« poprzedni wątek | następny wątek » |
341. Data: 2008-09-07 14:01:27
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 17:20:21 +0200, chomik napisał(a):
> No dobra. Dam przykład:
> Moja chrześnica chodziła do 1 klasy podstawów i miała podręcznik określony
> przez nauczyciela jaki ma mieć. Jej przyjaciółka, która chodzi do
> przeciwległej klasy ma już inny podręcznik.
> Czy rodzice też robiąz tym problemy?
Ale w klasie wszyscy mają te same. A wybór podręcznika akurat należy do
nauczyciela.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
342. Data: 2008-09-07 14:03:26
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 17:20:21 +0200, chomik napisał(a):
> Dlatego , żeby nauczyć higieny uczniów. Na białych widać kiedy
> były prane, a niektórzy to w nich ćwiczyli, chodzili po szkole i w domu. Za
> drugi dzień był boski zapach.
Ja do worka ze strojem dałam też zapasowe skrapetki na zmianę po zajęciach,
tym bardziej, że wf był pierwszy. A skarpetki były koloru ciemnego.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
343. Data: 2008-09-07 14:04:52
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 22:44:21 +0200, Szpilka napisał(a):
> Wychodzi na to że żaden nauczyciel z Twojej podstawówki nie uczył z
> powołaniem ;-)
Ani nie uczył zasad. Pani od polskiego jak wszyscy nie podkreślali tematu
np. na zielono tylko jak chcieli to pewnie też kobieta nie ucząca zasad ;)
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
344. Data: 2008-09-07 14:05:41
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 17:36:22 +0200, chomik napisał(a):
> Właśnie to różne podręczniki to jest widzimisięnauczyciela. A jakośnikt nie
> robi problemu że Madzia ma taki podręcznik, a Ela musi uczyć się z takiego.
W tej samej klasie?? To chyba Madzia i Ela mają indywidualny tok.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
345. Data: 2008-09-07 14:06:41
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 17:36:22 +0200, chomik napisał(a):
> Kiedyś był tylko jeden . Elementarz Skalskiego.
A kiedy??
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
346. Data: 2008-09-07 14:11:59
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Fri, 5 Sep 2008 20:35:35 +0200, Szpilka napisał(a):
> No u nas grao się w gumę po kryjomu, w łazience lub pod schodami. I nerwy
> były by nauczyciel nie przyłapał, bo gumę zabierał.
Ja tam nie kapuję tego. Jak dziewczynki przyniosą gumę i sobie skaczą na
przerwie, to mam tyle mniej do pilnowania ;).
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
347. Data: 2008-09-07 14:26:00
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFwaruga_e pisze:
>> No u nas grao się w gumę po kryjomu, w łazience lub pod schodami. I nerwy
>> były by nauczyciel nie przyłapał, bo gumę zabierał.
>
> Ja tam nie kapuję tego. Jak dziewczynki przyniosą gumę i sobie skaczą na
> przerwie, to mam tyle mniej do pilnowania ;).
Może to jakaś brutalna odmiana gry w gumę była ? Myśmy grali w młyna,
tzn na ziemie rzucało się monetę i zwyciężał ten kto ją podniósł. Mimo
ewidentnych korzyści jakimi było mniej do pilnowania oraz wypucowana
podłoga, nauczyciele nas też gonili.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
348. Data: 2008-09-07 16:12:57
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFHarun al Rashid napisał(a):
> ale jeżeli NIE rozumiem tego
> powodu, to wcale niekoniecznie znaczy, że on taki nieistotny i
> widzimisiowy.
Podaj może zatem kilka przykładów istotnych i niewidzimisiowych powodów, dla
których uczniowie muszą mieć zielone, a nie granatowe spodenki na WF. Mam
chyba zbyt ubogą wyobraźnię, bo nijak nie potrafię wymyśleć nawet jednego.
> I jeszcze ośmielę się nadmienić, że prędzej takie wymogi postawi
> wfista, któremu zależy, niż ten, co rzuci po rozgrzewce piłką i
> schowa się w kantorze. Bo jak temu drugiemu wisi praca, to i użerać
> się o kolorystykę spodenek nie będzie miał ochoty.
To jedynie Twoja własna teoria. Moje doświadczenie mówi, że pasjonaci
nauczania (ale nie tylko nauczania) skupiają się na sprawach istotnych, na
metodyce, na efektach, na przekazaniu swojej pasji, a nie na detalach, które
nikomu do niczego nie są potrzebne. Bardziej szanowałabyś nauczycielkę, np.
historii, dla której priorytetem jest organizacja dzieciakom zajęć w
terenie, zapraszanie ciekawych ludzi, przygotowywanie materiałów
pozaksiążkowych, rozwijanie pasji dzieci na kołach zainteresowań, czy taką,
która za priorytet uważa marginesy w zeszytach, podkreślone daty i zeszyty
koniecznie 32-kartkowe obłożone w plastik?
> Te spodenki,
> zasady określone na wstępie i pilnowane na zajęciach - generalnie
> dobrze wróżą.
Wszyskie bzdurne i niczemu niesłużące zasady nigdy niczego dobrego nie
wróżą, a jedynie powodują bunt, który jest normalną i zdrową reakcją
człowieka nienawidzącego konformizmu - czy to ucznia czy jego rodzica.
Szanowane są jedynie zasady zdroworozsądkowe i logiczne. Niestety - wymóg
kupowania zielonych, a nie granatowych spodenek nie należy do takich.
Odnoszę wrażenie, że nauczyciel, który wymyślił coś takiego, nie potrafi w
żaden inny sposób zbudować własnego autorytetu, jak tylko poprzez tworzenie
bzdurnych punktów w swoim regulaminie i wymaganie przestrzegania ich.
Bardziej jednak w tym wszystkim dziwię się rodzicom, którzy potulnie i bez
szemrania godzą się na takie debilizmy i z wywieszonym językiem biegają po
mieście i necie w poszukiwaniu gadżetu, który spowoduje, że nauczyciel
będzie miał spełnione poczucie własnej wartości :-/
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
349. Data: 2008-09-07 16:14:00
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFHarun al Rashid napisał(a):
> Ołowek=kredka, tylko inny kolor grafitu. Tu chodzi o kolor spodenek.
> Naprawdę da się kredką rysowań równie precyzyjnie jak ołówkiem,
> starczy wziąć najtańsze chińskie badziewie, twardsze to od niejednego
> ołówka. Ale kolor nieołówkowy mają, więc kicha.
I może chcesz teraz wcisnąć teorię, że nauczyciel ma prawo wstawić pałę
dziecku, które używa szarej kredki zamiast ołówka, chociaż efekt pracy
(szkic, wykres, cokolwiek) jest identyczny?
Rozumiem reguły, zasady, prawidła, ale uważam, że wszystko powinno mieć
swoje uzasadnienie. Logiczne i zrozumiałe, a nie na zasadzie "bo nauczyciel
wymyślił i tak ma być". A najczęściej tak to właśnie wygląda, co każe mi się
zgodzić z opinią Łukasza Ługowskiego, dyrektora MOS w Aninie, który w
którymś z ostatnich Newsweeków trafnie określił, że "nauczyciele, to
korporacja nieudaczników, którzy czują się niedoceniania społecznie, zresztą
słusznie. I różnymi sposobami tę frustrację próbują wyładować. [...] Dlatego
udają, że mają patent na rację i są tak niemiłosiernie nietolerancyjni".
Idealnie pasuje to do wizji zielonych spodenek, zamiast granatowych "bo taki
jest regulamin, koniec, kropka".
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
350. Data: 2008-09-07 16:27:29
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFUżytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ga04bb$jo4$1@news.onet.pl...
> MONI|<A <moni| pisze:
>
>> mnie tylko dziwi dlaczego w naszym planie: rytmika, wf, religia sa na
>> początku dnia, a wszystkie inne trudniejsze przedmioty sa później,[...]
> Bo to jest jakoś tak, że:
> "Większość ludzi posiada dwa tzw. szczyty pracy umysłowej w ciągu dnia:
> mniejszy i większy. Jedni najlepiej pracują rano (umysły ścisłe) między
> godziną 10 a 13 i mniejszy szczyt przypada u nich po południu około godziny
> 17-19 lub wieczorem - około godziny 19-21. Humaniści natomiast najlepiej
> pracują popołudniu lub wieczorem i u tych mniejszy szczyt przypada rano od 9
> do10 lub bliżej południa od 11 do 13.1 Jest to więc kwestia bardzo
> indywidualna."
Gorzej jak mus szczytować w godzinach 8.00 - 22.00
Qra, ścisła humanistka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |