Received: by 10.52.66.235 with SMTP id i11mr3338753vdt.7.1350513973832; Wed, 17 Oct
2012 15:46:13 -0700 (PDT)
MIME-Version: 1.0
Received: by 10.52.66.235 with SMTP id i11mr3338753vdt.7.1350513973832; Wed, 17 Oct
2012 15:46:13 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!goblin1!goblin.stu.neva.ru!l8no3653049qao.0!news-out.google.com!r17ni3
6921179qap.0!nntp.google.com!l8no3653035qao.0!postnews.google.com!j12g2000vbm.g
ooglegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Wed, 17 Oct 2012 15:46:13 -0700 (PDT)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: j12g2000vbm.googlegroups.com; posting-host=178.180.124.94;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
NNTP-Posting-Host: 178.180.124.94
References: <4...@y...googlegroups.com>
<z...@4...net>
<b...@o...googlegroups.com>
<1tfmt072zsg5y.v1t2h9qb1cx0$.dlg@40tude.net>
<4...@d...googlegroups.com>
<mmd8falbjxdy$.6sgnvi3zicyu$.dlg@40tude.net>
<7...@b...googlegroups.com>
<1nfudhn3lo8sm$.1u3n9mhedwx2p$.dlg@40tude.net>
<1...@b...googlegroups.com>
<e671w9wtpwc3.w36graefk9uo$.dlg@40tude.net>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Opera/9.80 (Android 4.0.4; Linux; Opera Mobi/ADR-1210091050)
Presto/2.11.355 Version/12.10,gzip(gfe)
Message-ID: <b...@j...googlegroups.com>
Subject: Re: Hipokryzja czy wrażliwość?
From: Andromeda <r...@g...com>
Injection-Date: Wed, 17 Oct 2012 22:46:13 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:642511
Ukryj nagłówki
On 18 Paź, 00:17, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 17 Oct 2012 15:09:43 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 17 Paź, 23:13, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 17 Oct 2012 13:24:08 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>> On 17 Paź, 21:07, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:53:19 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>>>> On 17 Paź, 20:22, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:00:28 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> >>>>>>> On 17 Paź, 18:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>>>>> Dnia Wed, 17 Oct 2012 09:29:12 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>
> >>>>>>>>> Tak si patrz i patrz i mam wra enie e taka kobitka roztrz siona,
> >>>>>>>>> nawet na trupach dzieci siedz ca , b dzie p aka a za Bengali , bo s
> >>>>>>>>> daleko, ona nic nie musi, bo daleko , ale wykorzysta tamto cierpienie
> >>>>>>>>> do uchodzenia za wra liw to pierwsza.
>
> >>>>>>>> No wlasnie, pisa am w tym duchu na temat tak popularnych u nas akcji na
> >>>>>>>> rzecz cierpi cych w r nych krajach.
> >>>>>>>> Kiedy przy okazji jakiej zawieruchy w tym rodzaju jak powy ej napisa am,
> >>>>>>>> ze nigdy nie bior w tym udzia u, poniewa pomagam blisko, tu gdzie wiem,
> >>>>>>>> ze pomoc jest potrzebna i wiem, e trafi gdzie trzeba - jaki si tu
> >>>>>>>> rozp ta wicher pot pienia, jacy moi rozm wcy byli wspania omy lni w
> >>>>>>>> sms-owaniu i wp atach 333-)
>
> >>>>>>>>> W tym chyba jest jaki kompleks. Jak w Polsce le si dzieje to to
> >>>>>>>>> akurat p acze e w Czechach le si dzieje, czyli zawsze p acze tam
> >>>>>>>>> gdzie nie potrzeba,bo nieszcz scie przecie j otacza.
>
> >>>>>>>>> No w a nie wra liwo czy hipokryzja?
>
> >>>>>>>> Hipokryzja plus lenistwo i znieczulica.
> >>>>>>>> atwiej bowiem krzycze "wys a em sms-a na dzieci w Indiach" ni zanie
> >>>>>>>> samotnemu staremu s siadowi za scian talerz ciep ej zupy. Bo a nu b dzie
> >>>>>>>> oczekiwa ZBYT WIELE. Taki talerz zupy zobowi zuje do czego na przysz o
> >>>>>>>> w tym samym kierunku, a ma y jeden sms-ik absolutnie nie, a tak tanio
> >>>>>>>> (dos ownie oraz w sensie braku zobowi za ) poprawia autorowi samopoczucie
> >>>>>>>> :-/
> >>>>>>>> --
> >>>>>>>> XL Warto ci jest autentyczno wn trza - warto by nawet chamem, ale
> >>>>>>>> takim, eby ka dy szuka twego towarzystwa.
> >>>>>>>> (by XL)
>
> >>>>>>> No, ostatnia ta globalna wrażliwość jest przytłaczająca, jakby
> >>>>>>> ślepota jakaś na własne podwórko. To takie wyrzucanie kamyczków z
> >>>>>>> własnego ogródka do cudzego, gdy powinny tutaj zostać.
> >>>>>>> To nie jest złe, ale złe staje się gdy nie ma równowagi i gdy tu
> >>>>>>> dzieci głodują, żywimy dzieci w dalekim końcu świata, coś jest nie
> >>>>>>> tak.
>
> >>>>>> Łącznie z nasza]ą pomocą dla biednych Greków, którym właśnie szesnastkę i
> >>>>>> piętnastkę odebrano ;-)
>
> >>>>>>> Jak mnie drażnili wegetarianie z ich biernością do warunków zabijania
> >>>>>>> zwierząt i usprawiedliwianiem się poczuciem, że jak nie jem to umywam
> >>>>>>> ręce. To mam drugi punkt, który mija się z celem, bo aby coś zmienić
> >>>>>>> trzeba zacząć od własnego podwórka.
>
> >>>>>> Globuś, ja zawsze broniłam mordowanych roślinek!
> >>>>>> :-)
> >>>>>> --
> >>>>>> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >>>>>> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >>>>>> (by XL)
>
> >>>>> Wiesz bo ludzie o globalnej wrażliwości obojętnieją na najbliższe
> >>>>> otoczenie.
>
> >>>>> Znowu, napisz post na polityce że dzieci mordują w Brazyli, to nic
> >>>>> nich to nie ruszy ,to wrażliwość starego poklenia , przejmuje się
> >>>>> jedynie swoim podwórkiem. Bomby mogą spadać obok to go nic nie
> >>>>> wzruszy , bo nie spadają na jego podwórka.
> >>>>> No zobacz co nam porobili z wrażliwością, potworzyli bezmyślne
> >>>>> schematy, wrażliwość można kupić.
> >>>>> Jakoś przestała wynikać z człowieka i teraz mamy dwoje ludzi, którzy
> >>>>> zakupili sobie , jeden wrażliwość globalną, a drugi prowincjonalną.
> >>>>> Ten się trzęsie że ślimaczki mu giną na Bachama przez turystów, a
> >>>>> drugi łub kurę w łeb i cieka ta kura po podwórku, gdyż jedynyną myślą
> >>>>> jest , żeby, aby , rosół z podwórka nie uciekł, bo to nie jego
> >>>>> cierpienie. Dwie skrajności.
>
> >>>> Posiekałeś wszystko jak sieczkę, bez sensu piszesz. Jedynie zdanie "
> >>>> Wiesz bo ludzie o globalnej wrażliwości obojętnieją na najbliższe
> >>>> otoczenie" nadaje się do omówienia.
> >>>> Otóż nie istnieje coś takiego jak "globalna wrażliwość". Przy braku
> >>>> wrażliwości na najbliższe otoczenie "globalna wrażliwość" to eufemizm
> >>>> okreslający jej brak w ogóle.
>
> >>>> --
> >>>> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >>>> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >>>> (by XL)
>
> >>> Nie Ikselcia, mamy znowu abstrakt.
> >>> 1 . Wrażliwość globalna, tak jest zajęta światem że blaknie im
> >>> wrażliwość miejsca, bo świat to coś o wiele większe niż miejsce.
> >>> 2. Wrażliwość prowincjonalna, to wrażliwość miejsca, osób
> >>> najbliższych, świata nie znają są obojętni.
>
> >> Mylisz wrażliwość ze swiadomoscią swiata.
>
> >>> 3. Te dwie wrażliwości to stroje społeczne, zakodowany społecznie
> >>> próg wrażliwości. I tak bardziej wykształceni, sięgają po ogrom i
> >>> obojętnieją na miejsce , a mniej wykształceni nie rozumieją ogromu i
> >>> troszczą się o miejsce.
>
> >> Smieszne to twoje wiązanie owej wrażliwości z wykształceniem. Jakby kij od
> >> szczotki sczepić z motocyklem.
>
> >>> 4. Moja osobista wrażliwość wierzga w obu przypadkach, bo nie mogę
> >>> przejść obok dziecka głodnego przejmując się ślimakami rzadkiego
> >>> gatunku.
>
> >> Po prostu nie potrafisz właściwie sklasyfikować własnej relacji z
> >> cierpieniem ani ocenić obiektywnie wlasnych możliwości przeciwdziałania
> >> mu.
> >> Jesteś jak dziecko, które tak samo jak ciastka z talerzyka potrafi pragnąć
> >> księżyca.
>
> >>> A jednocześnie wiem że świat to całość i obojętność na
> >>> Chiny , tak czy inaczej odbije się na tym głodnym dziecku tutaj. Dla
> >>> mnie nie jest ważny ani świat ani miejsce, dla mnie istnieje tylko
> >>> cierpienie.
>
> >> Które? Ten abstrakt?
> >> W związku z tym nie robisz nic z żadnym z tych realnych - ani z tym
> >> dalekim, ani z tym obok.
> >> :-]
> >> --
> >> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> >> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> >> (by XL)
>
> > Ikselcia wrażliwość nie działa bez świadomości, raczej wiesz co ciebie
> > boli i wywołuje smutek, chcesz to zmienić.
> > Rozwój wrażliwości idzie w parze z rozwojem świadomości, więc ludzie
> > przed Kolumbem nie byli wrażliwi na Indian bo nie wiedzieli o ich
> > istnieniu.
>
> Globuś, no nie byli, ale przecież jak się tylko dowiedzieli, to z przypływu
> tej wrażliwosci ich spacyfikowali!
>
> > Mamy wrażliwość starszą, która ma chierarchię, czyli cierpienie
> > głowy rodziny najważniejsze, kobiety czy dziecka mniej ważne, zwierząt
> > wręcz nieważne.
>
> MY mamy inną.
>
> > Tacy ludzie wypatroszyli sarne, ale to ich nie
> > ruszało, ruszało ich że panienka doznała skaleczenia.
> > Teraz wypuścić się w taki świat to by ta sarna bolał a nie panienka.
>
> Aaaaa, ty globuś poruszasz zupełnie inną kwestię. Nie chodzi tu o żadną
> wrażliwość, lecz o naturalne prawo pierwszeństwa do ochrony własnego
> gatunku. Mylisz pojęcia, istny galimatias, trudno cokolwiek z tego wyłuskać
> sensownie.
> --
> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> (by XL)
Dobrze jest, mówisz że wybito indian, a no wybił kościół, który
przecież trzyma się dogmatów z tysiąclecia wcześniejszego, a ludzie
pierwotni nie posiadali bardziej rozbudowanej wrażliwości niż uboga
świadomość pojmowania
. Dlatego ci zapaćkani kościółkiem nie posiadają wrażliwości że
krzywdzą kobiet czy dzieci.
Znowu z tej perspektywy, to kobieta jest mniej ważna i jej cierpienie
znikome. Dlatego przy współczesnych to wręcz dzikie bestie.
A współczesnym wrażliwość się zdemokratyzowała, cierpienie dziecka ,
zwierzaka, kobiety, mężczyzny, jest na równi ważne. Tak więc formy
wrażliwości mają swoje ewolucyjne klamry i teraz zabawa polega na tym,
że jak już to wiemy i robi się to sztuczne, powinniśmy wychylić nosy
na nowy typ wrażliwości, która może już bąbelkuje w dzieciach, które
będą wyły, jak my mogliśmy być tak okrutni.
|