Data: 2009-02-20 23:51:02
Temat: Re: Guys'n'dolls
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jurij Atarov" <a...@c...gov> napisał w wiadomości
news:gnndp0$lb7$1@news.onet.pl...
> Fragile pisze:
>>
>> Użytkownik "Jurij Atarov" <a...@c...gov> napisał w wiadomości
>> news:gnn0sk$g0f$1@news.onet.pl...
>>> [...]
>> Skoro jest źle, to co za różnica jak źle?
>>>
>> Zakladasz, ze gdy czlowiek jest wyleczony/zdrowy (cokolwiek to
>> oznacza ;) to jest mu zle?
>> Mysle, ze wielu mezczyzn w glebi ducha jednak chcialoby poczuc
>> _wszystkie_ emocje, i te zle, i te dobre, zwiazane z prawdziwym,
>> glebokim zwiazkiem z ukochana _zywa_ kobieta.
>> Zwiazki z lalkami sa przejawem tesknoty wlasnie za tym.
>> Sa tez przejawem ogromnego lęku/strachu, i z tego leku nalezaloby
>> mezczyzne "wyleczyc". Jesli tego bedzie chcial. Wtedy i tylko wtedy.
>
> Myślę, że najpierw chcieli normalnych kobiet, ale z jakichś powodów im nie
> wyszło, więc przerzucili się na lalki. Zresztą, nawet tutaj był komentarz,
> że jeden z nich (ten taki jakby emo) z samej twarzy wygląda na dziwnego.
> Drugi ma coś nie tak ze skórą na twarzy. Nawet, gdyby zlikwidować u nich
> ten lęk, czy cokolwiek to jest, to imo nadal mieliby problemy ze
> znalezieniem kobiety.
Byc moze... Zwlaszcza jesli to nie lek jest dominujacym
problemem, a jakies inne zaburzenia natury psychicznej
i emocjonalnej. Moze doswiadczony psychiatra bylby
w stanie dojsc do podloza tych zaburzen u konkretnego
mezczyzny, i co za tym idzie, moze bylby w stanie
skutecznie mu pomoc? Mysle, ze jest calkiem
prawdopodobne, ze u kazdego z nich przyczyny zaburzen
sa odmienne, a i natura zaburzenia rowniez.
Nie wiem. Obejrzalam tylko 4 min., o tym pierwszym
mezczyznie. I jak sie glebiej nad tym zastanowie,
to zaczynam miec watpliowsci, czy ktokolwiek bylby
w stanie mu pomoc. Zwlaszcza, ze on tej pomocy
zapewne by nie chcial. Jest mu dobrze tak, jak jest.
>
> Inną kwestią jest pogodzenie się z tym, że prawdziwe kobiety (a już
> pewnością te które teoretycznie oni mogliby wyrwać) figurą będą mocno
> odbiegać od lalek.
Nie wiedzialam, ze dla nich wyglad lalki ma _az takie_ znaczenie...
Myslalam, ze bardziej chodzi im o sam fakt "bycia w zwiazku" i
posiadania lalki na "wylacznosc".
>
>Co zresztą widać w przypadku trzeciego, starszego gościa który kogoś sobie
>znalazł. Ciekawe jak jego historia się dalej potoczyła. Zgaduję, że tamta
>kobieta odeszła od niego.
Jesli lalunia nadal byla w domu, to zapewne tak...;)
Mial kobiete przed lalka, czy po?
Jesli po, to sama swiadomosc, ze mezczyzna, z ktorym sie jest byl
w zwiazku z lalka jest... delikatnie mowiac przerazajaca...
Pozdrawiam,
F.
|