub kilka innych nazw ;))
Ja nigdy nie wykładam gara liscmi kapusty, przykrywam nimi tylko szczelnie
gar gdy już wszystkie warstwy uloze. Do prazonych wykladam najczesciej:
ziemniaki, marchew, natke pietruszki, cebule, boczek, kilbase, sol i pieprz.
A robie to tak: na sam spod wkladam warstwe ziemniakow pokrojonych w
cwiartki, nastepnie cebule, marchew, boczek i kielbase, potem nac
pietruszki , wszystko sole i pieprze, i znowu ziemniaki itd. Na wierzch ok
0,5 kostki margaryny, ewentualnie dodatkowo skore z boczku, przykrywam
wszystko lisciem kapusty. Na ogniu trzymam minimum 30 minut.
Za garnkami do prazonych proponuje sie rozejrzec w okolicach Chrzanowa (na
trasie do Oświęcimia) w sklepach ogrodniczych ;) i tam gdzie można spotkać
grille.
--
pozdr
anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-23 08:31:00
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)
Użytkownik "Ani" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cb9o73$f3t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kochani,
>
> tak mnie coś naszło na tzw. prażynki (prażonki/duszonki), zamiast
> tradycyjnego grilla... i w związku z tym poszukuję takiego specjalnego
> żeliwnego gara z zakręcaną pokrywą - chyba, że jakieś inne naczynie tez
może
> sie do tego nadać?
U nas to duszone :) i dziadek robił w zwykłej gęsiarce, tylko do tego celu.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-23 18:10:13
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)Ani wrote:
> Kochani,
>
> tak mnie coś naszło na tzw. prażynki (prażonki/duszonki), zamiast
> tradycyjnego grilla... i w związku z tym poszukuję takiego specjalnego
> żeliwnego gara z zakręcaną pokrywą - chyba, że jakieś inne naczynie tez może
> sie do tego nadać?
>
> Jadłam cos takiego tylko raz będąc w okolicach Bielska i bardzo mi
> smakowało - nie wiecie gdzie w Krakowie można taki gar dostać?
Kolo Bielska to dosc popularne, bo kiedys te kociolki robili w odlewni w
Ustroniu (ze 20 kilometrow od Bielska), prawdopodobnie 'na fuche' bo w
sklepach ich nigdy nie bylo. Sam mam taki z dawnych czasow. Teraz jednak
chyba ktos je zaczal oficjalnie produkowac, bo kilka miesiecy temu
widzialem w sklepie w Gliwicach (taki z artykulami metalowymi,
piecykami, gwozdziami itp).
Co do przepisu - klasyczny to wylozyc garnek liscmi kapusty i potem
warstwami klasc ziemniaki, cebule, boczek i kielbase, przesypujac
pieprzem i sola. Gore przykryc tez lisciem kapusty i piec nad ogniskiem.
Jak dlugo - no, tu juz trzeba doswiadczenia, bo ognisko ognisku nierowne.
Mozna oczywiscie dodac jakies dodatkowe skladniki, jak sie ma pod reka.
Bardzo dobre jest np. z dodatkiem swiezo zebranych w lesie grzybow.
Mozesz dodac marchewki, pietruszki, papryke, seler, czosnek, lisc
laurowy, ziele angielskie, tymianek itp itp (oczywiscie nie wszystko na
raz -)) )
BK
>
> A moze ktos przypomni mi dokładnie jak się takie coś robi - cos mi świta, że
> najpierw wykłada się ten gar liśćmi białej kapusty, a potem układa się
> partiami warzywa, ale czy na pewno?
>
> Pozdrawiam smakowicie,
> Ani :)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-24 06:39:07
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)
> > Jadłam cos takiego tylko raz będąc w okolicach Bielska i bardzo mi
> > smakowało - nie wiecie gdzie w Krakowie można taki gar dostać?
>
> Kolo Bielska to dosc popularne, bo kiedys te kociolki robili w odlewni w
> Ustroniu (ze 20 kilometrow od Bielska), prawdopodobnie 'na fuche' bo w
> sklepach ich nigdy nie bylo. Sam mam taki z dawnych czasow. Teraz jednak
> chyba ktos je zaczal oficjalnie produkowac, bo kilka miesiecy temu
> widzialem w sklepie w Gliwicach (taki z artykulami metalowymi,
> piecykami, gwozdziami itp).
=====================
te garnki zeliwne teraz w supermaketach tez sprzedaja, tam gdzie grille.
Solidne, na nozkach tylko dosyc drogie. Sama myslalam zeby kupic bo moj tez
ze 40 lat juz ma:))) ale jak zobaczylam cene to stwierdzilam, ze stary jest
jeszcze calkiem dobry:)))
Narobiliscie mi smaku:)))
Bettina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-24 09:21:25
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)
Użytkownik "Kasia L." <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cbdsnl$fc8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> te garnki zeliwne teraz w supermaketach tez sprzedaja, tam gdzie grille.
> Solidne, na nozkach tylko dosyc drogie.
Tak z ciekawości to po ile są w marketach ? My kupiliśmy jakis miesiąc temu
w hurtowni ( takiej własnie garnkowej)
6- litrowy za 80 zł chyba . Jak duzo tańsze to nie odpisuj ;-))))
Pozdrawiam
Toffi tak czy siak zadowolona z zakupu :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-24 14:52:26
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :).
>
> Tak z ciekawości to po ile są w marketach ? My kupiliśmy jakis miesiąc
temu
> w hurtowni ( takiej własnie garnkowej)
> 6- litrowy za 80 zł chyba . Jak duzo tańsze to nie odpisuj ;-))))
>
> Pozdrawiam
> Toffi tak czy siak zadowolona z zakupu :-)
>
=============>
Gdzie tam tansze!!! Nie pamietam dokladnie ale 250 zl mi sie kojarzy.
Mozesz spokojnie cieszyc sie dalej:)))
Bettina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-06-24 15:02:24
Temat: Re: Garnek na prazonki/prażynki/duszonki... czy jakoś tak :)Dziękuję wszystkim za rady i przepisy, jak sie to robiło :)
Postaram się poszukac czegos takiego w Krakowie - może właśnie w jakiejś
hurtowni albo sklepie metalowym?
Pozdrawiam smakowicie,
Ani :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |