Data: 2006-10-30 21:55:34
Temat: Re: Iskrzące się cienie
Od: Carrie <c...@w...epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu Mon, 30 Oct 2006 19:33:36 +0100, ewka wydukał(a) nieśmiało, a
wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> No wlasnie Inglot ma takie jakich szukasz wydaje mi sie i ceny bardzo bardzo
> przystepne. Moze tam gdzie bylas nie mieli calej palety kolorow?
Byłam w takim sklepie w Wola Parku, w Warszawie, gdzie mieli
_wyłącznie_ kosmetyki Inglot. Dużo, ale nie wiem, czy wszystkie, jakie
są obecnie produkowane :)
>Inglot ma
> dosc duzy wybor. Ja np. bardzo lubie ich cienie, mam ich mnostwo niektore
> juz kilka lat i cialge sa dobre.
Te błyszczące były nawet ładne, ale po nałożeniu ich na skórę
stwierdziłam, że jednak zbyt intensywne dla mnie. W dodatku takie z
najładniejszymi błyskami były w odcieniach ciemnofioletowych,
ciemnoniebieskich, grafitowych... Wolałabym delikatniejsze i bardziej
neutralne. Zastanowiło mnie, że mieli różowe odcienie, ale w takich
większych pojemniczkach - to chyba były róże do policzków...?
Zapomniałam zapytać.
> Jesli szukasz czegos na dzien to moze
> znajdz jakies w odcieniach bezowo-brazowych. Ja mam taki w ktorym sa 3
> kolory, bez, braz i bialy. Moj ulubiony makijaz codzienny z nich to baza
> bezowa, potem kreska brazowa, na to brazowy cien delikatnie w zew kacikach i
> bialy w wew, zeby rozjasnic oko.
A one mają te błyszczące drobinki? Jeśli tak, to bądź tak miła i podaj
numer zestawu :)
Właśnie zestawy oglądałam szczególnie pilnie i nic takiego mi się w
oko nie rzuciło. Najbardziej mi się podobał taki potrójny cień w
odcieniach bordo i różu, ale jeden cień był matowy, a znów pojedynczo
takich odcieni nie sprzedają :/
Pozdrawiam, Carrie
|