Data: 2015-09-28 09:06:28
Temat: Re: Granice Bożego Miłosierdzia
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-09-28 o 08:47, Ghost pisze:
> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:muammr$754$...@n...icm.edu.pl...
>
> W dniu 2015-09-27 o 23:01, Ghost pisze:
>
>>> Prawdziwa miłość jest tylko tam gdzie nie ma korzyści, a jest
>>> poświęcenie (ryzyko) własnego interesu, dla innych ludzi.
>
>> Wysoko postawiona poprzeczka.
>
> Wydaje mi się, że jedyna słuszna.
>
>> Ale i wtedy można powiedzieć, że u źródła leży jakaś indywidualna
>> potrzeba (może tylko nie tak oczywista jak chęć przekazania genów).
>
> Można. Chyba nawet trzeba, twierdze, że jest cos takiego jak potrzeba
> miłości.
Ale czy to miałoby wykluczać istnienie miłości w typowej relacji
damsko-męskiej? Przecież przekazać geny można bez tego, co zwykle
nazywamy miłością.
Z kolei "chęć pomagania innym" też moglibyśmy rozłożyć na czynniki
pierwsze, niekoniecznie już tak szlachetnie wyglądające, z których nawet
nie zdajemy sobie sprawy, np. jakieś niespełnione własne potrzeby z
dzieciństwa, chęć poczucia się lepszym, potrzeba akceptacji itd.
Ewa
|