Witam!
Moze ktos mi wytlumaczyc dlaczego nie moge dostac w supermarkecie
lub
gdziekolwiek indziej, gotowego posilku ( powiedzmy miesno- warzywnego
z jakims sosem itp;)). Nie mam czasu na przygotowywanie pozywnych
sniadan,
drugich sniadan, obiadów, a w pracy stolówki nie ma... I jak tu
dbac o zdrowie??
Moze ktos mi pomoze jak "ugryzc" ten problem:)
Ps. Chyba znalazlem jakas biznesowa nisze:)

Jak to nie?
W takim Leclercu np. masz do wyboru jedna z czterech opcji:
1. Kupic mrozonke i wrzucic do mikrofali w pracy
2. Kupic gotowe pierogi w tacce albo np. placek po wegiersku (tam jest) plus
pomidora i miec obiad?
3. Kupic gotowe sajgonki, kotleta na wage (jest stoisko) plus 10 deko surówki
4. Pójsc na stoisko obok hali z zakupami i tam kupic cieple?

Poza tym mozna:
1. Ugotowac cos w domu, przyniesc do pracy i odgrzac
2. Naprawde nie ma w waszej okolicy zadnego lunch baru? (kolo nas jest i nazywa
sie wlasnie Lunch Bar, za 50 groszy wiecej nosza obiad do pracy, taki normalny,
np. kotlet ziemnaki i surówka albo ryz, czy frytki)

To wszystko przy zalozeniu, ze jest w pracy mikrofalówka. Jesli nie ma, to
trzeba isc do szefa i zlozyc petycje, ze glodny pracownik to malo wydajny
pracownik :)

Powodzenia!


--
pzdr

K

"Cale zycie z wariatami"
[by Pogodno]