Data: 2002-01-20 02:19:40
Temat: Re: INTERNET PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYM
Od: "Scalamanca" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lech Zaciura <l...@i...org.pl> w artykule news:a2c705$261$1@news.tpi.pl
pisze...
> Między innymi też ;-) Na znanej mi prowincji nie ma żadnej
alternatywy dla
> tepsy....
A gdzieś jest? Poza kablówką? I tymi szcześciarzami, co to Dialog mają?
:) Alternatywę trzeba stworzyć. Już dawno przestałam polegać na Tepsie.
:(
> 5 lat temu... miałem coraz silniejsze poczucie, że
potrzebuję
> Internetu,
5 lat temu nie miałam nawet kompa. :)))
> Tu są jeszcze takie różnice, że nie tyle siedzę przy internecie, co
przy
> kompie. Siedzę przy kompie, po czym łączę się z siecią i zaraz
rozłączam.
Wynieś kompa. :o)
Ja w końcu doszłam do wniosku, że nie da się uzależnić od inetu. :) Mój
komp pracuje ponad 14 godzin na dobę, a ja jestem przy nim w sumie
jakieś 3 godziny. Dosiadam się co chwilę na kilka minut.
Połączenie trwa 2 godziny. Próby połączenia się - bywa ich i 400. :)))
Kiedyś cierpliwie czekałam, po każdym sygnale zajętości zerując modem
ręcznie (inaczej nie próbował dalej). Teraz - 1,5 godziny wykręcania
znaczy, że wykorzystam jedynie pół godziny z 2-godzinnego połączenia.
Za duża to dla mnie strata, dość często po porstu rezygnuję i od razu
łączę się przez Tepsę - właśnie po to, żeby wysłać pocztę. A im mniej
czasu spędzam przy kompie (będzie go coraz mniej), tym mniej opłaca mi
się Polbox, bo go nie wykorzystuję. Za jakiś czas taniej wyjdzie Tepsa.
Myślę, że całkiem niedługo.
> Bez kontaktu z ludźmi przez Internet byłoby już niedobrze.
Masz kontakt w realu. Nie rezygnuj z niego tak po prostu. Internet go
nie zastąpi i nie może zastąpić. Bo mimo wszystko w realu żyjemy i
chociaż inet jest dla mnie bardzo ważny i IMHO bardziej zbliża, to w
realu toczy się życie i nie zamienię go na inet za nic. :) Kontakt dla
mnie musi zawsze do reala prowadzić.
> Nie popsuł Ci się charakter pisma? ;-)
Poooopsuł. :)) Nie wyobrażam sobie, że miałabym teraz napisać ręcznie
więcej niż adres na kopercie. :))))
Poza
> tym wszędzie ludzie ;-)
Tjaaa. Znam kogoś, kto uważa, że ludzie w necie to tylko widma
wirtualne, zbitek literek i znikają, kiedy się wyłączy kompa. :))
> Wprost przeciwnie. To znaczy tyle co: góry - wybierajcie się do
Mahometa!
> ;-)
Nie mam nic przeciwko. :))) Skoro i tak finał będzie taki, że góry
znajda się blisko. :)
> Ale to ktoś musi wprost sponsorować, jeśli nie jest się pracownikiem
bogatej
> firmy.
Co sponsorować??? A Tepsę ktoś Ci sponsoruje? :)))
> Poza tym czuję niechęć do call-backu. Trzeba dzwonić, potem
> oddzwaniają.
Jakie potem?? Korzystałeś? Wyobrażasz sobie, że na oddzwonienie czekasz
jak na międzymiastową za Gierka? :> I że pani telefonistka Ci
zakrzyknie "Łączę!!"? :))))))
Nie ma żandej różnicy, połączenie z inetem trwa krócej, niż wkłuwanie
się przez Tepsę. Chyba, że wpisujesz hasła ręcznie. :) Do inetu się
dobierasz w ciągu kilku(nastu) sekund.
Pozdrawiam,
S.
|