Data: 2002-08-14 08:57:02
Temat: Re: Ile daje ciocia ?
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka wrote:
> to właśnie takie zdanie miałam tzn. że świadkowie "powinni
> / mogą / są w pewnym sensie zobowiązani" dać więcej niż przeciętny gość.
> Ja też jak byłam świadkiem tak do tego tematu podeszłam.
> Swoją droga w moich rejonach świadkowie nigdy nie ponosza żadnych kosztów -
> tylko (aż) wkładają swoją pracę w przygotowania.
Ja bylam swiadkiem i tak wlasnie pojmowalam swoja role. Swoja droga
wtedy nawet mi do glowy nie przyszlo zeby jeszcze dac pieniadze. Nie
mialam nawet wtedy, pomagalam jak moglam, dawalam to co moglam: prace,
przygotowania, pomoc. W trakcie wesela np. nie myslalam o zabawie- na
pierwszym miejscu bylo pilnowanie czy wszystko ok, czy wszyscy dobrze
sie bawia, czy nic sie nie dzieje- tak samo swiadek ... I bylo to
przyjete bardzo cieplo i naturalnie.
Co do kosztów- roznie bywa. Ja np. odbieralam bukiet panny mlodej-
placilam za to i nie chcialam pieniedzy, swiadek zaplacil dodatkowo
koscielnemu z wlasnej kieszeni i tez nie zadal zwrotu od mlodych aby im
nie zawracac glowy nawet, materialy do dekoracji sali tez zalatwialismy
kto co mógl i nie bylo wyliczania pt."dalam tyle i tyle"
> I tu podzielę się z Wami nasz osobistą tragedią, która nas spotkała 2 dni
> temu - nasz wieloletni przyjaciel i wybrany świadek zabił sie w wypadku
> motocyklowym ;-(((((
> A pomógł nam tak wiele ... i kochaliśmy go bardzo ......
> Cholerny świat, że tak powiem ;-(
Wspolczuje naprawde. Kiedy bliska osoba umiera to zawsze jest tragedia,
tym wieksza jesli nagle, niespodzianie, wlasciwie bezsensownie mlody
majacy przyszlosc przed soba czlowiek.
pzdr
agi
|