Data: 2015-10-30 20:50:12
Temat: Re: Instynkty
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 30 Oct 2015 17:04:14 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 30 Oct 2015 09:35:59 +0100, Fragi napisał(a):
>
>> Dla mnie to "paranoiczne" (sorry,
>> może złe słowo, inne w tej chwili nie przychodzi mi do głowy, jeszcze nie
>> spałam ani minuty, dopiero się kładę) rozwiązanie prowadzące wprost do
>> totalnego analfabetyzmu w narodzie.
>
> Ten POWSZECHNY alfabetyzm jakoś do niczego dobrego nie doprowadził - wręcz
> obserwuje się odwrót od czytania i wiedzy, to po co komu alfabet.
>
Powinno się więc dążyć do tego, by było jeszcze gorzej niż jest?
>
> Oczywiście elity zawsze kształciły i będą kształcić swoje dzieci. A
> niedokształcony plebs, pomimo "takich samych" możliwości, stacza się z
> przyspieszeniem ziemskim w padół niegramotności.
>
Nie wszyscy ubodzy to "niedokształcony plebs". Większości Polaków nie stać
na prywtne szkoły dla ich dzieci. I wcale nie mam na myśli marginesu czy
patologicznych rodzin. Mam na myśli rodziny średnio zamożne i rodziny
biedne. Chcesz te dzieci całkowicie pozbawić możliwości uczenia się i
rozwijania w szkole? Tylko dlatego, ze obserwuje się odwrót od czytania i
wiedzy?
>
>> O dyskryminacji nie wspomnę nawet.
>> Wzmianki dot. prywatnej służby zdrowia jako jedynej, która powinna być
>> dostępna, nawet nie zamierzam teraz komentować. Jak się prześpię, to może
>> wieczorem parę zdań naskrobię gdzieś tutaj do Chirona, ale nie gwarantuję,
>> że będą miłe... :)
>> Najłatwiej fantazjować i wygłaszać przeróżne teorie, jak się jest zdrowym,
>> bogatym i sytym...
>
> Wiem, że sama jesteś chora.
>
I tylko tyle wiesz (to nie zarzut, broń Boże). Że ktoś jest chory - ja, pan
X, pani Z, tysiące Polaków. Jak wygląda leczenie, badania, i ile kosztuje -
już nie koniecznie. I nie musisz tego wiedzieć :) Wcale tego nie wymagam :)
Ale jedno zapewne wiesz - że leczenie i diagnozowanie w porę, u dobrych
specjalistów, na dobrym sprzęcie kosztuje. Bardzo dużo kosztuje. Nie wiesz
ile, i też nie musisz widzieć, bo nie o to chodzi. Wystarczy być tylko
świadomym i posiadać choć odrobinę empatii, by zadać sobie pytanie: za co
człowiek chory, niezdolny do pracy, otrzymujący 700 zł renty ma się
leczyć??? Czym ma opłacić prywatne wizyty, badania, pobyty w szpitalach,
leki, jedzenie, mieszkanie, o reszcie nawet nie wspomnę... Państwowa służba
zdrowia w stanie w jakim się znajduje i z tym, co ma do zaoferowania jest
do d...y, do totalnej reformy, ale na Boga, _powinna_ _być_ _dostępna.
Osoby, które nie mają za co leczyć się prywatnie nie mogą być pozbawione
szansy na leczenia i ratowanie swojego życia. Chyba że może o to chodzi? O
naturalną selekcję - choryś, biednyś - umieraj... To nieludzkie.
>
> Ale czy biedna i głodna? Chyba nie. Więc jak
> widzisz są też inne kolory tej bieli.
>
Dlaczego wiec uważasz, że ci chorzy, biedni i głodni powinni być pozbawieni
szansy na ratowanie swojego i swoich bliskich życia, zdrowia i na
edukowanie swoich dzieci? Nie wszyscy mają pieniądze Iksi, nie wszyscy mogą
pracować, nie wszyscy mają bogatą rodzinę, nie wszyscy mają rodzinę...
A czy ja jestem biedna i głodna - tego nie wiesz. Nie ma worków bez dna.
Wszystkie oszczędności, majątki rodzinne, z których czerpie się, by ratować
życie ukochanej osoby, po kilkudziesięciu latach mogą się wyczerpać...
'Przeciętni' ludzie nawet nie wiedzą, o jakich kwotach mowa...
--
M.
|