Data: 2002-07-02 04:45:02
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vicky" <b...@a...pl> wrote in message
news:afqlkb$f64$1@news.tpi.pl...
> Tu raczej chodzi o wychowanie i przekaz wartości a nie o wiek.
Ooooo! Widzisz, wlasnie ze mozemy sie zgadzac - i to jak! Wlasnie mnie tez
chodzi o wartosci.
> Nie wyobrażam sobie, żebym mogła wyprowadzić się do faceta w wieku 18 lat
> i tak poprostu olać rodziców.
Sorry, ale labo nieuwaznie czytalas, albo ja nie najlepijej sprawe
przedstawilam: ja nie spodziewalam sie,ze rodzice dziewczyny przyjma go pod
swoj dach! Jak moglam sie tego spodziewac???? Nie chodzilo mi o to aby
przeprowadzil sie do niej, ale aby sie usamodzielnil.
Totez moj syn, poczatkowo wyprowadzil sie do kolegi...eee, wiesz, to nie o
to chodzi, abym tutaj jakas soap opera zaczynala, wiec daruje sobie i innym
szczegolow.
>Podobnie zresztą nie wyobrażam sobie >sytuacji
> żeby matka postawiła mi takie warunki jak Ty postawiłaś swojemu synowi.
Ze ma sie uczyc???
Ze ma punktualnie chodzic do szkoly a nie regularnie zasypiajac pojawiac sie
w niej kiele jednastej???
Naprawde nie wyobrazasz sobie, aby rodzice mogli miec takie wymagania???
Ufff!
No to ja juz nie mam nic , ale to nic do powiedzenia.
Kaska
|