Data: 2015-04-01 16:25:09
Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Chiron" <c...@o...eu> wrote in message
news:mfgmst$vsk$1@news.icm.edu.pl...
> Wydaje mi się, że w dyskusji tej jest pewne niedopowiedzenie- z Twojej
> strony. IMO- Ty suflujesz tu po prostu pewną koncepcję państwa, która może
> nawet jest dla mnie w pełni do zaakceptowania. Jednak- pewne rzeczy
> zostały Ci z Twoich poprzednich, głęboko socjalistycznych poglądów- stąd
> np chęć nakazywania przez państwo nauki języka i dania państwu możliwości
> zabierania dzieci rodzicom- i to na dodatek pod byle pretekstem.
Brak integracji państwowej i nieposługiwanie się przez obywatela
oficjalnym językiem nie jest "byle pretesktem". Tak samo powinno
się odbierać rodzicom dzieci gdyby nie chcieli dzieci uczyć pisać/czytać.
To jest poważne naruszenie obowiązków rodzicielskich.
> Niestety (albo stety)- koncepcje te tworzą ściśle określoną, organiczną
> całość. Nie może być tak, że państwo- dajmy na to- USA przed New Deal'em-
> w którym nagle zmusza ludzi do nauki angielskiego pod rygorem odebrania
> dzieci! To nikomu by nawet do głowy nie przyszło wtedy w USA.
Zrozum, że w ustroju demokratycznym większość decyduje o losie
danego regionu. Jeśli w jakims państwie powstaje jakaś enklawa
pełna obcokrajowców, którzy nie integrują się kulturowo, językowo
to jest to zagrożenie dla interesów tego państwa. Powstawanie takich
enklaw jest więc tłumione w zarodku przez takie przymusy integracji
jako część strategii obronności państwa i integralności granic państwowych.
Nie ma to nic wspólnego z histerią antylotniczą wywołaną jednym
wariatem który rozbił jeden samolot: w historii ostatnich 20 lat
gdy intensywnie używam różnych linii lotniczych nie pamiętam
podobnego przypadku. Jeśli będziemy zmieniać całą filozofię życia
z powodu takich pojedynczych przypadków to będzie się dopiero działo.
> Niemcy nie postępują zgodnie z własnym prawem nawet. Oni po prostu mają
> sprawne urzędy- i potrafią wykorzystać prawo tak, żeby ich było na
> wierzchu.
Jeszcze raz powtórzę swoje: po co się pchasz do kraju w którym Cię nie chcą?
To tak jak byś się pchał do klubu filmowego i nie chciał filmów oglądać...
Zapisz się do klubu książkowego - Niemcy nie mają monopolu w Europie.
Strefa Schengen daje Ci możliwość pracy w Portugalii, Czechach, Włoszech.
Może znajdziesz sobie państwo które nie zmusza dzieci do nauki lokalnego
języka i będziesz tam sobie żył szczęśliwie bez narzekania na germanizację.
Co innego gdy kiedyś zlikwidujemy granice państwowe i nie będzie Niemców,
Polski, Rosji czy Czechów - będzie jedna wielka kochająca się rodzina...
Wtedy oczywiście będziesz mógł się posługiwać jakim chcesz językiem.
Ale na razie, z jakichś powodów chcesz mieć Polskę jako odrębną jednostkę
państwową od Niemców i Niemcy chcą być odrębni od Polski a to się łączy
między innymi z odrębnym językiem. I nie widzę nic złego w tym, że Niemcy
chcą aby Polacy, Turcy czy Ukraincy którzy przyjeżdzają do RFN pracować
lub mieszkać na stałe i wychowywać tam dzieci uczyli dzieci języka
niemieckiego.
Być może metody osiągania takiego celu są zbyt drastyczne w naszych oczach,
ale to jest ICH PAŃSTWO i oni sobie tworzą swoje reguły - jak się obcym
nie podoba to nie muszą się tam pchać drzwiami i oknami. Zgadzasz się?
> Tam, w ich rzeczywistości (wracając do tematu)- gdyby pilot spróbował
> przekupić np psychiatrę (gdyby był nakaz takich badań dla pilotów)- na 99%
> lekarz powiadomił by- jeśli nie władze (no bo do psychicznie chorego?)- to
> z pewnościa przełożonych pilota- natychmiast. Wraz z informacją o
> usiłowaniu przekupstwa.
Poczytaj najnowsze doniesienia w kwestii Lubitza jakie wczoraj usłyszałem
w TV - już w 2009 wiadomo było o problemach jego psychicznych - nawet
przerwał z tego powodu swoją szkołę lotniczą. Mimo wiedzy o tym LH
przyjęła go do pracy na posadzie pilota. A więc nawet przy istnieniu przez
Was postulowanych restrykcji nie uniknęliśmy tego że jeden wariat
się przesmyknął przez sito. Taki przypadek po prostu trzeba stolerować
jako nieistotny w całokształcie: zauważ, że samoloty nagminnie nie spadają
z nieba - zainteresuj się ile samolotów dziennie startuje i laduje z jednego
większego lotniska: w Chicago jest duże lotnisko międzynarodowe O'Hare
i tam samoloty ladują i startują nieustannie cały dzień w odstępach 4
minutowych.
Jeden wypadek, jakkolwiek bardzo przykry, tragiczny dla osób na pokładzie
czy ich rodzin, nie powinien wywoływać histerii i paniki tak jak wypadki
9/11
nie powinny powodować masowej paniki na lotniskach i Patriot Act...
Nie dajmy się zwariować i ulegać strachowi: ludzie będą ginąć w wypadkach,
ludzie będą zabijać sie nożami, ludzie będą sobie podkłądać świnie - nie
da się temu w 100% zapobiegać i próby zapobiegania w 100% doprowadzą
to tego że wszędzie będziesz musiał mieć kamery, podsłuchy i każdy na
każdego musiałby kablować, nawet jak ma cień podejrzeń i brak pewności.
Chciałbyś żyć w takim społeczeństwie? Bo ja nie...
|