Data: 2006-11-23 13:09:14
Temat: Re: Gdzie na Święta
Od: puchaty <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 23 Nov 2006 13:14:14 +0100, Marudzik napisał(a):
>...Mam poczucie winy, że jestem taką straszną synową i zmuszam ich od
> przyjazdu. Co myślicie o tej sytuacji?
Myślę, że teściowa ma syna, Twojego męża, który powinien porozmawiać ze
swoją mamą, przedstawiając _Wasze_ plany. Wydaje mi się, że skoro Ty masz
poczucie winy oraz, że 'padło z Twoich ust' słowo "terroryzuje" to nie
załatwisz tego tak, jak trzeba czyli nie tworząc konfliktu. Jeśli zaś Twój
mąż nie odciął jeszcze pępowiny to chyba pojawia się dobra okazja.
Proszę jednocześnie grupę o opinie na temat czy te zdania są wg Was
prawdziwe:
1. Gorsze od robienia czegoś z poczucia winy jest robienie, aby się w kimś
poczucie winy pojawiło.
2. W sytuacji, w której nie ma możliwości nie skrzywdzić nikogo swoją
decyzją, decydujący nie krzywdzi się nikogo.
puchaty
|