Data: 2006-07-13 20:43:59
Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kira <c...@-...pl> napisał(a):
> > A tego nie wiadomo. Nie wiadomo jakie filmiki wykorzystali
> > badacze w cytowanym eksperymencie. Podaja tylko, ze lesbijskie
> > filmiki (kazdy trwajacy ok. 2 min.) byly dwa: jeden przedstawial
> > cunnilingus a drugi - rypanine za pomoca strap-ona.
> No to nie podali bardzo istotnej informacji.
Eeee tam. W koncu celem tych badan nie bylo wytypownia "pornola roku", lecz
bardzo zgrubne ustalenie, ktore z bardzo zgrubnych kategorii porno jak dziala
na kobiety, mezczyzn i transseksualistow: a) porno lesbijskie, b) porno
gejowskie, c) porno heteryckie, d) porno malpie.
W tym kontekscie owe informacje (tj. czy dane 2min. filmik wyrezyserowal chlop
czy baba - zreszta, co tu rezyserowac: 2 min. ciupciania?) nie sa wcale wazne.
> > Pozostaje pytanie: *dlaczego* mezczyzni generalnie
> > przedkladaja ogladanie ostrej rypanki nad mniej lub
> > bardziej "ostre" pieszczoty?
> Kwestia prawdopodobnie podejścia do seksu jako takiego.
> Dość różna u obu płci w końcu. My lubimy generalnie jak
> są w tym jakieś uczucia, czyli jednak czułość. Mężczyźni
> jak zakochani to też, jak nie to niekoniecznie, grunt
> żeby można się było pociupciać.
Eeee. Zakladasz, ze jesli jest uczucie, to *generalnie musi byc* "czulosc", a
jek niema uczucia, to *generalnie nie musi byc* "czulosci"?
To ostre rzniecie wsrod zakochanych jest takie wyjatkowe? I odwrotnie -
uczuciowo niezaangazowany facet zazwyczaj nalega na dymanie, a wzdryga sie od
czulosci?
> Pewnie też generalizuję
> ale ci, których znam, sami chętnie to potwierdzają ;)
Ja nie potwierdzam. No chyba, ze inaczej rozumiemy "rzniecie", "ciupcianie",
"ostrosc".
pzdr
q-b
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|