Data: 2004-01-26 01:16:43
Temat: Re: I do śmierci :-))
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darek miauu" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:bv1kgr$hq5$1@inews.gazeta.pl...
> eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> >
> > Użytkownik "darek miauu" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
> wiadom
> > ości
> > news:buvieu$aje$1@inews.gazeta.pl...
> > > eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> > >
> > > > > No więc, czy do miłości potrzeba czegoś, czy nie? ;)
> > >
> > > > nie.
> > > > poważnie.
> > >
> > > A obiektu miłości tez nie potrzeba aby? ;)
> >
> > nie :-))
> >
> > obiekty są wokół.
> >
> > A Miłość to stan wewnętrzny, oddania się wszystkiemu.
> >
> > Bez obiektowo.
> >
> > To o czym mówisz to, stan "zauroczenia" tym, czy innym.
> >
> > ett
> >
> > ale czy ja się na tym znam?
>
>
> No tak. Powiadasz, że miłujesz. A ja się pytam co miłujesz. Miłość bez
> obiektu do którego jest kierowana, wymiera. Bo czy kochać można nicość? Ale
> taką nicość, taką nienazwaną, żeby nawet imienia jej kochać nie można było,
> bo to już byłoby coś, a nie nico..
>
> Pozdrawiam,
> Darek.
Przychodzi mi na myśl zwrot "panienek"...
"nico, Ty stara donico" :-))
Ale jakże to różne od Michajłowego "nic to, Basiu, nic to"
Musisz mieć obiekt? To obierz największy jaki znasz.
"Nigdy nie za dużo, kochanego ciałka" :-)))
Miłuje się za nic, więc i miłować można wszystko.
Ale nazwać, też można :-))
Bo jaka jest nieskończoność ograniczona nieograniczenie?
Czyż nie jest, taka jak Ty?
Stale w pytaniach?
ett
|