MIME-Version: 1.0
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!l8no3588315qao.0!news-out.go
ogle.com!r17ni36921179qap.0!nntp.google.com!l8no3632511qao.0!postnews.google.co
m!b12g2000vbg.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Wed, 17 Oct 2012 15:09:43 -0700 (PDT)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: b12g2000vbg.googlegroups.com; posting-host=178.180.124.94;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
NNTP-Posting-Host: 178.180.124.94
References: <4...@y...googlegroups.com>
<z...@4...net>
<b...@o...googlegroups.com>
<1tfmt072zsg5y.v1t2h9qb1cx0$.dlg@40tude.net>
<4...@d...googlegroups.com>
<mmd8falbjxdy$.6sgnvi3zicyu$.dlg@40tude.net>
<7...@b...googlegroups.com>
<1nfudhn3lo8sm$.1u3n9mhedwx2p$.dlg@40tude.net>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Opera/9.80 (Android 4.0.4; Linux; Opera Mobi/ADR-1210091050)
Presto/2.11.355 Version/12.10,gzip(gfe)
Message-ID: <1...@b...googlegroups.com>
Subject: Re: Hipokryzja czy wrażliwość?
From: Andromeda <r...@g...com>
Injection-Date: Wed, 17 Oct 2012 22:09:44 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Lines: 206
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:642509
Ukryj nagłówki
On 17 Paź, 23:13, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 13:24:08 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 17 Paź, 21:07, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:53:19 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>> On 17 Paź, 20:22, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:00:28 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>>>> On 17 Paź, 18:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:29:12 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>
> >>>>>>> Tak si patrz i patrz i mam wra enie e taka kobitka roztrz siona,
> >>>>>>> nawet na trupach dzieci siedz ca , b dzie p aka a za Bengali , bo s
> >>>>>>> daleko, ona nic nie musi, bo daleko , ale wykorzysta tamto cierpienie
> >>>>>>> do uchodzenia za wra liw to pierwsza.
>
> >>>>>> No wlasnie, pisa am w tym duchu na temat tak popularnych u nas akcji na
> >>>>>> rzecz cierpi cych w r nych krajach.
> >>>>>> Kiedy przy okazji jakiej zawieruchy w tym rodzaju jak powy ej napisa am,
> >>>>>> ze nigdy nie bior w tym udzia u, poniewa pomagam blisko, tu gdzie wiem,
> >>>>>> ze pomoc jest potrzebna i wiem, e trafi gdzie trzeba - jaki si tu
> >>>>>> rozp ta wicher pot pienia, jacy moi rozm wcy byli wspania omy lni w
> >>>>>> sms-owaniu i wp atach 333-)
>
> >>>>>>> W tym chyba jest jaki kompleks. Jak w Polsce le si dzieje to to
> >>>>>>> akurat p acze e w Czechach le si dzieje, czyli zawsze p acze tam
> >>>>>>> gdzie nie potrzeba,bo nieszcz scie przecie j otacza.
>
> >>>>>>> No w a nie wra liwo czy hipokryzja?
>
> >>>>>> Hipokryzja plus lenistwo i znieczulica.
> >>>>>> atwiej bowiem krzycze "wys a em sms-a na dzieci w Indiach" ni zanie
> >>>>>> samotnemu staremu s siadowi za scian talerz ciep ej zupy. Bo a nu b dzie
> >>>>>> oczekiwa ZBYT WIELE. Taki talerz zupy zobowi zuje do czego na przysz o
> >>>>>> w tym samym kierunku, a ma y jeden sms-ik absolutnie nie, a tak tanio
> >>>>>> (dos ownie oraz w sensie braku zobowi za ) poprawia autorowi samopoczucie
> >>>>>> :-/
> >>>>>> --
> >>>>>> XL Warto ci jest autentyczno wn trza - warto by nawet chamem, ale
> >>>>>> takim, eby ka dy szuka twego towarzystwa.
> >>>>>> (by XL)
>
> >>>>> No, ostatnia ta globalna wrażliwość jest przytłaczająca, jakby
> >>>>> ślepota jakaś na własne podwórko. To takie wyrzucanie kamyczków z
> >>>>> własnego ogródka do cudzego, gdy powinny tutaj zostać.
> >>>>> To nie jest złe, ale złe staje się gdy nie ma równowagi i gdy tu
> >>>>> dzieci głodują, żywimy dzieci w dalekim końcu świata, coś jest nie
> >>>>> tak.
>
> >>>> Łącznie z nasza]ą pomocą dla biednych Greków, którym właśnie szesnastkę i
> >>>> piętnastkę odebrano ;-)
>
> >>>>> Jak mnie drażnili wegetarianie z ich biernością do warunków zabijania
> >>>>> zwierząt i usprawiedliwianiem się poczuciem, że jak nie jem to umywam
> >>>>> ręce. To mam drugi punkt, który mija się z celem, bo aby coś zmienić
> >>>>> trzeba zacząć od własnego podwórka.
>
> >>>> Globuś, ja zawsze broniłam mordowanych roślinek!
> >>>> :-)
> >>>> --
> >>>> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >>>> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >>>> (by XL)
>
> >>> Wiesz bo ludzie o globalnej wrażliwości obojętnieją na najbliższe
> >>> otoczenie.
>
> >>> Znowu, napisz post na polityce że dzieci mordują w Brazyli, to nic
> >>> nich to nie ruszy ,to wrażliwość starego poklenia , przejmuje się
> >>> jedynie swoim podwórkiem. Bomby mogą spadać obok to go nic nie
> >>> wzruszy , bo nie spadają na jego podwórka.
> >>> No zobacz co nam porobili z wrażliwością, potworzyli bezmyślne
> >>> schematy, wrażliwość można kupić.
> >>> Jakoś przestała wynikać z człowieka i teraz mamy dwoje ludzi, którzy
> >>> zakupili sobie , jeden wrażliwość globalną, a drugi prowincjonalną.
> >>> Ten się trzęsie że ślimaczki mu giną na Bachama przez turystów, a
> >>> drugi łub kurę w łeb i cieka ta kura po podwórku, gdyż jedynyną myślą
> >>> jest , żeby, aby , rosół z podwórka nie uciekł, bo to nie jego
> >>> cierpienie. Dwie skrajności.
>
> >> Posiekałeś wszystko jak sieczkę, bez sensu piszesz. Jedynie zdanie "
> >> Wiesz bo ludzie o globalnej wrażliwości obojętnieją na najbliższe
> >> otoczenie" nadaje się do omówienia.
> >> Otóż nie istnieje coś takiego jak "globalna wrażliwość". Przy braku
> >> wrażliwości na najbliższe otoczenie "globalna wrażliwość" to eufemizm
> >> okreslający jej brak w ogóle.
>
> >> --
> >> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >> (by XL)
>
> > Nie Ikselcia, mamy znowu abstrakt.
> > 1 . Wrażliwość globalna, tak jest zajęta światem że blaknie im
> > wrażliwość miejsca, bo świat to coś o wiele większe niż miejsce.
> > 2. Wrażliwość prowincjonalna, to wrażliwość miejsca, osób
> > najbliższych, świata nie znają są obojętni.
>
> Mylisz wrażliwość ze swiadomoscią swiata.
>
> > 3. Te dwie wrażliwości to stroje społeczne, zakodowany społecznie
> > próg wrażliwości. I tak bardziej wykształceni, sięgają po ogrom i
> > obojętnieją na miejsce , a mniej wykształceni nie rozumieją ogromu i
> > troszczą się o miejsce.
>
> Smieszne to twoje wiązanie owej wrażliwości z wykształceniem. Jakby kij od
> szczotki sczepić z motocyklem.
>
> > 4. Moja osobista wrażliwość wierzga w obu przypadkach, bo nie mogę
> > przejść obok dziecka głodnego przejmując się ślimakami rzadkiego
> > gatunku.
>
> Po prostu nie potrafisz właściwie sklasyfikować własnej relacji z
> cierpieniem ani ocenić obiektywnie wlasnych możliwości przeciwdziałania
> mu.
> Jesteś jak dziecko, które tak samo jak ciastka z talerzyka potrafi pragnąć
> księżyca.
>
> > A jednocześnie wiem że świat to całość i obojętność na
> > Chiny , tak czy inaczej odbije się na tym głodnym dziecku tutaj. Dla
> > mnie nie jest ważny ani świat ani miejsce, dla mnie istnieje tylko
> > cierpienie.
>
> Które? Ten abstrakt?
> W związku z tym nie robisz nic z żadnym z tych realnych - ani z tym
> dalekim, ani z tym obok.
> :-]
> --
> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> (by XL)
Ikselcia wrażliwość nie działa bez świadomości, raczej wiesz co ciebie
boli i wywołuje smutek, chcesz to zmienić.
Rozwój wrażliwości idzie w parze z rozwojem świadomości, więc ludzie
przed Kolumbem nie byli wrażliwi na Indian bo nie wiedzieli o ich
istnieniu.
Mamy wrażliwość starszą, która ma chierarchię, czyli cierpienie
głowy rodziny najważniejsze, kobiety czy dziecka mniej ważne, zwierząt
wręcz nieważne. Tacy ludzie wypatroszyli sarne, ale to ich nie
ruszało, ruszało ich że panienka doznała skaleczenia.
Teraz wypuścić się w taki świat to by ta sarna bolał a nie panienka.
|