Data: 2000-08-21 16:08:08
Temat: Re: Hołd.
Od: "Duch" <a...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Szokuje jak malo warte jest zycie ludzi dla...
> ...socjotechnikow z radzieckim rodowodem...
-ciach-
...fakt, okrutne..
Jest jeszcze druga strona medalu, sorry, wywroce troche kota do gory
ogonem.
Pare lat temu byla katastrofa radzieckiej lodzi podwodnej
"Komsomolec" czy jakos tak. Tam sie troche uratowalo -
cos ze 20 osob. Konstruktor (nie dowodca floty!)
statku narzekal na ... zaloge. A bylo tak:
Do kazdej grodzi doprowadzany jest tlen, ale czujnik zawartosci
tlenu sie zepsul w jednej z komor. Wiec "Sasza" chodzil z recznym
czujnikiem co godzine, mierzyl zawartosc tlenu. Ale znudzilo
mu sie to (pewnie pili, nogi ciazyly), wiec bach!, recznym
czujnikiem o sciane i ... "Towarzyszu kapitanie, czujnik sie zepsul,
nie musze juz chodzic, prawda?"
Pech chcial, ze stezenie tlenu wzroslo i komora zapalila sie.
Kapitan nie wezwal pomocy bo sie bal "o pagony".
Lodz jeszcze przez okolo 12 godzin palila sie pod woda!
komora po komorze, w koncu kapitan zadecydowal -
wynurzenie i wysylamy SOS. Gdy dowodztwo dowiedzialo
sie o zaniedbaniach - komunikta byl krotki: "Uratowac lodz,
albo wszyscy w niej zginiecie".
Moze takie dzialanie gwarantuje najwieksze wlasnie bezpieczenstwo
na lodziach podwodnych? Pilnuj lodz albo na niej zginiesz...
W sumie, dziwny ten narod...
Gdzies czytalem, ze na "Kursk" doszlo do wybuchu torpedy
bo uzyto tanszego paliwa torped, ale za to niebezpiecznego.
Jesli tak, to
nie wycofaja lodzi bo ich na nie stac, ale beda uzywac ryzykowne
paliwo - normalka dla tej kultury... urazona duma...
Duch
|