Data: 2009-07-31 21:58:59
Temat: Re: Homosie w akcji
Od: "bazyli4" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:e7731aa3-9b70-41e1-9989-e999f9486728@r2g2000yqm
.googlegroups.com...
> Mówiłem, że jesteś wierzący w sensy które nie istnieją, a zapodałem
> rodzenie się tej myśli żeby było prościej , teraz to jest już
> niesamowicie rozwinięte.
Zapomniałeś tylko, co ta myśl osiągnęła w wieku dojrzałym i na starość... a
tego... przykro mi niezmiernie... ale nie wiesz... a przecież podałem, gdzie
masz dobrze podane ;o)
> Tak więc zależy kto interpretuje, więc co widzimy i co jest
> powszechne: To , że psycholog który jest katolikiem zinterpretuje fakt
> homo jako zboczenie. Z drugiej strony psychologowie ateiści
> zinterpretują homo[ fakt] jako normę. Dlaczego się tak dzieje, bo
> ślepe jagnięta nie widzą , że biorą udział własną osobą w badaniu
> faktów. Teraz rozumiesz te stwierdzenia , dlaczego naukowcy są
> oderwani od rzeczywistości i tak naprawdę stwarzają historię z
> własnego zasrajdołka. To jest wyjaśnienie dlaczego na temat tych
> samych faktów , wyciąga się różnorakie koncepcję. Tak więc to co ty
> uznałeś po przeczytaniu za prawdę , ktoś inny zaneguje i poda inaczej.
> Trzeba więc do tych prawd mieć dystans, bo możesz gromadząc wiedzę,
> odkryć rzeczy która naprawdę do tego zbiliży. Na razie tylko mamy
> ustalenia, ale nie prawdy.
To co piszesz zachodzi tylko w tym wypadku, gdy fakt miesza się z jego
interpretacją i bada go na różnych płaszczyznach, porównując potem wyniki
tych analiz międzypłaszczyznowo, co jest niedopuszczalne ... cała reszta
nadal nie na temat... no trudno :/
Pzdr
Pawel
|