Data: 2009-10-23 14:55:58
Temat: Re: Heteromatrix
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> U�ytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:hbrjkp$2vt$1@news.onet.pl...
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:hbpv14$7vv$1@news.onet.pl...
> >
> >> Mam takie pytania:
> >>
> >> 1. w ilu terapiach alkoholowych bra�e� udzia�- nawet jako obserwator?
> >
> > 0
> >
> >> 2. sk�d Ci przysz�o do g�owy, �e chc� go poddawa� terapii?
> >
> > Nie wiem, czy to nazwa� terapi�, ale do�� usilnie zabiegasz na grupie,
> > by traktowa� go podobnie jak alkoholika i w zwi�zku z tym np. 'nie
g�aska�
> > po g��wce, bo to wzmacnia jego agresj�' (to nie cytat, ale pewien skr�t
> > metody i uzasadnienia do niej).
> >
> >> 3. czy Twoje wnioski sďż˝ proporcjonalne do Twojej ignorancji w tej
> >> dziedzinie?
> >
> > Zapewne - czy mo�e by� inaczej ? ;)
> >
> > Mam do Ciebie pytanie: co wg Ciebie jest w przypadku globa ekwiwalentem
> > alkoholu ?
> >
> > Imho jest kilka poziom�w 'zdrowia' w relacji z alkoholikiem.
> >
> > 1. 'Wsp�uczestnictwo' - pijesz razem z nim i w ten spos�b wszelkie
> > problemy 'znikajďż˝'
> > 2. 'Wsp�uzale�nienie' - nie pijesz z nim razem, ale w inny spos�b
> > wzmacniasz jego chorobďż˝
> > np. poprzez zdejmowanie z niego odpowiedzialno�ci, nadopieku�czo��,
> > po�yczanie pieniedzy
> > i utrwalanie go w roli 'biednego alkoholika'
> > 3. 'Asertywna izolacja' - ca�kowity zakaz alkoholu, stawiasz wyra�ne
> > granice i konsekwentnie
> > ich pilnujesz, zmuszaj�c uzale�nionego do tego, by dokonywa� podstawowych
> > wybor�w, czy�
> > konsekwencje i bra� za nie odpowiedzialno��.
> >
> > Tw�j apel (podobny do apel�w Ducha) jest moim zdaniem jak wo�anie do 2,
> > �eby byli 3
> > z pozycji kogoďż˝, kto jest w 1. "Nie dawaj mu kasy na alkohol ! (ja
> > osobi�cie mu dolej�)".
> Hmmm, czasami mo�e tak. Tylko czasami. Jednak- znaj proporcjum, mocium
> panie. Jak nazwa� by� wobec tego dzia�ania bazyli4? Staram si� mu nie
> dolewa�- i prosz� innych, �eby mu nie dawali na w�d�.
>
> > Wi�c powt�rze: skoro si�upierasz, �eby rozpatrywa� temat w kategoriach
> > uzale�nienia
> > alkoholowego, to odpowiedz na kluczowe pytanie: GDZIE JEST ALKOHOL ?
> Dobre pytanie. Mo�emy go symbolicznie poszuka�- i znajdziemy. Jednak dla
> alkoholika alkohol jest tym, co po prostu widzďż˝ inni i co rujnuje mu
> zdrowie. Mo�na mie� wszelkie symptomy bycia alkoholikiem- i od alkoholu
> abstynowa� od urodzenia. Fizycznie alkoholik oducza si� pi� abstynuj�c od
> kilku miesi�cy gdzie� do roku czasu. Owszem, �eby leczy� pij�cego
> alkoholika- nale�y mu ten alkohol odstawi�- bo nie ma z nim kontaktu. Nale�y
> otworzy� si� na innych- zawsze, co u globa wida� ewidentnie- on nie s�ucha,
> nie potrafi si� odnie�� do tego, co napisane- bo jemu si� wydaje, �e tam
> jest co innego, k�amie, zmy�la a z�apany na k�amstwie- zaprzecza i bluzga.
> TO s� mechanizmy obronne alkoholika. Aby zacz�� si� leczy�- musi wsta�,
> uk�oni� si� i powiedzie�: mam na imi� glob i jestem alkoholikiem- co
> oznacza: ju� nie wypieram, nie k�ami� i nie zaprzeczam- chc� si�
leczyďż˝, bo
> wiem, �e jestem chory i t� my�l do siebie dopuszczam
>
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Nie, glob po prostu nie pozwola narzucić sobie twoich głupot i
pokazuje konsekwenje twojej idiotycznego krótkowzrocznego
postępowania, na razie jesteś na etapie nie przyjmującym, jakich
zniszczeń dokonał w tobie i w twoim życiu '' alkochol katolicki'', bo
nadal masz zamiar leżeć zachlany w rynsztoku, czyli w kk.
|