Data: 2009-11-27 21:08:08
Temat: Re: I wogle atam!
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 27 Nov 2009 22:03:56 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 27 Nov 2009 21:53:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 27 Nov 2009 21:47:48 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>
>>>> Znalam kiedyś jednego "wymiatającego" cukiernika. Krótko to trwało -
>>>> popsuła go popularność i zaczął stosować tzw zamienniki i polepszacze, co
>>>> od razu dało się odczuć, oczywiście osobie znającej się na pieczeniu.
>>> Mój brat tam terminował. Takich pączków z różą, jak Spychała nie robi
>>> nikt :)
>>
>> Pączków nie robię, tylko rogaliki, ale w moich jest naprawdę 100 procent
>> róży :-)
>> Kto nie jadł jej nigdy, to mu wszystko jedno, byle pachniało, bo nie jest w
>> stanie ocenić, co je, a je marmoladę jabłkową z aromatem różanym, dam sobie
>> głowę uciąć.
>
> Widzisz...
> Gdybym chciała zjeść babcine pączki z różą, to bym napisała, ze takich
> ręcznie gniecionych pączków, z nadzieniem z własnoręcznie zbieranych
> owoców róży nikt inny nie potrafi zrobić. Ja napisałam o pączkach z
> cukierni. Robionych inną metodą, bo hurtowo.
Dobrze, rozumiem, ale prawdziwe różane nadzienie to nadzienie z tzw suchej
konfitury z płatków róży cukrowej, a nie z jej owoców. Tylko platki dają
ten specyficzny aromat. Nie jest możliwe, aby hurtowo stosowano oryginalną
konfiturę z płatków, z owoców także nie, ponieważ konfitura z nich jest
bardzo pracochłonna - konieczne jest drylowanie z nasion i czyszczenie
wnętrza owocu z kłujących włosków.
--
Ikselka.
|