Data: 2002-08-07 10:40:56
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Od: "Dorota B." <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "xcc" <x...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiqi22$gou$1@news.onet.pl...
> [...]Zbyt trudne sz do przewidzenia skutki takiego kroku,
> > moga
> > > byc zgubne dla dziecka.
> >
> > Czy moglabys postarac sie w kilku punktach napisac jakie to moga byc -
> > konkretnie -
>
> To nie ma znaczenia. Nie wiemy tego na pewno a dzieci nie powinny być
> królikami doświadczalnymi. Jeżeli okaze się za lat 20 , że skutki sa , to
co
> ? Cofniesz czas? A może potrafisz udowodnić ,ze nie będzie innych złych
> skutków (i nie częściej) niz w rodzinie normalnej? Tak sie składa ,że dla
> dobra dzieci to nie przeciwnicy adopcji ww. powinni cokolwiek udowadniać.
Dzieki za wyjasnienie w moim imienu. Zgadzam sie z tym calkowicie.
Celem doprecyzowania dodam jeszcze, ze chodzilo mi wlasnie o wzorce
osobowosci i tozsamosci, ze pojawilyby sie w tym wzgledzie problemy -nie mam
watpliwosci. Natomiast nie kazdy lub zadko kto z adopcyjnych rodzicow
homoseksualnych chcialby i potrafil z tym zjawiskiem sie borykac i
naprawiac. Wiec co? Pozwolic na adopcje i automatycznie wciagnac dziecko do
grupy dyspanseryjnej, po czym skierowac od razu do psychologa na wieczna
terapie celem unikniecia problemow? A tam psycholog bedzie mowil do chlopca-
Ty nie jestes dziewczynka, to, ze masz miedzy nozkami cos innego niz dwie
twoje tata/mama to narmalne, nie jestes chory, mow bylem , zrobilem, nie zas
bylam, zrobilam. Nie siadaj do siusiania, itd. Skad to wiem? Z autopsji!
Kiedy moj syn uczyl sie chodzic i mowic moj maz trafil na wiele miesiecy do
szpitala, dziecko wychowywalam ja przy jakims udziale ciotek i babci. Dzieka
Bogu maz wreszcie wrocil ze szpitala, bo dzis chyba Karol chcialby chodzic w
spodniczkach, nie bylam w stanie wytlumaczyc dziecku, ze mama to kobieta, on
jest facetem, zwlaszcza, ze ma starsza siostre. Wraz z uplywem czasu, gdy
dziecko dorasta, problemy przybralyby inny wymiar- nie mam watpliwosci, choc
to oczywiscie moje prywatne przeswiadczenie.
>
> > Dalej - czy moglabys sprecyzowac na jakiej podstawie mozna zaryzykowac
> teze,
> > iz w przypadku adopcji homoseksualnych, owe zgubne skutki beda norma, a
> nie
> > wyjatkiem?
> >
>
> Na podstawie samego zwiazku, który jest odstępstwem kulturowym, moralnym,
> religijnym, zwyczajowym.
>
> > Niedawno rozmawialam na ten temat z zajmujacym sie tymi sprawami
> > psychologiem kanadyjskim. Pani ta m.in, powiedziala, iz brak w domu
wzorca
> > "ojca" i "matki" moze spowodowac klopoty w nasladownictwie ( w okresie
> > pozniejszym, doroslym) jednoczesnie zastrzegajac jednak,ze nie sa to
> > problemy nie do pokonania i ze trzeba je bedzie adresowac.
> >
>
> Komunisci też chcieli stworzyć nowego człowieka. Najczęściej inzynierom
> społecznym wychodzą ;zombi' i 'frankensteiny'.
>
> > Kontemplujac te rozmowe, przyszlo mi do glowy CO wlasciwie my rozumiemy
> jako
> > "wzorzec ojca" czy "wzorzec matki". Czym te, niby odmienne, wzorce sie
> > roznia. To tez dobry temat na dyskusje tutaj, nie?
> >
>
> To są wzorce ,z którymi się obecnie walczy a między innymi dzięki nim
> europejska cywilizacja rozwinęła sie bardziej od innych.xc
> --
>
> bł. Josemaria Escriva
> <ustępliwość jest oznaką nieposiadania prawdy>.
>
> > Kaska
Celowo nie wycinam, to dopelnia calosci.
Pzdr. Dorota
|