Data: 2008-10-17 22:20:11
Temat: Re: Gdyby Koniec Swiata
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"spit" <s...@N...gazeta.pl>
news:gdauu1$77u$1@inews.gazeta.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:gd99nh$hhe$1@inews.gazeta.pl...
>> "na jaką analogię do bytu pozwala matematyka"
>> Są dwie matematyki
>> 1. matematyka liczb mianowanych np. matematyka fizyczna
>> 2. matematyka abstrakcyjna
>> a. matematyka klasyczna
>> b. teorie pseudomatematyczne
>>
>> Do bytu (treści) odnosi się matematyka liczb mianowanych
>> Do formy odnosi się matematyka klasyczna
>> Teorie pseudomatematyczne nie odnoszą się ani do treści ani do formy.
>> To byty myślne bez desygnatów, a więc nowomowa.
>>
>> Na koniec ciekawostka. "Jam jest, który jest" odnosi się do bytu, a więc
>> tego
>> co niezmiennicze, co nie ma początku, końca i brzegów w geometrycznym
>> trójwymiarze. :-)
>> pozdrawiam serdecznie,
>> Edward Robak* z Nowej Huty :)
> Dzięki za wypowiedz.
>
> Ja odebrałem byt tak:
> U Parmenides i Melissos byt tak samo : nie może powstawać i ginąć,a więc
> byt jest wieczny.
> ----------------------------------------------------
----------------------------------------------
-------------------------------
>
> U Parmenidesa wieczność bytu jest bezczasowa ,nie widział sensu wprowadzać
> czasu do jego określenia.
> U Parmenidesa byt jest _skończony_,bo to co nieskończone jest niedoskonałe.
> U Parmenidesa byt jest _jeden_,bez uzasadnienia.
>
> U Melissosa do wieczności włączony został czas: "Zawsze istniało to, co
> istnieje, i zawsze będzie istnieć",
> ale to nie miało na celu określenia go jako procesu w czasie,a wręcz
> odwrotnie ukazanie _nieskończonej_ pojemności bytu
> oraz naświetlenie go w naszym odbiorze jako coś nieobejmowalne nawet czasem
> ,
> wyznaczającym nam nasze życie od początku do końca.
>
> Melissos dowodził _nieskończoności_ przyrównując początek do powstawania ,a
> koniec do ginięcia,
> stąd byt nie mogący powstać nie ma początku ,a nie mogąc zginąć nie ma
> końca.
>
> Melissos: "Nie może bowiem zawsze istnieć to,co nie istnieje w całości".
> W takim wypadku nadanie bytowi całości wiąże się z jego niepodzielnością.
> Jako ,że byt jest _nieskończony_ jest _jeden_.
>
> Melissos:"Jeżeli [to, co istnieje] jest nieograniczone,jest czymś jednym.
> Gdyby bowiem było ich dwa nie mogłoby być ograniczone,ale stanowiłoby
> wzajemnie dla siebie granicę."
>
> To odbieram jak jedność bytu w swej przestrzeni...nie ma w niej miejsca na
> inny byt.
>
> Jak taka definicja bytu ma się do Re1?
> Twierdzisz ,że Re1 wyraża nieskończoność i jednocześnie podlega dzieleniu.
>
> Byt jest nieskończony ,a dzielenie go nie daje efektu.
> Re1 dzielimy :Re1/1 > Re1/2 .... więc nie można nazwać Re1 bytem w swej
> przestrzeni.
> Jeśli Re1 nie jest bytem w swej przestrzeni nie jest więc w niej
> nieskończone.
>
> Byt jest jeden w swej przestrzeni.
> W przestrzeni Re1 mamy również 1,2,3,4....i części Re1 od siebie
> różne...więc nie można nazwać Re1 bytem w swej przestrzeni.
> Jeśli Re1 nie jest bytem w swej przestrzeni nie jest więc w niej
> nieskończone.
>
> NIe jestem "Alefitą" ale wydaje mi się że:
> Alef0 i Alef1 określają odrębne przestrzenie określanych przez nie zbiorów
> nieskończonych.
> Wyrażają nieskończoność tylko dla ich formy,
> choć mnie zastanawia np.sqrt(2)*sqrt(2)=2,czyli jakby ich przenikanie.
> Dla nieskończonego zbioru liczb rzeczywistych jedno wyraża nieskończoność.
>
> ps.Sorki że wolno odpowiadam ,ale mam ostatnio dużo pracy,a do Arystoteles
> jeszcze nie doszedłem.
Napiszę Ci jak ja to widzę.
Wspomniałem o dwóch matematykach:
1. matematyka liczb mianowanych np. matematyka fizyczna
2. matematyka abstrakcyjna
a. matematyka klasyczna
b. teorie pseudomatematyczne
i wyjaśniłem, że dla analityka Parmenidesa poszczególne obiekty:
ziarno, zboże, mąka, chleb, ludzie, nawóz - to byty z uwagi na ich treść.
To matematyka liczba mianowanych.
Melissos dokonał syntezy i stwierdził, że ziarno, zboże, mąka, chleb, ludzie,
nawóz łącznie - jest jednym bytem. To także matematyka liczb mianowanych.
Parmenides widział, że poszczególne byty nie znikają i nie powstają z niczego:
jeden byt przemienia się w inny, a to co stanowi istotę bytu pozostaje.
Pozostaje treść, którą dziś nazywany słowami energia.
To także matematyka liczb mianowanych.
. . .
Re1 jest liczbą arytmetyczną. To matematyka klasyczna.
Re1 jest liczbą arytmetyczną ponieważ posiada desygnat. Dla przykładu:
ilość cyfr po przecinku tworzących rozwinięcie dziesiętne liczby Pi
to właśnie ilość Re1
Pi = 3,1415... <= tych cyfr po przecinku jest Re1
Re1 tak samo jak każdą liczbę z matematyki klasycznej można użyć
w matematyce liczb mianowanych. Dla przykładu:
1 sekunda składa się z Re1 chwil czasowych dt= +0 [s]
Re1 * +0 [s] = 1 [s]
Połowa tej ilości to pół sekundy.
Prawa Algebry są uniwersalne.
Mam do Ciebie prośbę. Jeśli piszesz o definicji bytu i o nazwach Alef0, Alef1
to bardzo proszę podaj mi desygnaty tych nazw, żebym wiedział czy piszesz
o matematyce czy o teorii pseudomatematycznej, która w żaden sposób nie odnosi się
ani do arytmetyki
ani do geometrii ani do matematyki fizycznej.
Czy byt o który pytasz jest tylko nazwą czy rzeczą nazywaną.
Czy słowa Alef0, Alef1 mają jakieś odpowiedniki w jakiejkolwiek rzeczywistości
falsyfikowalnej?
pozdrawiam cieplutko,
Edward Robak* z Nowej Huty :)
|