Data: 2001-07-20 21:54:45
Temat: Re: Hydroponika
Od: f...@q...pl (Faber)
Pokaż wszystkie nagłówki
Z anturium mnie się za pierwszym razem nie udało. Nie przeżyło przesadzenia
z ziemi do wody. Następne hodowałam w ziemi i kiedy z boku pojawiła się
odnóżka ukorzeniłam ją w słoiku z wodą i dopiero wtedy przeniosłam do
doniczki hydroponicznej (własnego przemysłu, zresztą - naczynie kuliste +
zwykła doniczka). Teraz rośnie, ale bardzo trzeba uważać na stężenie
pożywki. Nie może być wyższe niż 0,05-0,1%, bo anturium jest wrażliwe na
zbytnie zasolenie.
Draceny (zwłaszcza marginata) rosną bez większych problemów, podobnie fiołek
afrykański, krotony, hibiskusy (czyli róże chińskie). Z kaktusami nie
próbowałam, ale podobno też się udaje, sądzę tylko, że trzeba im na zimę
znacznie obniżyć zarówno poziom pożywki jak i poziom jej stężenia.
Generalnie rośliny hodowane hydroponicznie są większe, dorodniejsze,
zdrowsze, lepiej kwitną, a ich uprawa sprawia mniej kłopotów niż uprawa w
ziemi - po nabraniu pewnej wprawy.
Łatwiej też przeżywają nasze urlopy, byle tylko ten kto ich dogląda nie
zalał ich. Mnie się już zdarzało ratować gnijące okazy, na ogół z
powodzeniem, choć zapaszek był przez pewien czas mało sympatyczny.
Pozdrawiam - Danusia
----- Original Message -----
From: "Marek Nazarko" <m...@n...bigfoot.com>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, July 20, 2001 7:43 AM
Subject: Re: Hydroponika
On 19 Jul 2001 22:22:31 +0200, f...@q...pl (Faber) wrote:
>Zatem powodzenia! Tylko pamiętaj, żeby ten keramzyt bardzo (!) porządnie
>wypłukać.
>A swoją drogą - jaką roślinę zamierzasz w tym posadzić?
Wszystkie :)
Nawet kaktusy.
Ale to duzo pozniej, najpierw jakas jedna, np dracene czy strzalke,
moze skrzydlokwiat albo anturium.
--
Marek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|