Data: 2002-07-03 14:45:50
Temat: Re: Ja a matka mojego chlopaka
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:aftu8g$m41$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:aftaqi$bfr$2@news.tpi.pl...
> > >>> Właśnie ale to powinno trwać całe jego życie.
> >
> >
> > No nie przesadzaj. Całe życie przygotowywać dorosłego chłopa do
życia?
> > Nawet jak już założy własną rodzinę? Jak sobie to wyobrażasz?
>
> >>Nie. Całe życie przygotowywać dziecko do dorosłego życia.
Całe życie rodziców? Doprawdy, nie wiem o co Ci chodzi.
Ale na milość
> > dziecka matka wcale nie musi pracować. Wystarczy, że istnieje.
Zauważ,
> > że dzieci alkoholików i brutali nie kochają swoich rodziców mniej
niż
> > dzieci z normalnych rodzin.
>
>>> Do czasu. Kiedy zaczynają więcej rozumieć ta sytuacja się odwraca
przeciwko
> rodzicom.
> Nie dyskutujemy tu o 3,4, czy 5-latku ale o chłopaku który ma 18
lat.
> Wiadomo, zę 4-latek będzie za matką jaka by ona nie była. Ale
posłuchaj
> wypowiedzi dorastającej młodzieży na ten temat. Albo mają żal, albo
gnieżdża
> w sobie nienawiść do rodziców, albo uciekają z domu ... itd
Trudno, żeby 5-cio latek uciekał z domu. Natomiast w życiu prawie
każdego nastolatka następuje okres buntu, kiedy odrzuca większość
wartości reprezentowanych przez ludzi dorosłych, również rodziców. Ten
okres mija wcześniej lub później, w zależności od wielu czynników. I
jest to prawidłowość rozwojowa, a nie wina rodziców. Uciekają również
z Domów Dziecka i z rodzin adopcyjnych, które z reguły stają na
głowie, żeby dziecku było w domu dobrze.
>
> > Nie tylko rodzice przekazują dziecku wartości i nie tylko drogą
> > świadomej selekcji. Na to, co przekazałaś swojemu dziecku w
genach, a
> > więc wygląd, kolor oczu, włosy i mnóstwo cech charakteru - nie
masz
> > żadnego wpływu.
>
>>> Taakk.. kolor oczu to niesamowita wartość... :)
Ale cechy charakteru wyznaczają sposób istnienia w społeczeństwie.
>>> Jassne zwalmy wszystko na geny. :>
"Genetycznie" to można mówić o chorobach a nie o kształtowaniu
charakteru
> dzieciaka.
Czyż ja piszę, że wszystko nabywamy drogą dziedziczenia? Ale geny są
nośnikami informacji zarówno na temat wzrostu człowieka, jak jego
potencjału intelektualnego i osobowościowego. O takich drobiazgach jak
temperament już nie wspominając.Weź najprostszy przykład - zespół
Downa który powstaje wskutek aberracji chromosomalnych. Przecież geny
zawarte są w każdej komórce ciała, a nie w gwiazdach :). I one mówią
pas naszym aspiracjom. Zresztą poczytaj sobie dokumentację naukową
odnośnie rozwoju bliźniąt jednojajowych wychowanych osobno. Trochę
tego materiału plącze się po różnych podręcznikach psychologii.
Dorrit
>
> Pozdrawiam
> Vicky
>
>
|