Jako że jestem chemikiem to spróbuję odpowiedzieć.
Myślę że te gruszki NIE zalatywały acetonem - gdyż ów ma zapach raczej słabo
wyczuwalny (o wyjątek :) ), no chyba że wsadzić nos do butelki.
Przypuszczam że gruchy mogły waniać octanem etylu - który spotkać można np.
w zmywaczach do paznokci - lub też alkoholem amylowym. Obie te substancje
mają dość wyraźny zapach i obie mogą powstawać samorzutnie ale raczej przy
rozkładzie owoców (składają się one m.in. na aromat win, oczywiście w małych
ilościach) - ciekawe czy gruszki były mocno dojrzałe.
Może to taka odmiana ? Mogły też nasiąknąć takim zapachem od pojemnika w
którym je transportowano. Ale faktycznie raczej nie należy ich jeść.


"Gruszko" <g...@c...pl> wrote in message
news:v3Wm5.2197$194.61006@news.tpnet.pl...
> Czy ktoś wie dlaczego gruszki mają aromat acetonu. Owoce te były kupione w
> zwykłym sklepie owoc.-warz. Aż mi się normalnie odechciało jeść te
> "gruszki". Czy ktoś wie jakim paskudztwem mogły być spryskane lub
nawożone
> ?
>
>