in article 3...@p...onet.pl, Jacek at
p...@p...onet.pl wrote on 5/24/01 4:47 PM:

>> A tu mamy wlasnie sedno sprawy. Nie musi byc socjalistyczna, ale w Polsce
>> nadal jest. Pacjent nie ma specjalnego wyboru do ktorej kasy sie zapisac,
>> podobnie lekarz nie ma duzego wyboru.
>
> O czym ty mowisz. Mozesz sie ubezpieczyc w 10 europejskich ubezpieczalniach,
> oplacac
> skladki
> i leczyc sie w dowolnym kraju, u dowolnego lekarza, jezeli tylko cie stac na
> to.

I wlasnie o to chodzi. W USA z Medicaid i Medicare korzysta mniej obywteli
niz z ubezpieczen indywidualnych, chociaz skladki musza placic wszyscy.
Jezeli w Polsce wiekszosc ludzi zostaje zmuszona do korzystania z kas
chorych, a indywidualne ubezpieczenia sa tylko dla bogatszych to znaczy, ze
cos jest nie tak.



>> Wysokosc skladki na indywidualne
>> ubezpieczenie medyczne powinna byc uwolniona i liczona na podstawie
>> rzeczywistych kosztow ponoszonych przez firme ubezpieczeniowa podpisujaca
>> kontrakty z lekarzami i szpitalami.
>
> Alez to jest najwiekszy blad. Nie mozna wysokosci skladki wywodzic z kosztow
> uslugi
> medycznej,
> bo jej wysokosc moze byc dowolnie wysoka.
> Stan techniki i nauki jest taki, ze opieka jednego pacjenta moze kosztowac
> 1000 zl
> a moze i milion, gdyz mozna dowolnie rozbudowywac system badan, testow,
> diagnostyki.

I taka sytuacje moglibysmy miec w Polsce, bo to wlasnie brak konkurencji
umozliwia windowanie cen. Moglibysmy, ale nie bedziemy mieli bo jestesmy na
to za biedni.


>
> Czemu pacjenci maja placic cala pensje na kasy chorych ?
> Zawsze mozesz odkladac wielokrotnosc skladki na konto i przeznaczyc na wypadek
> choroby, operacji, tak jak robi wiekszosc Amerykanow, dla ktorych przewlekla
> choroba,
> to utrata wszystkich oszczednosci i dorobku.


Tylko wtedy kiedy nie oplacaja dobrego ubezpieczenia. W wielu firmach to
pracodawca oplaca ubezpieczenie pracownikow i to na calkiem wysokim
poziomie.


>> Natomiast urzednicy kas chorych trzymajac reke na kasie maja sie calkiem
>> dobrze. Zreszta rowniez w USA w przypadku federalnie administriwanych
>> Medicaid i Medicare sytuacja wyglada podobnie, plyna tam ogromne pieniadze,
>> ktore sa w duzej mierze marnotrawione i co jakis czas slyszy sie, jakies
>> regionalne przedstawicielstwo (odpowiednik naszej kasy chorych) "zgubilo"
>> gdzies miliony dolarow.

>
> Ale to sa bajki.
> Jezeli Medicaid czy Medicare zostanie zastapione przez 10 mniejszych, to
> jedynie
> koszty
> operacyjne wzrosna 10 krotnie i pacjenci to oplaca wyzszymi skladkami.
>
> Przeciez powinienes to dawno wiedziec, jezeli pracujesz i mieszkasz w Stanach,
> ze
> czym wieksza korporacja, to procentowy udzial kosztow operacyjnych sie
> zmniejsza i
> dlatego optymalna struktura gospodarcza w zakresie zarzadzania, operowania
> kapitalem
> jest spolka akcyjna
> a nie mala firma, Ltd. czy wrecz rodzinna.
>

Jednak nie. Na Meidcaid i Medicare place skladke procentowa, ktora wynosi
okolo 8% pensji brutto. Natomiast, jak dobrze wiesz, nie moge korzystac z
tych ubezpieczen, bo przeznaczone sa dla biednych i starszych. Moj
pracodawca oplaca mi ubezpieczenie indywidulane, nieco wyzsza kwota niz na
MM. Sam doplacam ubezpieczenie stomatologiczne, gdybym mial okulary to tez
musialbym placic sam, podobnie jak za niezdolnosc do pracy przekraczajaca
dwa tygodnie w roku.
Nie powiem, jest to drogie ubezpieczenie, ale stac na nie praktycznie
kazdego normalnie pracujacego czlowieka. Prawda, ze 30% Amerykanow jest nie
ubezpieczonych, ale tacy ludzie czesciej wola kupic sobie nowy samochod niz
ubezpieczenie, zwlaszcza jak nie maja wyobrazni i czuja sie mlodzi i zdrowi.
Jednoczesnie te 8% oplat za Medicaid i Medicare zapewnia opieke 74 milionom
biednych i starszych wiekiem Amerykanow. Liczba znacznie mniejsza niz liczba
ludzi placacych skladke, a opieka znacznie gorsza i bardziej kosztowna niz
ta, ktora ja dostaje za moje troche wyzsze ubezpieczenie na wolnym rynku.
Lekarze pracujacy w medicaid i Medicare maja zazwyczaj nizsze pensje niz w
prywatnych klinikach i przychodniach. Pacjentow natomiast maja wiecej i
pacjenci czekaja czesto w dlugich kolejkach.
Jednoczesnie, ja nie musze czekac w kolejce bo ze swoim lekarzem umawiam sie
przez telefon, a jak przypadkiem zdazy sie, ze jest dwu czy trzech pacjentow
jednoczesnie to jest to bardzo wyjatkowa sytuacja. Moj lekarz tez zarabia
wiecej. Moja firme stac na utrzymywanie mojego laboratorium, w ktorym
opracowuje wlasnie te nowe i bardzo drogie technologie diagnostyczne, dzieki
ktorym bedziemy podwyzszac oplaty za leczenie w naszych szpitalach :).
Zeby sie leczyc w MD Anderson Cancer Center to trzeba byc albo bardzo
bogatym, albo miec dobre ubezpieczenie, albo byc bardzo biednym (chociaz
przyjmujemy pacjentow Medicaid, to ta instytucja woli ich wysylac do innych
szpitali).
No to jaki z tego wniosek??
Dlaczego federalna opieka zdrowotna ma klopoty finansowe chociaz dostaje
haracz z kazdego zarobionego w USA dolara? Dlaczego mniejsze firmy
ubezpieczeniowe sobie lepiej radza. To prawda, ze niektore bankrutuja, na
tym polega wolny rynek. Natomiast pompowanie pieniedzy w molocha obciaza
kazdego pracujacego czlowieka, a tych pieniedzy ciagle za malo.

Cien