Data: 2002-08-04 02:33:02
Temat: Re: Hazard
Od: "Dany" <a...@b...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kiju" <t...@p...com> pisze:
> Jak wyleczyc czlowieka ? Konkretnie chodzi o "Sluzewiec".
> Oczywiscie w mniemaniu samego zainteresowanego wszystko jest ok, tzn. nie
> jest chory.
> Nie sa to duze pieniadze ( bo duzo nie ma ) ,ale jest to bardzo regularne.
> Trwa to juz dosyc dlugo czyli ladnych pare lat, byc moze wiecej.
> Prosze o rade. Jak moze sie zachowac rodzina wobec takiego czlowieka ? O
> leczeniu na sile nie ma mowy, facet jest uparty jak osiol.
Lekarstwo jest jedno dla wszystkich - czy to sam hazardzista, czy jego
bliscy:
im predzej odczuja skutki, poniesc beda musieli konsekwencje, tym wieksza
szansa,
ze dostrzega, ze sa w slepej uliczce i podejma jakies decyzje.
Hazardziscie postawic twardy warunek: my albo hazard.
Byc konsekwentnym.
Jesli uzalezniony nie porzuci, nie zaprzestanie hazardu - odejsc, rozstac
sie.
Wytrwac przy tym postanowieniu, nie dac sie ublagac ( blaganie to tez tylko
hazard !).
Postawic warunek powrotu: terapia, psycholog i koniec z hazardem.
Dotrzymac postawionych warunkow.
A jesli bliscy beda sie wahac przed taka decyzja,
to i ich nalezy zostawic wlasnemu losowi, i nie pomagac w niedoli
spowodowanej
hazardem, gdyz i oni, jesli predzej odczuja skutki, wczesniej dojrzeja do
decyzji.
Dany
|