Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: If a=1 then goto ....Matrix
Date: Fri, 08 Aug 2003 23:14:17 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 36
Sender: a...@p...onet.pl@cmc-182.man.polbox.pl
Message-ID: <9...@4...com>
References: <bh11li$h68$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cmc-182.man.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1060376966 19092 213.241.40.182 (8 Aug 2003 21:09:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Aug 2003 21:09:26 GMT
X-Newsreader: Forte Agent 1.92/32.572
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:219182
Ukryj nagłówki
On Fri, 8 Aug 2003 22:37:00 +0200, "silvio_manuel"
<s...@p...onet.pl> wrote:
>Pytanie: Czy tak może być ? Czy coś lub ktoś płata nam (ludziom) figiel,
>zsyłając na nas konieczność oglądania (czy wręcz tępego gapienia się) na
>pewien bardzo wąski fragment rzeczywistości (pomijam konsekwencje) ?
Z tą starożytnością to trochę przesadziłeś. Powyższe pytanie jako
pierwszy zadał sobie Kartezjusz. U niego właśnie pojawiła się obawa,
że być może "zły duch nas zwodzi" i temu, co jest przedmiotem naszych
wrażeń, nie odpowiada żadna rzeczywistość. Filozof uporał się z tym
problemem sięgając do teologii: "wierzę, że Bóg jest dobry ergo dobry
Bóg nie mógłby mnie przecież tak bardzo wprowadzać w błąd". MZ
argumentacja dość swobodna i - rzekłbym - mocno katolicka. Katolicy
mają bowiem skłonność do "ustawiania sobie" Boga na miarę swoich
życzeń. Można by bowiem zwrócić się do Kartezjusza z pytaniem: a kimże
ty jesteś, że osądzasz Boga; ten może mieć wobec ciebie plany, w które
nie musi cię wtajemniczać i wcale jego dobroć na tym nie ucierpi.
Ale to jeszcze nic; większy problem leży gdzie indziej. Jeśli
zrezygnujemy z teologicznego wsparcia, nie znajdziemy już *żadnego*
potwierdzenia, że nasze wrażenia odzwierciedlają jakąś zewnętrzną
rzeczywistość. MZ pierwszym filozofem, który w pełni zdał sobie z tego
sprawę, był Hume. Od tego czasu można odnaleźć dwie strategie radzenia
sobie z tym dyskomfortem niepewności: (1) strategię religijną: po
prostu wierzymy w "obiektywną rzeczywistość" oraz (2) strategię
pragmatyczną: przestajemy sobie zaprzątać głowę tymi
nierozstrzygalnymi racjonalnie kwestiami.
--
Amnesiak
------
"Wszelka idea jest prawdziwa, o ile tylko wiara w nią jest z pożytkiem
dla naszego życia."
W. James
|