Data: 2012-03-03 15:00:10
Temat: Re: Harry Potter
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:jiqbhv$h7r$1@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2012-03-01 20:06, Iwon(K)a pisze:
>> "zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
>> news:jie94t$qui$1@inews.gazeta.pl...
>>> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
>>
>> a kto twierdzi, ze jest niebezpieczny??
>>
> Zjawisko identyfikacji to dawno rozpoznany mechanizm odbioru literatury.
> Nawet czytelnik dorosły - a już zwłaszcza dziecięcy lub młody, jeszcze
> niedojrzały emocjonalnie - skłonny jest się identyfikować (czyli
> utożsamiać) z bohaterem historii, którą poznaje. Tymczasem trafny wybór
> głównego bohatera to, moim zdaniem, największy sukces J. Rowling. Harry
> jest bowiem chłopięcą, współczesną wersją Kopciuszka: sierota hodowana w
> komórce pod schodami przez niemagicznych, patologicznych głupków, nękana z
> powodu pochodzenia i wyglądu, wykorzystywana do pracy, pozostająca na
> łaskawym chlebie, poniżana z upodobaniem, samotna i niekochana.
> Identyfikacja wrażliwego czytelnika zachodzi więc w tym przypadku
> odruchowo: już po kilku pierwszych stronach mamy ochotę odstąpić
> sympatycznemu Harry'emu swój pokój i rozkwasić nos jego parszywemu
> kuzynowi Dudleyowi. Kiedy jeszcze po chwili okazuje się, że tak naprawdę
> nasz Harry-Nikt-Potter jest bohaterem wszech czasów, tylko w mugolskim
> świecie nikt o tym nie wie, od ręki przenosimy ten obraz na własne życie,
> podświadomie lecząc w ten sposób nasze kompleksy i niespełnienia. Tragizm
> tej identyfikacji polega jednak na tym, że jej ostatecznym efektem musi
> być frustracja, bo wobec czarnoksiężnika Harry'ego i tak pozostaniemy
> wiecznym Nikim. Nam bowiem nikt pod poduszkę nie podrzuci różdżki na
> urodziny. Różdżki, bez której i w świecie mugoli, i w świecie magów jest
> się pariasem. Chyba że spróbujemy sobie takiej magicznej różdżki czy mocy
> poszukać w realnym świecie okultyzmu, do czego słodycz literackiej wizji
> Joanne Rowling najserdeczniej kusi...
> Poza tym rodzice, którzy nie czytali wnikliwie przygód Harry'ego, muszą
> wiedzieć, że na setkach z tysięcy stron siedmioksięgu opisana jest
> depresja tego chłopca (z punktu widzenia medycznego Harry ma jej wszystkie
> kliniczne objawy) i jego opętanie przez Zło, prowadzące go na granice
> obłędu - aż do myśli morderczych i samobójczych. Czy zatem jest to
> wymarzony obiekt identyfikacji dla naszych dzieci? Czy nie znajdziemy
> normalniejszych w literaturze dziecięcej?
>
> http://www.milujciesie.org.pl/nr/rodzina/chichot_na_
cmentarzu_refleksja.html
i zjakiegoz to powodu kk uwaza, ze dzieci nie powinny tego czytac? z powodu
depresji Harriego? bo wiesz, Kubus Puchatek i jego przyjaciele tez maja
powazne zaburzenia
psychiczne . Pomijam Biblie, ktora gdyby rzeczywoscie dziciom przeczytac
przesalnie to by tam wiele
zabojstw, zbrodni, gwaltow bylo. Nawet przybijanie na krzyzu chyba nie jest
wskazane dla maluchow...
i.
>
|