Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 276


« poprzedni wątek następny wątek »

191. Data: 2015-04-01 08:14:44

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mfervi$1pk$...@d...me...

>Ok :-) to nie bylas Ty :-) Wyrazilas tylko zgodny z tym sentyment.

Co Fragi wyraziła???

>Wtorujesz Ghostowi.

Od dawna ludzie zlewają ci się w jedna istotę? Jak pamiętam to od dość
dawna.

Nie jestem pewien, ale być może da się to już leczyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


192. Data: 2015-04-01 08:23:04

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: Fragi <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 31 Mar 2015 19:19:14 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

> Fragi <s...@o...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 31 Mar 2015 18:20:00 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>>> Fragi <s...@o...pl> wrote:
>>>> Dnia Tue, 31 Mar 2015 10:27:24 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>>> "Fragi" <s...@o...pl> wrote in message
>>>>> news:16uhsepdguf44$.shwp4s9jq509.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Mon, 30 Mar 2015 14:49:44 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>>>>> "Ghost" <g...@e...com> wrote in message
>>>>>>> news:5519a353$0$2210$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości grup
>>>>>>>> dyskusyjnych:mfc7ns$5f5$...@n...icm.edu.pl...
>>>>>>>>>> I skąd niedorzeczny pomysł, że lekarz dający zwolnienie lekarskie
>>>>>>>>>> miałby powiadamiać o chorobie kogoś innego niż zainteresowanego
>>>>>>>>>> pacjenta? Chciałbyś żyć w takim szpiegowskim kraju? Ja nie...
>>>>>>>>> Żyjesz w jeszcze bardziej szpiegowskim, niż ja. Patriot act w Polsce
>>>>>>>>> jeszcze nie obowiązuje. Jeśli chodzi o pilota- wiesz, niegłupie by było,
>>>>>>>>> gdyby zwolnienie mógł mu wydać wyłącznie lekarz, który o tym
>>>>>>>>> dodatkowo powiadamia jego firmę.
>>>>>>>> Ojej, i wówczas Jędrzej nie będzie się ubiegał o zwolnienie, i co wtedy?
>>>>>>> Właśnie - zaczynasz zatem widzieć wady swojego pomysłu...
>>>>>>> Będzie miał motywację aby ukrywać swój stan zdrowia i nawet
>>>>>>> nie będzie próbował się leczyć bo groziłoby to utratą pracy...
>>>>>> Czyli tak jak Lubitz...
>>>>> Próbował się leczyć. Nie wyszło. Nie zawsze wychodzi.
>>>>> To jeszcze nie powód aby odbierać wszystkim wolności osobiste.
>>>> A kto chce odbierać wszystkim wolności osobiste? Nie wiem co, ale coś
>>>> zalewa Ci oczy, odbierajac obiektywne spojrzenie i umiejętności czytania.
>>>> Coś innego zaś odbiera Ci umiejętności spokojnej konwersacji (vide poniżej)
>>> Nic mi nie zalewa - pisalas wczesniej o kablowaniu pilota przez jego
>>> lekarza do pracodawcy,
>> A byłbyś uprzejmy zacytować, gdzie tak napisałam? Konkrety proszę.
>
> Ok :-) to nie bylas Ty :-)
>
Czytaj więc uważniej. W przeciwnym razie okazujesz rozmówcy brak szacunku.
>
> Wyrazilas tylko zgodny z tym sentyment.
>
Oj, znowu Ci się coś myli. Ale to nic. Przywykłam już.
>
>>> teraz nizej do pilotow dodajesz wiele innych
>>> zawodow. W sumie nie wiem czemu nie dodalas piekarza? Zastanow sie... Moze
>>> warto tez sprawdzac psychicznie piekarzy
>> Gdzie pisałam o sprawdzaniu psychicznym? Konkrety proszę.
>
> Co mialas na mysli w praktyce gdy pisalas ze marzy Ci sie latanie w
> spokoju? Nie chodzilo Ci o sprawdzanie pilotow?
>
Poza psyche jest jeszcze soma. A _regularne_ badania pilotów zlecane przez
zakład pracy uwazam za przejaw normalności.
>
>>> aby chleba w Twojej wiosce
>> Taaa... I sporo się wyjaśnie :)
>
> Nic sie nie wyjasnia - mam nadzieje ze sie nie oburzylas?
>
Ubawiłam :)
Obswerwuję sobie reakcje i wypowiedzi ludzi... Bawią mnie pewne
niedorzecznosci w ich "rozumowaniu". To interesujące, skąd się one biorą...
Właśnie takie, a nie inne... Czasami to śmieszne, czasami smutne.
>
>>> nie
>>> otruli... Paranoja Ci sie marzy.
>> Popłynąłeś nieźle. Świadczy to o Tobie i o Twoim braku umiejętnosci
>> czytania i, niestety, myślenia...
>
> Napisz zatem otwarcie jakie jest w tej sprawie stanowisko skoro tak
> oburzona
>
Fakt, ze zwracam ci uwagę, nie świadczy o tym, że jestem oburzona.
Nie jesteś w stanie mnie oburzyć.
>
> jestes moja pomylka w odczytaniu Twoich intencji..
>>>>>>> Tylko gwarancja prywatności pozwoli wariatowi szukać pomocy
>>>>>>> u lekarza - gdyby każdy wiedział że o każdej diagnozie dowie
>>>>>>> się pracodawca to kto by ryzykował udanie się z wizytą do lekarza?
>>>>>> Lubitz miał gwarancję prywatności. I?
>>>>> I bardzo dobrze że miał. Niczego innego się nie spodziewam
>>>>> po cywilizowanym świecie gdzie obywatele cenią sobie wolność.
>>>>> Tobie marzy się jakaś militarny totalitaryzm i denuncjowanie
>>>>> wprost do przewodniczącego partii? Lojalkę PZPR podpisałaś?
>>>> Wiele mi się marzy. O wszytskim nie zamierzam tu z Tobą rozmawiać, ale
>>>> m.in. marzy mi się spokój, gdy wsiadam do samolotu i jako taka pewność, że
>>>> za sterami siedzą ludzie odpowiedzialni, szanujący oraz ceniący życie
>>>> innych ludzi, za które w danym momnecie odpowiadają. Podobnie marzy mi się
>>>> odpowiedzialny lekarz, chirurg, pielegniarka, sędzia, adwokat, policjant,
>>>> żołnierz etc.
>>> Jednym slowem marzy Ci sie ustroj, w ktorym wszystkich lub prawie
>>> wszystkich sie sprawdza co im siedzi w glowie,
>> ???
>> Poproszę o cytat.
>
> Dodasz jeszcze
>
Poprosiłam o cytat. Jeśli nie ma cytatu, to proszę mi nie przypisywać
czegoś, czego nie napisałam.
>
> piekarzy do swojej listy zawodow do sprawdzenia? Czy
> piekarze moga byc chorzy na depresje? :-)
>
Ty jednak nic nie rozumiesz, niestety...
Masz obsesję na puncie depresji? Zejdź z tej depresji. I z piekarzy. Jest
cała masa chorób, które nie pozwalają na wykonywanie pewnych zawodów. Takie
jest życie, choćbyś nie wiem, jak chciał, by było inaczej. Piekarze czy
kucharze mają całą listę badań do wykonania, zanim zostaną dopuszczeni do
wykonywania zawodu, oraz okresowo w trakcie jego wykonywania. Hasło Sanepid
coś Ci mówi? I czy badania okresowe aż tak strasznie naruszają ich wolność
osobistą?

Czy nie przszkadzałby Ci chirurg np. alkoholik (czynny) bądź lekoman, albo
chory na Parkinsona czy będący nosicielem chociażby HCV operujący Ciebie,
Twoją żonę, matkę lub dziecko? Zapewne nie... Przecież zatajenie choroby to
jedynie wybór wolnego człowieka. A w każdą operację wpisane jest ryzyko,
nieprawdaż? Jakie to proste.
>
>>> o co pytali swojego lekarza
>>> i na co sie lecza i sadzisz ze to jest recepta na to aby zaden wariat nie
>>> rozbil samolotu czy nie postrzelal do ludzi w supermarkecie czy kinie.
>>>
>> ???
>> Cytat poproszę.
>>
>> Wcale tak nie sądzę. Kolejny dowód na brak elementranych umiejętności
>> z zakresu czytania i rozumienia z Twojej strony.
>
> Takie sprawiasz w tym watku wrazenie.
> Wtorujesz Ghostowi.
>
Wyrażam _swoje_ zdanie. Prawo do tego wpisane jest w moją wolność osobistą.
Jeśli chcesz się odnieść do _mojego_ zdania, to przynajmniej powinieneś być
w stanie je zacytować.
>
>>> Niestety mylisz sie.
>>>>> To że jeden wariat zabił ludzi nie jest powodem i nie powinno
>>>>> być aby odbierać wszystkim normalnym prawo do wolności
>>>>> osobistej. Zwłaszcza że takie pomysły są zwyczajnie nieskuteczne.
>>>>>
>>>>> Tylko strach właśnie jest narzędziem do zniewalania ludzi jak Wy.
>>>>>
>>>> Wy??? Nie szufladkuj mnie, ponieważ sobie tego nie życzę. Ja to ja. Wy to
>>>> Wy.
>>>
>>> Swiadomie uzywam Wy, bo nie jestes sama w grupie
>>>
>> Owszem jestem. Zabawa w generalizacje i szufladkowania mnie nie interesuje,
>> więc proszę mnie nie szufladkować.
>
> Wyraz swoje zdanie czytelnie to nie bedzie pomylek :-)
>
Uwazam, ze osoby wykonujące zawód tak odpowiedzialny jak m.in. pilot,
powinny być _regularnie_ wysyłane przez swojego _pracodawcę_ na badania
lekarskie z _różnych_ dziedzin medycznych. Badania te powinny być
_obligatoryjne_.
Natomiast wizyty i badania, którym poddaje się pracownik prywatnie i we
własnym zakresie, to jego prywatna sprawa.

--
Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


193. Data: 2015-04-01 11:40:34

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-03-31 o 23:48, Chiron pisze:
>
> Psychologiaczne są zawsze. Nawet dla posiadaczy kat.B- jesli samochód
> wykorzystują do celów zawodowych- bez transportu ludzi. A ściślej-
> psychotechniczne

Badania psychotechniczne diagnozują depresję? Ałła!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


194. Data: 2015-04-01 13:42:15

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:551bbd0f$0$15669$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-03-31 o 23:48, Chiron pisze:
>>
>> Psychologiaczne są zawsze. Nawet dla posiadaczy kat.B- jesli samochód
>> wykorzystują do celów zawodowych- bez transportu ludzi. A ściślej-
>> psychotechniczne
>
> Badania psychotechniczne diagnozują depresję? Ałła!
>

Ałła! Akbar Ałła!

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


195. Data: 2015-04-01 14:07:39

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:mffhaq$9o5$1@dont-email.me...
>>>>>
>>>>>> Próbował się leczyć. Nie wyszło. Nie zawsze wychodzi.
>>>>>> To jeszcze nie powód aby odbierać wszystkim wolności osobiste.
>>>>>
>>>>> Wystarczy, że cofnie się licencję pilota.
>>>>>
>>>>
>>>> Ciekawe- właśnie rozmawiałem wczoraj z kierowcą autobusu. Twierdzi, że
>>>> co 5 lat ma szkolenia i badania lekarskie- przymusowe. Nie przejdzie-
>>>> to powtórka, ale nie wolno mu wozić pasażerów. To jak- kierowca
>>>> autobusu musi- pilot w Niemczech nie?
>>>
>>> Czy kierowca autobusu wspominał coś o badaniach psychologicznych
>>> również?
>>
>> Psychologiaczne są zawsze. Nawet dla posiadaczy kat.B- jesli samochód
>> wykorzystują do celów zawodowych- bez transportu ludzi. A ściślej-
>> psychotechniczne
>
> To tak jak z zakazem wnoszenia broni palnej do szkoł czy kin...
> Taki zakaz uszanuje człowiek uczciwy, taki który i tak nie ma
> zamiaru do nikogo strzelać... Przestępca oleje tabliczkę na drzwiach.
>
> Nikt z Was nigdy nie robił badań technicznych samochodu?
> Też niby po wypadku, światła nierówne - teoretycznie samochód
> nie przejdzie przeglądu: ale wystarczy dać w łapę i przejdzie.
>
> Utrudniają takie przepisy życie ludziom uczciwym...


Wydaje mi się, że w dyskusji tej jest pewne niedopowiedzenie- z Twojej
strony. IMO- Ty suflujesz tu po prostu pewną koncepcję państwa, która może
nawet jest dla mnie w pełni do zaakceptowania. Jednak- pewne rzeczy zostały
Ci z Twoich poprzednich, głęboko socjalistycznych poglądów- stąd np chęć
nakazywania przez państwo nauki języka i dania państwu możliwości zabierania
dzieci rodzicom- i to na dodatek pod byle pretekstem.
Niestety (albo stety)- koncepcje te tworzą ściśle określoną, organiczną
całość. Nie może być tak, że państwo- dajmy na to- USA przed New Deal'em- w
którym nagle zmusza ludzi do nauki angielskiego pod rygorem odebrania
dzieci! To nikomu by nawet do głowy nie przyszło wtedy w USA.
Niemcy nie postępują zgodnie z własnym prawem nawet. Oni po prostu mają
sprawne urzędy- i potrafią wykorzystać prawo tak, żeby ich było na wierzchu.
Tam, w ich rzeczywistości (wracając do tematu)- gdyby pilot spróbował
przekupić np psychiatrę (gdyby był nakaz takich badań dla pilotów)- na 99%
lekarz powiadomił by- jeśli nie władze (no bo do psychicznie chorego?)- to z
pewnościa przełożonych pilota- natychmiast. Wraz z informacją o usiłowaniu
przekupstwa.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


196. Data: 2015-04-01 16:06:43

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Fragi" <s...@o...pl> wrote in message
news:1d21qa3rb56nb$.1piznwa89udo4$.dlg@40tude.net...
>>> A byłbyś uprzejmy zacytować, gdzie tak napisałam? Konkrety proszę.
>>
>> Ok :-) to nie bylas Ty :-)
>>
> Czytaj więc uważniej. W przeciwnym razie okazujesz rozmówcy brak szacunku.
>>
>> Wyrazilas tylko zgodny z tym sentyment.
>>
> Oj, znowu Ci się coś myli. Ale to nic. Przywykłam już.

Jak sama piszesz niżej - nic mi się nie myli, potwierdzasz właśnie ten swój
sentyment.

>>>> teraz nizej do pilotow dodajesz wiele innych
>>>> zawodow. W sumie nie wiem czemu nie dodalas piekarza? Zastanow sie...
>>>> Moze
>>>> warto tez sprawdzac psychicznie piekarzy
>>> Gdzie pisałam o sprawdzaniu psychicznym? Konkrety proszę.
>>
>> Co mialas na mysli w praktyce gdy pisalas ze marzy Ci sie latanie w
>> spokoju? Nie chodzilo Ci o sprawdzanie pilotow?
>>
> Poza psyche jest jeszcze soma. A _regularne_ badania pilotów zlecane przez
> zakład pracy uwazam za przejaw normalności.

Tak właśnie myślałem i to napisałem, a tak się oburzyłaś wyżej...

>>>> aby chleba w Twojej wiosce
>>> Taaa... I sporo się wyjaśnie :)
>>
>> Nic sie nie wyjasnia - mam nadzieje ze sie nie oburzylas?
>>
> Ubawiłam :)
> Obswerwuję sobie reakcje i wypowiedzi ludzi... Bawią mnie pewne
> niedorzecznosci w ich "rozumowaniu". To interesujące, skąd się one
> biorą...
> Właśnie takie, a nie inne... Czasami to śmieszne, czasami smutne.

Gdzie jest niedorzeczność w stwierdzeniu "w swojej wiosce"?
Ja nazywam wioską mój rodzimy Kraków. Bo w gruncie rzeczy
jak pojeździsz po świecie i pobędziesz trochę w takim Chicago,
Bangalore, HongKongu czy Singapurze to przekonasz się że
nawet Kraków to taka większa wioska... Nie było tam nic obrazliwego,
raczej jako synonim "chleba piekł w Twojej okolicy/osiedlu/wiosce".

>>>> nie
>>>> otruli... Paranoja Ci sie marzy.
>>> Popłynąłeś nieźle. Świadczy to o Tobie i o Twoim braku umiejętnosci
>>> czytania i, niestety, myślenia...
>>
>> Napisz zatem otwarcie jakie jest w tej sprawie stanowisko skoro tak
>> oburzona
>>
> Fakt, ze zwracam ci uwagę, nie świadczy o tym, że jestem oburzona.
> Nie jesteś w stanie mnie oburzyć.

Nawet nie próbuję, więc nie wiesz czy nie jestem w stanie :-)

>>>> Jednym slowem marzy Ci sie ustroj, w ktorym wszystkich lub prawie
>>>> wszystkich sie sprawdza co im siedzi w glowie,
>>> ???
>>> Poproszę o cytat.
>>
>> Dodasz jeszcze
>>
> Poprosiłam o cytat. Jeśli nie ma cytatu, to proszę mi nie przypisywać
> czegoś, czego nie napisałam.

Ależ moja droga - już potwierdziłaś że poprawnie odczytałem
Twoje sentymenty do sprawdzania i kablowania chorób do
pracodawcy bez dosłownego takiego Twojego stwierdzenia.
Więc już się tak nie najeżaj bo przecież wyszło na to samo...

>> piekarzy do swojej listy zawodow do sprawdzenia? Czy
>> piekarze moga byc chorzy na depresje? :-)
>>
> Ty jednak nic nie rozumiesz, niestety...
> Masz obsesję na puncie depresji? Zejdź z tej depresji. I z piekarzy.

Gdzie ja mam obsesję? Nie wmawiaj mi dziecka w brzuch :-)
Wymieniłem przykład bo o depresji pilota była mowa.
Pilot z depresją rozbił samolot a piekarz może otruć chleb dla całej wioski
i zabić więcej ludzi niż zabił ten pilot. Jeśli ktoś chce sprawdzać pilotów
to nielogiczne jest gdy nie chce sprawdzać piekarzy... O to tylko mi chodzi.
A jak piekarzy, to czemu nie sprawdzać pielęgniarek chodzących po
szpitalu ze strzykawkami i igłami i dostępem do szafek z truciznami?
A jak pielęgniarki to czemu nie testować pracowników wodociągów,
którzy mogą wpuścić jakąś truciznę do wody pitnej?
I nakręcamy spiralę paranoi strachu...

> Jest cała masa chorób, które nie pozwalają na wykonywanie pewnych
> zawodów. Takie jest życie, choćbyś nie wiem, jak chciał, by było inaczej.
> Piekarze czy kucharze mają całą listę badań do wykonania, zanim
> zostaną dopuszczeni do wykonywania zawodu, oraz okresowo
> w trakcie jego wykonywania. Hasło Sanepid coś Ci mówi?
> I czy badania okresowe aż tak strasznie naruszają ich wolność
> osobistą?

I bada się też ich mentalną sprawność?

> Czy nie przszkadzałby Ci chirurg np. alkoholik (czynny) bądź lekoman, albo
> chory na Parkinsona czy będący nosicielem chociażby HCV operujący Ciebie,
> Twoją żonę, matkę lub dziecko? Zapewne nie... Przecież zatajenie choroby
> to
> jedynie wybór wolnego człowieka. A w każdą operację wpisane jest ryzyko,
> nieprawdaż? Jakie to proste.

Demagogia... oczywiście że przeszkadzałoby mi.
Ale to nie znaczy wcale że będę tu głosował za przymusowymi
badaniami i kablowaniem przez lekarza wprost do pracodawcy.
Zakładam, może błędnie, że ludzie mają pewien poziom poczucia
odpowiedzialności wewnątrz siebie i wyczucie co jest a co nie
jest etyczne w ich zawodzie bez potrzeby bata i policjanta.

>>>> o co pytali swojego lekarza
>>>> i na co sie lecza i sadzisz ze to jest recepta na to aby zaden wariat
>>>> nie
>>>> rozbil samolotu czy nie postrzelal do ludzi w supermarkecie czy kinie.
>>>>
>>> ???
>>> Cytat poproszę.
>>>
>>> Wcale tak nie sądzę. Kolejny dowód na brak elementranych umiejętności
>>> z zakresu czytania i rozumienia z Twojej strony.
>>
>> Takie sprawiasz w tym watku wrazenie.
>> Wtorujesz Ghostowi.
>>
> Wyrażam _swoje_ zdanie.
> Prawo do tego wpisane jest w moją wolność osobistą.

I nikt Ci tego prawa nie odbiera.

> Jeśli chcesz się odnieść do _mojego_ zdania, to przynajmniej
> powinieneś być w stanie je zacytować.

Odnoszę się do całej postawy jaką zajęłaś w tej dyskusji
a nie do konkretnego słowa wyrwanego z kontekstu...
Tak samo jak możesz po spotkaniu z kimś wywnioskować
że Cię lubi lub że Cię nielubi nawet jak nie padną takie
słowa tak samo możesz rozpoznać stanowisko jakie dana
osoba zajmuje w dyskusji nawet gdy się nie określi dosłownie.
Potwierdziłaś już to wyżej że nie pomyliłem się w ocenie
Twojego stanowiska w tej dyskusji - i jest ono zresztą bardzo
zgodne ze stanowiskiem Ewy czy Ghosta.

>>> Owszem jestem.
>>> Zabawa w generalizacje i szufladkowania mnie nie interesuje,
>>> więc proszę mnie nie szufladkować.
>>
>> Wyraz swoje zdanie czytelnie to nie bedzie pomylek :-)
>>
> Uwazam, ze osoby wykonujące zawód tak odpowiedzialny jak m.in. pilot,
> powinny być _regularnie_ wysyłane przez swojego _pracodawcę_ na badania
> lekarskie z _różnych_ dziedzin medycznych. Badania te powinny być
> _obligatoryjne_.
> Natomiast wizyty i badania, którym poddaje się pracownik prywatnie i we
> własnym zakresie, to jego prywatna sprawa.

No to się tu zgadzamy co do pilotów :-)
A w kwestii testowania zdrowia psychicznego piekarzy jakie masz zdanie? :-))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


197. Data: 2015-04-01 16:25:09

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <c...@o...eu> wrote in message
news:mfgmst$vsk$1@news.icm.edu.pl...
> Wydaje mi się, że w dyskusji tej jest pewne niedopowiedzenie- z Twojej
> strony. IMO- Ty suflujesz tu po prostu pewną koncepcję państwa, która może
> nawet jest dla mnie w pełni do zaakceptowania. Jednak- pewne rzeczy
> zostały Ci z Twoich poprzednich, głęboko socjalistycznych poglądów- stąd
> np chęć nakazywania przez państwo nauki języka i dania państwu możliwości
> zabierania dzieci rodzicom- i to na dodatek pod byle pretekstem.

Brak integracji państwowej i nieposługiwanie się przez obywatela
oficjalnym językiem nie jest "byle pretesktem". Tak samo powinno
się odbierać rodzicom dzieci gdyby nie chcieli dzieci uczyć pisać/czytać.
To jest poważne naruszenie obowiązków rodzicielskich.

> Niestety (albo stety)- koncepcje te tworzą ściśle określoną, organiczną
> całość. Nie może być tak, że państwo- dajmy na to- USA przed New Deal'em-
> w którym nagle zmusza ludzi do nauki angielskiego pod rygorem odebrania
> dzieci! To nikomu by nawet do głowy nie przyszło wtedy w USA.

Zrozum, że w ustroju demokratycznym większość decyduje o losie
danego regionu. Jeśli w jakims państwie powstaje jakaś enklawa
pełna obcokrajowców, którzy nie integrują się kulturowo, językowo
to jest to zagrożenie dla interesów tego państwa. Powstawanie takich
enklaw jest więc tłumione w zarodku przez takie przymusy integracji
jako część strategii obronności państwa i integralności granic państwowych.

Nie ma to nic wspólnego z histerią antylotniczą wywołaną jednym
wariatem który rozbił jeden samolot: w historii ostatnich 20 lat
gdy intensywnie używam różnych linii lotniczych nie pamiętam
podobnego przypadku. Jeśli będziemy zmieniać całą filozofię życia
z powodu takich pojedynczych przypadków to będzie się dopiero działo.

> Niemcy nie postępują zgodnie z własnym prawem nawet. Oni po prostu mają
> sprawne urzędy- i potrafią wykorzystać prawo tak, żeby ich było na
> wierzchu.

Jeszcze raz powtórzę swoje: po co się pchasz do kraju w którym Cię nie chcą?
To tak jak byś się pchał do klubu filmowego i nie chciał filmów oglądać...
Zapisz się do klubu książkowego - Niemcy nie mają monopolu w Europie.
Strefa Schengen daje Ci możliwość pracy w Portugalii, Czechach, Włoszech.
Może znajdziesz sobie państwo które nie zmusza dzieci do nauki lokalnego
języka i będziesz tam sobie żył szczęśliwie bez narzekania na germanizację.

Co innego gdy kiedyś zlikwidujemy granice państwowe i nie będzie Niemców,
Polski, Rosji czy Czechów - będzie jedna wielka kochająca się rodzina...
Wtedy oczywiście będziesz mógł się posługiwać jakim chcesz językiem.
Ale na razie, z jakichś powodów chcesz mieć Polskę jako odrębną jednostkę
państwową od Niemców i Niemcy chcą być odrębni od Polski a to się łączy
między innymi z odrębnym językiem. I nie widzę nic złego w tym, że Niemcy
chcą aby Polacy, Turcy czy Ukraincy którzy przyjeżdzają do RFN pracować
lub mieszkać na stałe i wychowywać tam dzieci uczyli dzieci języka
niemieckiego.
Być może metody osiągania takiego celu są zbyt drastyczne w naszych oczach,
ale to jest ICH PAŃSTWO i oni sobie tworzą swoje reguły - jak się obcym
nie podoba to nie muszą się tam pchać drzwiami i oknami. Zgadzasz się?

> Tam, w ich rzeczywistości (wracając do tematu)- gdyby pilot spróbował
> przekupić np psychiatrę (gdyby był nakaz takich badań dla pilotów)- na 99%
> lekarz powiadomił by- jeśli nie władze (no bo do psychicznie chorego?)- to
> z pewnościa przełożonych pilota- natychmiast. Wraz z informacją o
> usiłowaniu przekupstwa.

Poczytaj najnowsze doniesienia w kwestii Lubitza jakie wczoraj usłyszałem
w TV - już w 2009 wiadomo było o problemach jego psychicznych - nawet
przerwał z tego powodu swoją szkołę lotniczą. Mimo wiedzy o tym LH
przyjęła go do pracy na posadzie pilota. A więc nawet przy istnieniu przez
Was postulowanych restrykcji nie uniknęliśmy tego że jeden wariat
się przesmyknął przez sito. Taki przypadek po prostu trzeba stolerować
jako nieistotny w całokształcie: zauważ, że samoloty nagminnie nie spadają
z nieba - zainteresuj się ile samolotów dziennie startuje i laduje z jednego
większego lotniska: w Chicago jest duże lotnisko międzynarodowe O'Hare
i tam samoloty ladują i startują nieustannie cały dzień w odstępach 4
minutowych.
Jeden wypadek, jakkolwiek bardzo przykry, tragiczny dla osób na pokładzie
czy ich rodzin, nie powinien wywoływać histerii i paniki tak jak wypadki
9/11
nie powinny powodować masowej paniki na lotniskach i Patriot Act...
Nie dajmy się zwariować i ulegać strachowi: ludzie będą ginąć w wypadkach,
ludzie będą zabijać sie nożami, ludzie będą sobie podkłądać świnie - nie
da się temu w 100% zapobiegać i próby zapobiegania w 100% doprowadzą
to tego że wszędzie będziesz musiał mieć kamery, podsłuchy i każdy na
każdego musiałby kablować, nawet jak ma cień podejrzeń i brak pewności.
Chciałbyś żyć w takim społeczeństwie? Bo ja nie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


198. Data: 2015-04-01 16:35:34

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Fragi" <s...@o...pl> wrote in message
news:at4hz749mz0$.16342xaqx8zj1$.dlg@40tude.net...
>>>> Pomylilo Ci sie wiecej niz myslisz...
>>>>
>>> Nic mi się nie pomyliło.
>>>>
>>>> Ale wciaz nie widze powodu do zalamania sie...
>>>>
>>> Jednak strasznie się tym tematem denerwujesz...
>>
>> Nie widziałaś mnie zdenerwowanego chyba :-))
>>
> I nie zamierzam.
>>
>>>> Nie robi to na mnie duzego wrazenia zdaje sobie dobrze sprawez tego ze
>>>> nie wszystko na tym swiecie dziala tak jak wedlug mnie powinno dzialac.
>>>>
>>> Dobrez, że chociaż sprawę sobie z tego zdajesz.
>>
>> No... :-)
>>
>>>> Co do medycznych danych tego nieszczesnika z Lufthansy to moglo dojsc
>>>> do
>>>> ich upublicznienia juz po jego smierci, w obliczu zaistnialej sytuacji,
>>>> co
>>>> nic nie zmienia w kwestii utrzymania tajemnicy lekarskiej jako ogolnej
>>>> reguly.
>>>>
>>> Uświadamiasz mi coś, co wiem?
>>> Czemu ma służyć to powyższe "wyjaśnienie"?
>>
>> Nic Ci nie uświadamiam - wyluzuj... :-)
>>
> Nie przerzucaj na mnie swego spięcia.

Nie przerzucaj na mnie swojego zdenerwowania?

>> Sam się zastanawiam jak doszło do odtajnienia tych informacji.
>>
> Zastanawiaj się dalej.

Po co tak odburkujesz? Naprawdę nie musisz odpisywać
na każde moje zdanie jak nie masz nic nowego do dodania...

>>> I nie o to Ewie chodziło, w kwestii problemów ze wzrokiem:
>>> "Akurat TAKIE kłopoty zdrowotne przy TYM zawodzie, jaki wykonywał,
>>> nie powinna być objęta tajemnicą lekarską przed pracodawcą:"
>>
>> Pozwól Ewie aby sama za siebie wypowiedzi tłumaczyła :-)
>> Jeśli uzna taką potrzebę...
>>
> Ani Jej niczego nie bronię, ani nie ma tu co tłumaczyć.
> Jasno się wyraziła.

Jednak próbujesz tłumaczyć... Po co? Skoro nie ma co tłumaczyć? :-)

> A ja, jeśli będę miała taką potrzebę i ochotę, będę wspominała bądź
> powoływała się w swoich wypowiedziach na opinie innych,
> ponieważ mam do tego prawo.

I nikt Ci tego prawa nie odbiera - po co się tak najeżasz???

Chill out and take it easy! :-0)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


199. Data: 2015-04-01 16:38:25

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:551b8c07$0$15681$65785112@news.neostrada.pl...
>>i bez epitetow albo nie bedziemy tego kontynuowac.
>
> Czego kontynuować?
> Matołku naprawdę uważasz, że jesteś mi do czegoś potrzebny?

Tak, naprawdę tak myślę. Nie możesz się opanować.
Masz niesamowite parcie na rozmowę ze mną...
Wszędzie gdzie coś napiszę jesteś Ty ze swoim dogadywaniem.
Opanuj się... Powstrzymaj się... jeśli dasz radę.

> To ty jesteś attention whore i ty potrzebujesz ludzi, i zrobisz wszystko
> by chcieli ci odpowiadać, nawet za cenę zrobienia
> z ciebie ostatniego idioty.

Na razie to Ty jesteś wszędzie tam gdzie ja rozmawiam
z innymi ludźmi - nawet dogadujesz gdy rozmawiam
z Leotarem na temat który wcale Cię nie dotyczy...
To Ty jesteś attention whore.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


200. Data: 2015-04-01 17:02:45

Temat: Re: Ich bin Andreas Lubitz! Du bist Andreas Lubitz?
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mfgvre$9d$...@d...me...

"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:551b8c07$0$15681$65785112@news.neostrada.pl...
>>>i bez epitetow albo nie bedziemy tego kontynuowac.
>
>> Czego kontynuować?
>> Matołku naprawdę uważasz, że jesteś mi do czegoś potrzebny?

>Tak, naprawdę tak myślę. Nie możesz się opanować.
>Masz niesamowite parcie na rozmowę ze mną...
>Wszędzie gdzie coś napiszę jesteś Ty ze swoim dogadywaniem.
>Opanuj się... Powstrzymaj się... jeśli dasz radę.

Nie ma szans. To parcie musi znaleźć ujście.

>> To ty jesteś attention whore i ty potrzebujesz ludzi, i zrobisz wszystko
>> by chcieli ci odpowiadać, nawet za cenę zrobienia
>> z ciebie ostatniego idioty.

>Na razie to Ty

Ta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychopatyczne zarazki
Kasa spływa... odrą 3-]
Nie być lemingiem.
Talent?
Bolszewicy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »