Data: 2013-05-22 12:19:59
Temat: Re: Gdzie był wówczas Bóg?
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości
news:kni4tg$1m1$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2013-05-21 21:45, xantiros pisze:
>>
>>>
>>
>> Wskaż mi kiedy ludzie nie mordowali w całej swoje historii, pokaż mi
>> chociaż jeden dzień bez prowadzenia działań wojennych na świecie - jest
>> takie coś ? - pytanie retoryczne.
>>
>
> Raczej tendencyjne. Bardzo sprzyja nadużyciom i żerowaniu propagandy.
> Później powstają takie idiotyczne lapsusy które niektórzy przyjmuja jako
> prawdę objawioną - "po zakończeniu wojny nie złożył broni, walczył dalej z
> Polską Ludową, dwa lata póżniej zostaje zamordowany przez swoich
> przeciwników"... Skoro w takich przypadkach rzecz nazywamy mordowaniem,
> to nie lepiej napisać o wzajemnym się mordowaniu?
Nie weksluj. Nie ma "obiektywnej historii". Możemy starać się obiektywnie
podawać fakty- to wszystko. Obiektywnym faktem jest, że Konrad Mazowiecki
zaprosił tu Szpitalników do obrony przed napadami ze strony Prusów, zapłacił
im z góry- a oni pobili Prusów, a zapłatę sobie wzięli dużo większą-
zakończył ją na kilkaset lat Grunwald. To fakty. Teraz- jak te fakty
interpretuje polski a jak niemiecki historyk? Jeden może pisać o zakłamanych
mordercach mordujących, palących i gwałcących- z krzyżem na płaszczu, a
drugi będzie mówił o warcholskim państwie polskim, w którym jego ziomale
mieli misję cywilizacyjną.
Polska była legalnym państwem. PRL- de facto- sowieckim dominium. Bez żadnej
przesady. Ci ludzie walczyli więc o wolność. A ci po drugiej stronie- to
kolaboranci okupantów.
Chyba że opisujesz to z poziomu takiego sowieciarza.
--
Chiron
|