Data: 2002-05-02 10:57:52
Temat: Re: Inspekcja.
Od: "krycha" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "miro" <m...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aajlq8$2eq$1@news.tpi.pl...
(...)
> Ale muszę się liczyć, że pożar może mi się przytrafić... Teren
> jest nie koszony i nie wypalany od lat czterech już, czy nawet pięciu i
> ZANIKŁa na nim cała inna flora prawie, ograniczając się do jednego tylko
> praktycznie gatunku wysokiej trawy (zawsze zapominam jak się nazywa...), z
> nielicznyi tylko plackami, gdzie niesmiało zakwita coś innego, albo gdzie
> usiłuje przetrwać roślinność niska - skalniasta... W związku z tym -
> ogranicza się ilość i różnorodność owadów = liczba tego, co żywi się
> szarańczakami i innymi owadami. Jak w normalnej przyrodzie, krótko mówiąc...
> GDYBYM kosił i wupalał - łąki byłyby cudownie kolorowe i różnorodne od maja
> do września, z miliardami owadów i całym łańcuchem pokarmowym, przede
> wszystkim motylami i chrząszczami (...)
To co, wypalać, aby łaki były cudownie kolorowe i różnorodne?
A ja uważałam do tej pory, że nie należy wypalać zeszłorocznych traw,
aby tej różnorodności fauny i flory nie zabijać.
Pozdrawiam Krycha.
|