cbnet wrote:

> Wiadomo, że zakochiwał się wiele razy.
> To oznacza, że wiele razy miał oraz realizował swój wybór...
> gdyż samo zakochanie się nie jest równoznaczne z decyzją o wspólnej
> codzienności na dobre i złe.
>
> Zaprzeczysz?

Równie dobrze mógł sobie racjonalizować coś co miał "wpisane w psychikę"
przez wcześniejsze doświadczenia. Mógł być np dominujący i potrzebował
nieświadomie kobiety subsmisyjnej, lub też mógł być "XXXX" i potrzebować
"YYYY". Zakładając, że istnieje prawo doboru ludzi takie że: XXXXy
potrzebują YYYYgreków, ale obie cechy bardzo trudno sobie uświadomić na
tyle aby dokonać wuboru. Co więcej, subiektywne poczucie świadomości
wyboru nie oznacza że wybór jest "wolny".

pozdrawiam
vonBraun