Data: 2015-03-30 23:11:21
Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:mfcc9t$i1q$1@dont-email.me...
> "Chiron" <c...@o...eu> wrote in message
> news:mfcb8v$r7j$1@news.icm.edu.pl...
>>>> https://www.google.pl/search?client=opera&q=Patriot+
act&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8#newwindow=1&q=n
iemcy+zabieraj%C4%85+dzieci+polakom
>>>
>>> Linka podałeś do wyszukiwarki z hasłem Patriot Act.
>>> Podaj linka nie do googla tylko do konkretnej sprawy gdzie
>>> zabrano dzieci tylko ZA MÓWIENIE DO NICH PO POLSKU.
>>
>> Do jasnej Anielci! Pszemolu- Ty sobie myślisz, że prawdziwy powód podają?
>
> Nie mam powodów myśleć inaczej. Dlaczego myślisz że kłamią?
>
>> Przeczytaj- choćby pierwszy z brzegu link-
>
> Podaj link to przeczytam... Linki jakie podałeś wyżej są o Patriot Act.
Cholera
https://www.google.pl/search?client=opera&q=Patriot+
act&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8#q=niemcy+zabier
aj%C4%85+dzieci+polakom&newwindow=1&start=10
kombinuję- i nie ma tu nic o Patriot Act. To link do google- "niemcy
zabierają dzieci polakom". Wrzuciłem w inną przeglądarkę- to samo. Naprawdę
nie wiem, dlaczego tak jest u Ciebie. Wrzuć to haslo do googla- znajdziesz
sporo. Łącznie z forum ludzi, którzy mieli tę nieprzyjemność.
>> Niemcy są ewenemwntem na skalę europejską jeśli chodzi o odbieranie
>> dzieci.
>
> W Twojej ocenie?
Nie- jest o tym w tych linkach.
> To "odbieranie dzieci" za mówienie po polsku brzmi dosyć histerycznie
> i prowokacyjnie... Może chodzi o odbieranie dzieci za nieuczenie ich
> po niemiecku? Wtedy chętnie poprę takie działania.
Dobrze się czujesz? Czy w USA odbierają dzieci Meksykanom, gdy ci nie mówią
słowa po angielsku?A w jakim kraju oprócz Niemiec tak robią? Jakim prawem w
ogóle ktoś chce odbierać rodzicom ich dzieci?
>> Jugendamty mają prawo nadane jeszcze przez wybitnego socjalistę- Adolfa
>> H. Bez żadnych zmian-
>> dosłownie. Takich spraw jest w Niemczech multum.
>
> Podaj więc przykład jednej, konkretnej.
Zajrzyj tam. Po prostu wrzuć w google hasło
"niemcy zabierają dzieci polakom"
>> Moi znajomi wzięli niemieckiego adwokata- nie mieli kasy, a on zgodził
>> się pracować dla nich za darmo.
>
> Obywatele niemieccy na stałe zamieszkali tam czy turyści/czasowi?
Unia Europejska. Schengen. Znasz te hasła? Wiesz- rozchodzi się o to, że
Polacy moga sobie zamieszkać dowolnie na terenie Schengen- i tam pracować.
Nie muszą znać ani uczyć się języka tam obowiązującego- chyba że chcą iść do
urzędu. Tak ustalili.
>> I pracował uczciwie. Zarzucono im, że dziecko ma problemy z językiem
>> niemieckim (przedszkole!). Gdy po kilku latach wreszcie sąd zezwolił na
>> spotkanie z własnym dzieckiem, inne urzędy "uwaliły" decyzję niemieckiego
>> sądu- tłumacząc się ustawą o ochronie danych osobowych!
>> To sprawa z początku lat 90.
>> zobacz choćby to:
>> http://3obieg.pl/czy-jugendamt-msz-germanizuja-polsk
ie-dzieci
>
> Nie widzę tu jakichś konkretów... Jakiś wylew nienawiści i żółci...
>
> A co do germanizowania dzieci - jak najbardziej popieram
> germanizację dzieci Polaków którzy na stałe wybrali sobie
> na mieszkanie Niemcy. Jak ktoś nie chce "germanizacji"
> czy "rusycyzacji" to siedzi w swoim kraju gdzie nikt mu
> dzieci nie będzie germanił.
Jak wyżej. Czy Polacy też powinni zabierać Niemcom dzieci, jak przyjadą tu
pracować z dziećmi- a te ani słowa po polsku?
>> Niemcy mają takie określenie- nie pamiętam, jak ono brzmi, a oznacza:
>> "tak, ale nie". Czyli: masz ustawę, wyrok sądu, prawo po swojej stronie-
>> idziesz do urzędu- a Niemiec mówi: "tak, ale nie". Mam rodzinę w
>> miasteczku przygranicznym (Zgorzelec)- i jak Niemcy podpisali z Polską
>> umowę, że polskie firmy moga się legalnie rejestrować w BRD i tam działać
>> (jeszcze przed przystapieniem do UE)- to masa hydraulików, szklarzy,
>> fryzjerów etc ruszyła się legalnie rejestrowac w Niemczech. Oczywiście-
>> wykosili by szybko niemiecką konkurencję. No ale od czego niemiecki
>> urzędnik i stwierdzenie: "tak, ale nie"? Zgadnij, ile firm polskich
>> zarejestrowali w Niemczech przez bodajże pół roku- kiedy rząd BRD wyraził
>> zgodę? Zgadniesz? ŻADNEJ. Czy polski rząd protestował? A w życiu.
>
> Ja jestem zwolennikiem integracji kulturowej emigrantów - dotyczy
> to również nauki lokalnie obowiązującego języka. Drażni mnie Polonia
> w USA która nie ma ochoty uczyc się lokalnie obowiązującego języka
> angielskiego i potem narzekają że są obywatelami II kategorii którzy
> mają problemy ze znalezieniem pracy itp, itd. Sami sobie i swoim dzieciom
> taki los kroją.
Integracja na siłę?!
--
Chiron
|