Data: 2002-11-15 22:45:16
Temat: Re: Inwalida i zwiazek malzenski
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Radosław Tatarczak" napisał(a):
>
> Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> wrote in
> <3...@p...pl>:
>
> >> Praktycznie tak, ale ksiadz teoretycznie musi przestrzegac prawa
> >> wlasnego kosciola.
> >
> >Ale ja niewiem czy w prawie kanonicznym jest taki zakaz - czy tylko
> >według swojego mniemania (interpretacji).
>
> Bedziesz sie w piekle smazyl, za to zmuszanie ateusza do przeczytania
> kpk;) A wiec:
Nie wiem jak mi to zostanie zaliczone :-)))
A nuż jest to jeden ze stopni w górę :)))
> Kanon 1055
> § 1. Małżeńskie przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzš ze
> sobš wspólnotę całego życia, skierowanš ze swej natury do dobra małżonków
> oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi
> podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu
Wiesz - tutaj można różne wywody snuć co miał na myśli i jaka była
intencja ustawodawcy w słowach:
"skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i
wychowania potomstwa", a dokładnie słowo "oraz" :)))
Czy jest to przymus czy tylko uwaga, że jest to jedyny dobry sposób
na zrodzenie i wychowanie dziecka, oczywicie w duchu wiary katolickiej
bo tylko to rozważamy.
Jeżeli przymus dlaczego małżeństwa bezdzietne nie są ekskomunikowane?
Precedens czy taka jak moja interpretacja.
> Kan. 1061
> § 1. Ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi nazywa się tylko zawartym,
> jeśli nie zostało dopełnione; zawartym i dopełnionym, jeśli małżonkowie
> podjęli w sposób ludzki akt małżeński przez się zdolny do zrodzenia
> potomstwa, do którego to aktu małżeństwo jest ze swej natury
> ukierunkowane i przez który małżonkowie stajš się jednym ciałem.
Akt (seks) małżenski taki zwykły - nie jakiś w stylu Clintona z
Asystentką
- skonsumowanie małżeństwa - nadal nie widzę obowiązku płodzenia.
> Kan. 1084
> § 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy
> to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni
> małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
Jaka jest definicja stosunku małżeńskiego ???
Jeżeli współżyję z partnerem - to chyba wypełniam ten obowiązek.
Jak mi utną wacusia to wtedy ??????????????????????????
> Kan. 1096
> § 1. Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony
> wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym zwišzkiem między
> mężczyznš i kobietš, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś
> seksualne współdziałanie.
Strony mają wiedzieć - ale nie muszą płodzić !!
Drugą rzeczą jest tu furtka do unieważnienia małżeństwa gdy jedna ze
stron
stwierdzi po zawarciu sakramentu, że nie chce mieć dzieci a druga że
chce - wtedy jest podstawa do unieważnienia małżeństwa (i są takie
przypadki). Ale w przypadku gdy dwie strony zadecydują zgodnie
jeszcze przed ślubem że nie planują - wolno im.
Znowu interpretacja słowa "skierowanym" :)
Ah te prawo - raczej jego interpretacja :-(
> >> I tu jest zabawny problem, zyjac na lape oznacza zlamanie doktryny KK
> >> i automatyczne przestanie bycia katolikiem. Ja tam zawsze czytam
> >> dokladnie umowy, czemu katolicy tego nie robia ;)
> >
> >Z tym automatycznym przestaniem bycia katolikiem nie jest tak do końca.
> >Jest ekskomunika (i to w ważnych momentach można przyjąć skaramenty)
> >ale nie jest się wykluczonym z kościoła.
>
> Osoba, ktora mieni sie katolikiem musi przestrzegac doktryny, oczywiscie
> formalnie masz racje.
nie formalnie - albo się wierzy i wykonuje albo nie - akurat tutaj nie
ma
koloru szarego - nawe Jezus mówi w ewangelii - mówcie "tak tak lub nie
nie".
Nie ma innego wyboru.
> >A druga rzecz - z Polskim Katolikami to jest tak:
> >90 % to katolicy wg GUS
> >a według mnie takich co żyją jak katolicy jest około 40% :))
>
> Policzyles z niepijacymi, nie kradnacymi, przestrzegajacymi postu,
> milujacymi bliznich, nawet pana Henka spod osemki? ;)
to są moje bardzo optymistyczne szacunki - wcale bym się nie ździwił
jeszcze mniejszym wynikiem :)
> >Te 50% procent się tylko podaje za katolików, ale tak naprawdę
> >nie wiem zy są oni nimi: stosunek do kary śmierci, eutanazji, aborcji,
> >wyniki głosowań no i życie na kocią łapkę :)).
>
> Masz odpowiedz, wiekszosc mieni sie katolikami, a gdy o kare smierci
> pytaja 80% popiera. Ale wiadoma instytucja udaje, ze wierzy w katolickosc
> Polski ;)
Czy 20% to są katolicy, reszta to taka Liga Polskich Rodzin -
Papież, Episkopat są za UE - a oni partia "katolicka" przeciw :)))
Niezłe jaja i absurd :PPP
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+
|