Data: 2001-12-03 08:53:03
Temat: Re: Harrison
Od: "DooMiniK" <b...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wilczek" <w...@i...com> napisał w wiadomości
news:9udrej$3mo$1@korweta.task.gda.pl...
> > Wiesz - Aneta Kowalska z Pcimia Dolnego nie wsławiła się raczej niczym, co
> > by mogło zainteresować media i opinię publiczną.
>
> To, ze zachorowala jako dziecko i nie miala nawet mozliwosci zaistniec szerzej
> nie ma znaczenia... to ze lubila zbierac liscie i robic z nich zielnik, to ze
> jak kazda dziewczynka mazyla o tym, ze kiedys zostanie aktorka, bedzie miala
> sliczny dom z gardeniami w oknach, wspanialego meza i cudowne dzieci, ktore
> beda zdrowe tez sie nie liczy... to wszystko sprawia wrecz, ze jej zycie
> JEST GORSZE?
Nie - ale takich 'przypadków' jest setki tysięcy i raczej bardziej
opinię publiczną interesują czyjeś ogromne sukcesy, niż porażki.
> Nie wnioskuje po Twoim poscie, ze tak uwazasz ale sam wrzuciles
> posta, z ktorego wynikalo ze jak mozna nie slyszec o tym gosciu...
G. Harrison to nie członek zespołu Back Street Boys (o którym nie będzie
nikt wiedział za 10 lat).
Chłopaki z Liverpool'u mimo wszystko tworzyli historię.
Moim zdaniem osoba uznawana za wykształconą to nie wklepane na pamięć
informacje o całce nieoznaczonej, czy ruchu ciała ze zmienną masą.
> > Od tego właśnie są media i sławni ludzie, aby tym się interesować.
> Od tego masz demokracje i wolny wybór (tak wiem... PZU Zycie :-))) aby
> sie interesowac co sam uwazasz za sluszne.
Wydaje Ci się ;-)
--
Dominik Siedlak (bachus)
mailto:b...@i...pl
|