Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "cekanofil" <c...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Hhhhhhhmmmmmmm?!?!
Date: Wed, 6 Jun 2001 22:29:58 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 36
Message-ID: <9fm3p5$nis$1@news.tpi.pl>
References: <9flu3s$a7o$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.76.92.11
X-Trace: news.tpi.pl 991859301 24156 213.76.92.11 (6 Jun 2001 20:28:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Jun 2001 20:28:21 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: Hhhhhhhmmmmmmm?!?!
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:86999
Ukryj nagłówki
Użytkownik Geocentryk <g...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9flu3s$a7o$...@n...tpi.pl...
> Nie wiem czy ktokolwiek z Was zwrocil uwage na zwiazki jakie sam
> przezywa czy na zwiazki w jego otoczeniu. Wiekszosc zwiazkow zawieraja
> ludzie, ktorzy albo sie znaja dosc dlugo, albo pochodz oboje z jednego
> miejsca zamieszkania (wsi, miasteczka, miasta)..etc Rozszerzajac - miejsce
> zamieszkania mozna percepowac rowniez jako gmine, wojewodztwo i nawet
> kraj...
Wydaje mi sie, że chodzi o to, że trudno zwiazać się z osobą, której
sie nie zna i która przebywa w innym otoczeniu.
> Tak wiec spotyka sie dwoje ludzi (mieszkajacych w poblizu siebie) i
> czuja, ze sa razem szczesliwi etc....Ale czy szczescie to nie jest
smieszne.
> Biorac pod uwage, ze ludnosc (chocby na przykladzie) Polski stanowi około
> 0,00 (7) populacji swiata - to skad mozemy byc pewni, ze trafilismy akurat
> na wlasciwa osobe i bedziemy z nia szczesliwi??????? Pzeciez
> najprawdopodobniej tej wlasciwej osoby nigdy nie zobaczymy na oczy ani
nawet
> o niej nie uslyszymy..
Wierzę, że tych właściwych osób może być wiele. Wierzę, że wiele w tym
najlepszym sensie : że jeżeli znajdzie się już jedną z nich, to ona będzie
juz tą jedną jedyną na zawsze, pozostałe przestaną się liczyć. A ta wielość
po prsotu zwielokrotnia szanse nasze i innych na szczęście.
> Co zatem powoduje nami, ze gdy znajdziemy te "wlasciwa" naszym zdaniem
> osobe to uwazamy, ze to wlasnie ona...
Chemia, siła wyższa, nasze rozpaczliwe pragnienie szczęścia , które
wybiera sobie na ofiarę tę właśnie osobę? Któż to wie...
> Czy to, ze czujemy sie szczesliwi, ze czujemy ze kogos kochamy jest tylko
> zbiegiem okolicznosci???? Co powoduje takie a nie inne nasze uczucia - czy
> sa one calkowicie slepe i przypadkowe??????????
Gdybyśmy to wiedzieli, jakże ta najważniejsza sprawa byłaby prosta. Co
byłoby dobre i złe zarazem...
|