Data: 2002-12-26 18:10:48
Temat: Re: Ich dwoje + kolega
Od: Daga <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze w news:auffob$ile$1@news.onet.pl
> Bo wiesz, prawdziwa przyjazn jest oparta na pewnej bliskosci
> (zgodzisz sie, co nie?), lecz jesli ta bliskosc normatywnie
> przekracza granice powiedzmy jakiejs intymnosci to taka
> przyjazn staje sie juz nie_zwykla_przyjaznia. ;)
Pod warunkiem, że te granice przekracza. Tutaj nic o tym nie
wiemy. Poza tym i przekroczenie tych granic jest wyborem tych
dwojga i jeśli chcą je przekroczyć, to należy się zastanawiać nad
tym, czego chce i co czuje ta dziewczyna, skoro nie patrzy na
wątpliwości partnera. A nie nad samymi wątpliwościami.
> A jesli tak sie dzieje , to partner _nie_musi_ (nie ma ~obowiazku)
> akceptowac takich intymnych zwiazkow 'kolezenskich' - zgodzisz
> mam nadzieje. :)
Owszem. :-) ja to rozumiem, tylko nie uważam, że zabranianie jest
dobrym rozwiązaniem. Dobrze, że dubber pogadał z dziewczyną i jej
o tym powiedział. I tyle.. reszta zależy od niej. Może ona ma
inne wyobrażenie o przyjaźni, granicach i związkach - tego nie
wiemy. To powinna powiedzieć dubberowi.
> Nawiasem mowiac osobiscie mam wrazenie ze wlasnie stanowisko
> ktorego bronisz zakrawa na dziecinade lub brak wyobrazni (a moze
> jedno i drugie), niestety.
Wiesz, ja tak uważam o podejrzeniach, że partner zdradzi, że nie
oprze się pokusie itd. Jakimś dziwnym trafem ja nie mam z tym
problemów, kiedy kocham. :-)
Miałabym, gdybym nie była pewna swojej lub jego miłości. Lub w
jakiś sposób była niedowartoścowana, czuła się gorsza, albo
zagrożona...
Daga
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|