Data: 2008-10-17 21:09:20
Temat: Re: Gdyby Koniec Swiata
Od: "spit" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gd99nh$hhe$1@inews.gazeta.pl...
> "spit" <s...@N...gazeta.pl>
> news:gd8bf2$ogu$1@inews.gazeta.pl...
>> "Robakks" <R...@g...pl>
>> news:gd7e0i$5pp$1@inews.gazeta.pl...
>
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~
>>>>> DOŚWIADCZANIE ŻYCIA NIE WYMAGA ZAŁOŻEŃ - nie jest więc
>>>>> abstrakcją
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~
>
>> Dobrze ,ale zanim zaczniemy chciałbym usłyszeć ,jeśli można
>> ,interpretację
>> Robakksa
>> na temat bytu i jego różnic w definicji Parmenidesa i Melissosa ,oraz na
>> jaką analogię do bytu pozwala matematyka.
>
> Z informacji, które przetrwały do naszych czasów Parmenidesowi przypisuje
> się autorstwo następującej
> myśli sprzed 2500 lat::
> "... nic nie powstaje i nic nie znika, lecz istnieje tylko mieszanie
> się
> i rozdział rzeczy, które są. Słusznie więc byłoby nazywać powstawanie
> mieszaniem się, a zanikanie rozdziałem. "
> To OPIS analityczny na podstawie OBSERWACJI (doświadczanie życia) i
> logiczny wniosek.
> Z ziarna wyrasta zboże, ze zboża robi się mąkę, z mąki piecze się chleb,
> chleb jedzą ludzie i przetwarzają na nawóz itd w ciągłym łańcuszku
> przemian :-)
>
> Melissos dokonuje syntezy bytu w czasie, oraz precyzuje uzasadnienie.
> Byt nie powstaje, jest i zawsze będzie. Nie ma początku, ani końca, lecz
> jest
> wieczny: "Skoro byt się ani nie zaczął, ani nie skończył, ale był zawsze
> i zawsze będzie, więc nie ma początku ani końca. Nie może, bowiem
> zawsze być to, co nie jest całością".
>
> Łatwo domyślić się z tych dwóch tekstów, że mędrcy mówią o tym samym,
> co 150 lat później sprecyzował Arystoteles:
> ziarno, zboże, mąka, chleb, ludzie, nawóz - to tylko różne formy
> niezmiennej treści.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~
> Forma jest zmienna, a treść nie ulega przemianom. Jest niezmiennicza.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~
> Współcześnie myśli Jończyków znajdują potwierdzenie w fizycznych
> zasadach symetrii CPT, zwanych dawniej 'zasadami zachowania' np.
> "zasada zachowania energii": w układzie izolowanym ilość energii jest
> stała.
> Choć energia przybiera różne formy geometryczne i struktury o różnych
> właściwościach - to jej ilość jest zawsze ta sama.
>
> - - -
>
> "na jaką analogię do bytu pozwala matematyka"
> Są dwie matematyki
> 1. matematyka liczb mianowanych np. matematyka fizyczna
> 2. matematyka abstrakcyjna
> a. matematyka klasyczna
> b. teorie pseudomatematyczne
>
> Do bytu (treści) odnosi się matematyka liczb mianowanych
> Do formy odnosi się matematyka klasyczna
> Teorie pseudomatematyczne nie odnoszą się ani do treści ani do formy.
> To byty myślne bez desygnatów, a więc nowomowa.
>
> Na koniec ciekawostka. "Jam jest, który jest" odnosi się do bytu, a więc
> tego
> co niezmiennicze, co nie ma początku, końca i brzegów w geometrycznym
> trójwymiarze. :-)
> pozdrawiam serdecznie,
> Edward Robak* z Nowej Huty :)
>
Dzięki za wypowiedz.
Ja odebrałem byt tak:
U Parmenides i Melissos byt tak samo : nie może powstawać i ginąć,a więc
byt jest wieczny.
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-------------------------
U Parmenidesa wieczność bytu jest bezczasowa ,nie widział sensu wprowadzać
czasu do jego określenia.
U Parmenidesa byt jest _skończony_,bo to co nieskończone jest niedoskonałe.
U Parmenidesa byt jest _jeden_,bez uzasadnienia.
U Melissosa do wieczności włączony został czas: "Zawsze istniało to, co
istnieje, i zawsze będzie istnieć",
ale to nie miało na celu określenia go jako procesu w czasie,a wręcz
odwrotnie ukazanie _nieskończonej_ pojemności bytu
oraz naświetlenie go w naszym odbiorze jako coś nieobejmowalne nawet czasem
,
wyznaczającym nam nasze życie od początku do końca.
Melissos dowodził _nieskończoności_ przyrównując początek do powstawania ,a
koniec do ginięcia,
stąd byt nie mogący powstać nie ma początku ,a nie mogąc zginąć nie ma
końca.
Melissos: "Nie może bowiem zawsze istnieć to,co nie istnieje w całości".
W takim wypadku nadanie bytowi całości wiąże się z jego niepodzielnością.
Jako ,że byt jest _nieskończony_ jest _jeden_.
Melissos:"Jeżeli [to, co istnieje] jest nieograniczone,jest czymś jednym.
Gdyby bowiem było ich dwa nie mogłoby być ograniczone,ale stanowiłoby
wzajemnie dla siebie granicę."
To odbieram jak jedność bytu w swej przestrzeni...nie ma w niej miejsca na
inny byt.
Jak taka definicja bytu ma się do Re1?
Twierdzisz ,że Re1 wyraża nieskończoność i jednocześnie podlega dzieleniu.
Byt jest nieskończony ,a dzielenie go nie daje efektu.
Re1 dzielimy :Re1/1 > Re1/2 .... więc nie można nazwać Re1 bytem w swej
przestrzeni.
Jeśli Re1 nie jest bytem w swej przestrzeni nie jest więc w niej
nieskończone.
Byt jest jeden w swej przestrzeni.
W przestrzeni Re1 mamy również 1,2,3,4....i części Re1 od siebie
różne...więc nie można nazwać Re1 bytem w swej przestrzeni.
Jeśli Re1 nie jest bytem w swej przestrzeni nie jest więc w niej
nieskończone.
NIe jestem "Alefitą" ale wydaje mi się że:
Alef0 i Alef1 określają odrębne przestrzenie określanych przez nie zbiorów
nieskończonych.
Wyrażają nieskończoność tylko dla ich formy,
choć mnie zastanawia np.sqrt(2)*sqrt(2)=2,czyli jakby ich przenikanie.
Dla nieskończonego zbioru liczb rzeczywistych jedno wyraża nieskończoność.
ps.Sorki że wolno odpowiadam ,ale mam ostatnio dużo pracy,a do Arystoteles
jeszcze nie doszedłem.
|