Data: 2012-02-22 20:34:23
Temat: Re: Incepcja
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-22 18:03, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 22 Feb 2012 16:23:04 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Co, do diaska ma wspólnego seks małżeński podczas owulacji z
>> rozpychaniem się łokciami pośród głodujących ????
>
> No wiesz, skoro ci "głodujący" w jakiś sposób zależą od Twego...
> hmmm...apetytu...
To może jaśniej - kto cierpi w czasie takiego seksu?
> Odpowiedzialność za skutki swej aktywności seksualnej to jest
> obciążenie, masz rację. Bo małżeństwo to nie je-bajka. A że sobie
> je-bajkowo niektórzy wyobrażają... Cóż, zachodzi pytanie, PO CO się
> żenili, skoro im na "wolności" było lepiej pod tym względem...
To "na wolności"* wolno w czasie owulacji?
* Fajne sformułowanie, mogłabym się przyczepić tak jak Ty do mojej
"własnej córki", ale nie zrobię tego, bo jestem dziś łaskawa. ;)
Ewa
|